


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Cameo pisze:Najpierw relacja Gucia:
Chłopak powoli się przyzwyczaja, jak przyjechałam do domu to siedział pod meblami w pokoju, kurczę, myślałam że z nim pójdzie jak z Kayem (tzw. kolankowo) ale się trochę... przeliczyłam
bo Gutek strasznie się wyrywał i uznałam że to nie ma sensu, nie będziemy brać Guciola na kolana. Nauczył się pyskować
dobrze że pazury trzyma tylko do drapania drapaka...
ogólnie nie jest za fajnie, Gutek spiernicza aż się kurzy kiedy ktoś chce do niego podejść, zapędzony "w kąt" fuka i jęczy
2 x syknął ale bez agresji. Głaskany zwija się w kulkę, dzisiaj po kilku minutach głaskania rozmruczał się jak traktor, zamknął oczy i
kiedy przestałam go głaskać, zrobił duże oczy i zwiał. Chociaż dzisiaj wieczorem aż tak bardzo nie uciekał, a miał gdzie.
Załatwia się do kuwety, of corse![]()
Ale jedno mnie martwi... pół dnia spędził na parapecie, i chyba wiemy o co chodzi...
![]()
A jakąś godzinkę temu, Kay przyszedł do niego żeby się przywitać i dostał w dziub, na dodatek został obsyczany, hehehedobrze mu tak
Kay poczuł się tak jak ja
reszta kotów schodzi mu z drogi, bo wie czym grozi podejście do Gucia
narazie jest prychanie, syczenie i łapoczyny
![]()
Jak kroiłam mięso to podszedł i patrzył co robię, a kroiłam dla kotów gulaszowe z indyka, rzuciłam mu dwa kawałki ipomemłał, pomemłał, trochę się pobawił i zostawił... Ala zjadła
jutro spróbujemy z kurczakiem, co zjadł? chyba suche kitten z RC, albo Profilum (mam dwie miski, takie złączone, na stojaku) więc nie za bardzo widziałam co jadł
z mokrego, animonda beee, miamor beee
poleciałam do Reala po kitekata, w półce miałam jeszcze saszetkę dla dziczków z Kauflanda (są po 0,99zł)
zjadł i to i to
edit: bawił się whiskasową myszką na drapaku
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości