*LT*Koniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto gru 15, 2009 22:17 Re: *LT*Madox,Spike,Havana, Rudy,poraniona Sam i inne

bloo pisze:Szykuje się rewolucja. Najprawdopodobniej koło piątku zawita u mnie lecznicowa dzikusia wraz z...Ciakiem właśnie :twisted: Oboje są bardzo ze sobą zaprzyjaźnieni i być może Ciapek będzie miał na nią dobry wpływ podczas oswajania, a poza tym i jemu przyda się domowe ciepełko.
Miałam żadnego kociastego nie barć, zrobić sobie urlop, szczególnie po szalonej Bezie, ale jakoś nie mogę 'być' ze świadomością, że one tam siedzą i potrzebują, hmm...wsiąkłam :mrgreen:


Ktoś tu zdaje się mówił o odpoczynku ........:)
Taaaaaaaaaaaaa odpoczniemy .....wiecie gdzie . :wink:


A ja mam newsa ..
Do elfridy pojechały oba koty : Madox i Havanka ....

Havana była na mnie sciekła jak ją wiozłam w transporterku z Madoxem , do Moniki .....:(
Patrzyła się na mniez wyrzutem , a jej oczy mówiły do mnie : "to ja Ci zaufałam , zaczełąm się miziać i osemeczki takie piękne i baranki , a ty mi TAAAAAAAAAAAAAAK?! :evil: "

Ale elfrida zaproponowała (ponieważ jutro jej dwa tymczasy jadą do nowych domków) , żeby Havankę też przywieźc by nie została sama .....
Trzeba będzie tylko pomóc elfridzie finansowo , bo u Havanki wiadomo - sterylka w najbliżym czasie się szykuje ....no i ti uszko też jeszcze nie doleczone do końca ...

Teraz są w drodze , do Łodzi jeszcze ok . godzinki drogi ......Śpią sobie i są bardzo grzeczne ...

Poproszę elfridę ,żeby skrobnęła coś na wątku...

Havanka bardzo mi przypadła do serca ...bardzo ... Tak szybko się oswoiła i to tak bardzo, bardzo ....

Ciocie , trzmajcie kciuki , żeby koteczki dobrze zniosły tę zmianę ....zwłąszcza Havana , bo Madoxowi to i tak wszystko jedno :)

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 16, 2009 1:46 Re: *LT*Madox,Spike,Havana, Rudy,poraniona Sam i inne

Pozno, bo pozno...nie chcialam dzwonic Gosiu, bo nie wiedzialam, czy juz nie spisz :oops:
Łoba dwa ogony ulokowane w lazience. Karma dostarczona w ''przesylce'' przez Ciebie zostala ulokowana
w miseczkach, aby mialy namiastke swojego miejsca przebywania.
Havanka pojadla mokrego bezproblemowo....mialam Im dac czas na oswojenie, ale nie protestowaly
jak sie znalazlam razem z nimi w lazience, zaraz po przybyciu!
Havanka jest przeurocza, juz sie miziala, juz mruczala i ogolnie takie tam :wink:
Z powodu mikro lazienki Madox zostal wyciagniety z kontenerka, zeby mozna go bylo wyniesc, robiac
miejsce kociastym, na jako takie poruszanie sie :wink:, co prawda wylazl do polowy, ale wolno mu to szlo :evil:
No moze nie mruczal, ale glaskany na kolanach jakos za bardzo nie protestowal!
Madox jest piekny, ma mieciutkie futerko i te fredzelki w uszkach, co z reszta bylo widac :mrgreen:
Tz stwierdzil, ze moze byc problem z wyadoptowaniem Go!
Zawsze mu sie marzyl taki duuuuzy kot! O serwalu nie marzymy, ale o iroooooonio, o savannah!
polaczenie afrykanskiego serwala z kotem domowym! a przeciez Savanka tez jest razem z Madoxem,
tylko troszke mniejsza od oryginalu :wink:
Obawiam sie, bo nie mam doswiadczenia, ze jesli Madox ma okolo 4 miesiecy, to ze wzgledu na Jego gabaryty
On jest po prostu czystym norwegiem :roll:
No w sumie nie ma sie czego obawiac, ale potencjalne domki beda rowno ''przetrzepane'', bo nie ma zartow!
Na pewno z monitoringiem w sprawie kastracji, jest niestety za mlody, zeby Go wyciachac, tak jak mozna to
zrobic z kotkami, sterylizujac je juz w wieku 3 miesiecy....

Monika przeprowadzila akcje przelozenia kotow z transportera do transportera profesjonalnie :P

Dziekuje!

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Śro gru 16, 2009 8:57 Re: *LT*Madox,Spike,Havana, Rudy,poraniona Sam i inne

Elfrida - gratulacje takich pięknych tymczasów od zaprzyjaźnionych lubelskich Cioć :D :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 16, 2009 10:43 Re: *LT*Madox,Spike,Havana, Rudy,poraniona Sam i inne

O...dziędobry ciociu elfrido :)
Bardzo się cieszę, ze kociaki pojechały do Ciebie obydwa. Na pewno raźniej im było jechać tak daleko i raźniej im będzie w całkiem nowych okolicznościach przyrody i nie tylko.

MYślałam sobie tu cicho nad wiekiem Madoksa i wychodzi mi, ze albo on będzie olbrzymem, albo jest w wieku Havanki . Jednak wyraz twarzy ma bardzo dzieciowy jeszcze, więc wychodzi, ze wyrosnie na wielkiego, pięknego kocurka..
BTW - mój TZ w życiuleona nie powiedziałby tak. :(
No ale co tam.
Dobrze, ze kociaki są w domu wśród ludzi.
:1luvu:

i :1luvu: dla Moniki K-G
---------------------------------------------------------------------------

hehe bloo, jakoś tak nie miałam wątpliwości :mrgreen:
Zarutko wstawię ogłoszenia Rudego Ciapka, tylko się ogarnę, a nie jest to ostatnio ani łatwe ani przyjemne :|
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 16, 2009 12:26 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

elfrido , ta ja bardzo dziękuję !!!!!!! :1luvu:
Taka eskapada nocna :oops: strsznaego mam kaca ,że to tak późno wyszło , ale biedna Monia pomyliła drogę i zamiast na Łódź - z Piotrkowa , pojechała na CZęstochowę... Tak jakoś źle jest ta droga oznakowana ... :evil: Przecież Monia od wielu lat jeździ b. często po całej Polsce .... Naprawdę pech straszny :(

No, ale grunt , że kociaste po ponad 6 godz . spędzonych w transporterku ,dojechały szczęsliwie . Cieszę się , że dobrze zniosły podróż i Havanka od razu przywitała się jak należy :):):)
co do wieku Madoxa , to wg mnie on nie ma jeszcze 4 mies . więc będzie ogromnym kotem :) Ale też bierzmy pod uwagę , że jego gabaryty są w rzeczywistości sporo mniejsze niż widzimy , bo jednak większośc tego kota to sierść ... Wystarczy zajrzeć mu w ząbki - są malutkie , nawet nie ma jeszcze mowy o wymianie .....
Ostanio bardzo urósł i przytył ....Bo apetyt obu kotom dopisuje niezły :)
(Spike natomiast, pomimo , że jest malutki gabarytowo, już ma podwójne kły 8O - dziś zobaczyłam. Czyli 4 miesiące ma jak nic ...)

Już zanimi tęsknię , zwłaszcza za Havanką :oops: :oops: :oops:


Elfrido , jeszcze raz dziękuję za przygarnięcie na DT kociaków !!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
No i czekamy na wieści !

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 16, 2009 12:39 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

Napiszę jeszcze o dziewczynkach - Marcysi i Śnieżce ...
Są przerażone , gdy wyciągam do nich rękę , kulą się i ciskają w najdalszy kąt klatki ...
Chciałabym je wypuścić jak najszybciej , ale jeszcze muszą wytrzymać kilka dni ....
I tak się boję , jak kotki z takiego długiego bezruchu (przecież klatka ogranicza ich ruch niemal całkowicie) i z takiego ciepełka , pójdą do na ten lodowaty strych , gdzie woda miskach jest zamarznięta :(

Ech .......tak źle i tak niedobrze ....

Szkoda mi ich okrutnie ..Śnieżka cały czas rozlizuje sobie miejsa wokól rany posterylkowej:(

Jedyne co jest pozytywne , to to , że jedzą i to dużo ... Jednkaże preferują zdecydowanie suchą karmę .mięso ? - tak sobie , raczej słabo 8O i puszki też ...

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 16, 2009 13:16 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

Tiger_ pisze:I tak się boję , jak kotki z takiego długiego bezruchu (przecież klatka ogranicza ich ruch niemal całkowicie) i z takiego ciepełka , pójdą do na ten lodowaty strych , gdzie woda miskach jest zamarznięta :(

A nie można by im na tym strychu jakiegoś apartamentowca wystawić?
Z polarkami?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 16, 2009 14:21 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

pixie65 pisze:
Tiger_ pisze:I tak się boję , jak kotki z takiego długiego bezruchu (przecież klatka ogranicza ich ruch niemal całkowicie) i z takiego ciepełka , pójdą do na ten lodowaty strych , gdzie woda miskach jest zamarznięta :(

A nie można by im na tym strychu jakiegoś apartamentowca wystawić?
Z polarkami?



Mam już cżęsći składowe do apartamentowca - pudełka styropianowe , muszę je jeszcze tylko otaśmować porządnie i polarki pozakupywać. Pudełek mam 4 , częsc nawet z przykrywami .

no i muszę pogadać z OCHRONĄ w stajni , żebybtego nie wyrzucili/zniszczyli ...

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 16, 2009 16:19 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

Powinnam zaczac od zacytowania samej siebie bo siem mi pomerdalo nazewnictwo, Havanka zostala przechrzczona
na Sawanke..taka mala zbieznosc :wink:

Kociaki zaliczyly dzisiaj weta. Madox mial zielonego gila, ale oczka ma czyste, dostal dwie klujki, ale bez antybiotyku.
Jak sie nie poprawi, to wkraczamy z czyms silniejszym. Wetki zachwycone jego ''osoba''.
Havanka dostala tez 2 klujki i synulox na 4 dni. To prawe uszko bardzo sie nie spodobalo, wiec podajemy tablety
i czekamy na wyniki. Tak, jak mowilas Gosiu, jakis stary, nie leczony stan zapalny :( . Mala miala duzo szczescie ,
ze trafila na Ciebie. Moglo by byc ciezko, gdyby to zapalenie nie bylo leczone. Nie wiadomo, czy ta przekrzywiona glowka
sie wyprostuje, ale na szczescie nie ma uszkodzonych nerwow, wszystkie reakcje prawidlowe. Zadnych masci nie dostala,
czekamy na dzialanie synuloxu.. Brzuszek faktycznie jakis taki pelny, ale na usg zadnych plodow nie stwierdzono :wink:
a w razie draki bedzie aborcyjna. Faktem jest, ze Mala ciagle przy miskach siedzi! Sterylka niestety nie tak szybko, musimy
sie najpierw zaszczepic, naprawic uszko a potem to juz z gorki.
Wcale sie nie dziwie, ze juz za nia tesknisz, jest przekochana!. U weta troszke sie wyrywala na poczatku, ale potem juz
tylko mruczala a czekajac na Madoxa w kontenerku, zajadala sie chrupeczkami danymi przec ciocie wetki.
Dzisiaj Ogony zostana eksmitowane do kuchni, przez co poprawi sie plynnosc poruszania po domu i przede wszystkim
komfort Ich zycia, bo w lazience to nawet nie ma miejsca, zeby sie pobawic a Havanka dzisiaj mocno zaczepiala dlon
do zabawy. Nie wspomne juz o idealnych warunkach do rozwoju grzybkow, wiadomo, wilgoc :wink:

To pewnie jeden z ostatnich dlugich postow, bo potem to juz nie bede miala takiej weny!
Tylko jak beda zdjecia, to gdzie je wstawiac? chyba na osobnym watku parki :roll: , zeby tego nie zasmiecac....

Z tymi kotkami przechowywanymi po sterylkach zawsze jest problem i bol, sama nie ciacham hurtowo, ale wiem , jak to jest.
Zal wypuszczac, zwlaszcza zima, bo moze sie oswoja, bo sa mlode itd....prawda jest okrutna, ale calego Swiata
nie da sie uratowac a przynajmniej nie od razu

Dla nas to nie byl zaden problem, to Monika byla zmeczona i pewnie marzyla o tym, aby polozyc sie juz spac.
I tak to Ona na nas czekala, bo nie myslalam, ze jest tak szybka, jak blyskawica :evil:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Śro gru 16, 2009 16:42 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

Elfrida :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Macie tam w Łodzi bardzo zaprzyjaźnionych, zaangażowanych i zaufanych wetów i tego zazdroszczę osobiście.

Bloo, ogłoszenie zrobiłam :D na 14 dni, wyróżnione przed kategorią Koty. Mam nadzieję, że Rudy Ciapek znajdzie szybko dobry dom.
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=856270529
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 16, 2009 19:01 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

elfrido , dzięki za wieści !!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Martwi mnie to uszko Havanki , bo przecież było leczone 8 dni ...
Wet mówił , że ten zestaw antybiotyków , który jest w tej strzykawce (nawiasem mówiąc , przeznaczone dowymieniowo dla krów :)) dobrze się sprawdzał przy leczeniu stanów zapalnych uszu ...
To ucho było pełne ropy i krwi , więc i tak dużo się poprawiło, ale widocznie ten lek jest jednak za słaby na taki poważny stan zapalny . Mam nadzieję , że antybiotyk podany ogólnie podziała ...
Skor płodów na USG nie było widać, to może ona jednak nie miała jeszcze rujki i nie jest w ciąży ...
Ale ..jak jednak jest ? Żeby ją zaszczepić , to trzeba by było długo czekać ze sterylką ... Bo przecież trzeba zaszczepić ją dwa razy , w odstępie miesiąca ....Może by ją jednak najpierw ciachnąc? może znajdzie szybko domek , i to już nowy doemk ją zaszczepi ?
Havanka uwielbia się bawić szystkim i szaleje przy tym jak mały kociak .....no i robi przy tym totalną demolkę :)

Madox miał takiego zilonego gilka jak do mnie trafił , ale ostanich kilka dni nie było już nic ....Musi jednak w nim siedzieć jakieś choróbsko przeziębieniowe, skoro jednak wraca taki glut .Ten glut jest jednak dziwny ... - taki suchy , prawda ?

Trzymam kciuki za szybkie oswajanie Madoxika , i niech idzie do ludzi :) no , chybz, że Twój TŻ , elfrido, nie będzie się potrafił z nim rozstać ? :twisted: :wink: On będzie rósł i rósł i będzie coraz piękniejszym tygrysem :):):)


Czy wetka określała wiek obu kotów ? Pokrywa się z naszymi przypuszczeniami ?



---------------------------------------------------------------------------------------------


Zanabyłam dziś polarki i sweterki (z duża zawartością wełny prawdziwnej - jeden sweterek nawet 100% wełny :))
Jutro zakupię tę srebrną ,szeroką taśmę i pojadę do Turki montować kotom ze stajni apartamenty :)
Ten mróz mnie przeraża ...Jak będę zawoziła kociczki - myślę , że za jakieś 3-4 dni - to poroskładam gdzieś te pudła... i wymoszczę ...Mam nadzieję , że skorzystają ...

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 16, 2009 19:11 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

Tiger_, moim zdaniem wełna nie bardzo się sprawdza.
Łapie wilgoć i zamarza.

Poka miała do odsprzedania granulat styropianowy* - można by na ciuchach kupić poszewki i wypełnić tym granulatem, takie materacyki porobić a dodatkowo powrzucać do pudeł te polarowe kocyki.

*A jak już nie ma to na allegro jest tego od groma.
http://www.allegro.pl/listing/search.ph ... yropianowy
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 16, 2009 20:12 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

pixie65 pisze:Tiger_, moim zdaniem wełna nie bardzo się sprawdza.
Łapie wilgoć i zamarza.



Za późno .....
:( większośc to swetry i to szukałam z prawdziwnej wełny...właśnie się pierze wszystko ...Jak podokupuję polary to będę wymieniać sukcesywnie ....

Te budki to i tak tylko prowizorka będzie , ale zawsze coś ..

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 16, 2009 20:54 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

Gosiu, ja tak przelotem....wlasnie''przeprowadzam Ogony do kuchni
No wlasnie z tym ciachieciem Havanki bez szczepienia bedzie problem. Moi weci odradzaja, bo sa przypadki,
ze kociak zdrowy, ale nie szczepiony i po sterylce zaczynaja sie problemy, bo cos go dopadlo.
Havanka nie jest juz kociakiem i z tego co wiem, w tym wieku wystarczy ja zaszczepic jeden raz, podwojne
szczepienie sprawdza sie w przypadku maluszkow.
Jakis tydzien po szczepieniu i mozna ciachac, zobaczymy, co z uszkiem, bo tez trzeba odczekac po antybiotyku.
W uszku byla jeszcze ropka i ogolnie nie ladnie to jeszcze wyglada .
Zobaczymy, co sie bedzie dzialo po kuracji antybiotykiem. Mam do moich wetow zaufanie, wiec jesli to nie pomoze, to
beda szukac jakiejs alternatywy. Powiedzialam oczywiscie, ze jezeli bedzie potrzebny jakis zabieg, to trzeba go zrobic!
Finanse to nie wszystko, wiec jak juz bedzie wiadomo co i jak, to bedziemy myslec :wink: . Osobiscie tez z kazdym
przypadkiem kichniecia np nie lece od razu do weta, zeby kluc kota, bo to moze przyniesc wiecej szkody, niz pozytku.
Sytuacje zabicia kota przez nadgorliwe odrobaczanie, tez nie jest niestety nam obce
Byc moze Havanka jest oporna na jakis skladnik i dlatego ta masc nie zadzialala ...ale to tylko moje domysly :oops:
Ooooj bawi sie jak kociak! Nie wiem ktore, ale ktores zrzucilo pusta puszke z pralki, razem z widelcem i przez
dlugasny czas bylo slychac turlajaca sie puszke i brzdek metalu :evil: to na pewno byla Havanka.......zaraz beda mialy
wiecej przestrzeni do szlenstw.
Ahaaa, ten glutek u Madoxa byl raczej mokry, ale wiadomo, podroz, stres mogly zrobic swoje.

Bedzie dobrze, dam Im jeszcze troche odsapnac i porobie jakies ladne fotki i pomyslimy nad ogloszeniami.

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Śro gru 16, 2009 23:06 Re: *LT*Madox,Havana w Łodzi, Spike,Rudy,dzikiemałe

Z tym granulatem to niegłupi pomysł, mam jeszcze połowę ( nie było chętnych to narobiłam poduszek),
mam takie czarne worki po tym granulacie, trzeba to zaszyć i oblec w poszewkę i super posłanie dla kota
Moja kota tylko na kulkach teraz sypia, ciepło jej, robi dołek i śpi :mrgreen:
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości