Igraszka wróciła do koko_ :))))))))

» Nie lut 08, 2009 23:31

Dotychczasowe diagnozy
1. Sikanie w wyniku urazu
2. Nieprawidłowa budowa układu moczowego
3. Sikanie posterylkowe
4. Choroba psychiczna
5. Bolesnośc odcinka lędzwiowego
6. Lekarze rozkładają ręce...

Igraszka posikuje i czasem zdarzy się mały bobek poza kuwetą...
Posłanie co 2-3 dni jest przesikane.
Kicia ogona dalej nie podnosi chociaz dzisiaj dostała głupawki i bawiła się nakrętką od butelki jak małe kocię. Może uda mi się sfilmować taka zabawe bo to na prawde piekny widok

Igraszka w porównaniu z ostatnimi dwoma tyg czuje sie wyraźnie lepiej. Zrobiła się wesoła, zaczęła się bawić, jest wyraźnie ożywiona. Dostawała ostatnio leki przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Nie mam pojęcia jaki lekarz jest potrzebny Igraszce...może jakis dobry diagnosta ??
Jesli chodzi o Igraszke i inne koty to niestety kicia o ile jest w stanie zaakceptować jednego kociego towarzysza to przy wiekszej ilości kotów mógłby byc problem.
Kicia się bardzo steresuje obecnością dużej ilości kotów i wtedy sikanie nasila się. Igraszka jest wyraźnie podenerwowana...

» Pon lut 09, 2009 8:36

Fiona, robiłaś już próbę z pieluszką?

» Pon lut 09, 2009 10:08

Smoczyco jeszcze nie probowalismy :oops:

» Wto lut 10, 2009 6:10

Moja chora kotka też się lepiej czuje po lekach przeciwbólowych.
Ale jak lek przestaję działać to tylko by leżała na swoim posłanku.

» Wto lut 10, 2009 10:39

czy to są przypuszczenia czy udokumentowana diagnoza
mam na myśli trzy pierwsze
tzn czy na podstawie rtg, usg itd stwierdzono wadę pęcherza, nerki albo kręgosłupa?
Gdybyś miała jakies badania z opisem i przysłała mi faksem albo przepisała mailem to moze
poszłabym na konsultację z tym do specjalistów w W-wie
Nie chce mi się wierzyć zeby nie można było coś z tym zrobić.
Tak jak jest nie może zostać przeciez nie będzie sikający pod siebie kot siedział w klatce 10 lat zadręczysz się ty i on
Jeśli sytuacja okaże się beznadziejna to pozostaje uśpienie lub
wersja że będzie zyła jako kot wiejski luzem. Mogę sprobować ją wziąć
do stodoły ale dopiero maj - jak sie zrobi cieplej
Tymczasem mogę pomóc konsultować problem u lekarzy.
Może uszkodzili jej drogi moczowe lu pęcherz przy sterylce, moim zdeniem nie powinno sie sterylizować kotki bezposrednio po wypadku, wystarczylo po roku.

» Wto lut 10, 2009 18:25

Ewula o jakim uspieniu Ty piszesz :evil:

Nie po to się opiekujemy Igraszką dwa lata, zeby ja usypiać...no przepraszam...

Igraszka miała od razu sterylke, ponieważ lekarze zdecydowali ze jest potrzeba ją zrobić. Igraszka musiala byc otworzona, zeby zatamowac krwotok spowodowany peknięciem sledziony. W trakcie zabiegu okazało że jajniki sa bardzo zmienione. Zapadła decyzja o sterylizacji, zeby uniknąć problemów ze strony układu rozrodczego.

Igraszka miała badania USG i RTG, które nic nie wykazały. Regularnie ma badana krew i mocz. Wyniki ostatnie były w normie. Byc może nasi weci maja zbyt kiepska aparaturę. Dlatego chcielibyśmy jechac z Igraszka np do Warszawy czy do innej kliniki gdzie pracuja specjalisci i dysponują dobrej jakosci sprzętem diagnostycznym. Gdzieś,gdzie jakiś mądry lekarz bedzie w stanie zdjagnozwoać kota. Nie szukamy lekarza, który spojrzy na wyniki i powie swoje tylko chcemy pojechac z kotem.

Postarylkowe nietrzymanie moczu zdarza się czasem ale chyba częściej u psów niz u kotów. Na ten temat nie chce się wypowiadac bo nie mam wystarczającej wiedzy. Wiem tyle, ze lekarz, który operował Igraszkę jest jednym z najlepszych lekarzy u nas w miescie, z kilkudziesiecioletnim
stażem, który od zawsze sterylizuje nam zwierzaki i nigdy nie było problemów zdrowotnych u zwierzaków,spowodowanych podczas zabiegu.
A przynajmniej ja o takowych przypadkach nie wiem.

Ewula piszesz, ze w razie czego mogłabyś wziąc Igraszke w maju jak bedzie ciepło...A co bedzie jak za 5 mies znów zrobi się zimno ??

» Śro lut 11, 2009 12:21

Igraszkę do stodoły?

» Śro lut 11, 2009 17:01

Do stodoły w sensie ze musiałabym zrobić jej budę umieszczoną
w stodole albo w piwnicy. Ale w okresie adaptacji do nowych warunków powinno być już ładnie i ciepło zeby kot mógł urzędowac dnie i noce na dworze z przyjemnością.
Wpisałam nietrzymanie moczu u kotow i jest tam trochę informacji -
np że zaburzenia pecherza dobrze leczy się podając estrogeny.
Są też pieluchy dla kotów.
Idealnie byłoby znalezć dom z ogrodem bez zwierząt gdzie byłaby jedynym kotem i mieszkała w budce ocieplonej koło domu.

» Sob lut 14, 2009 18:17

Igraszko dużo buziaków na Walentynki. :1luvu:

» Wto lut 17, 2009 10:38

Co słychać u Igrasi?

Wiecie co? Ja mam w domu kotkę która jest już 6 lat po sterylce, a miała ją zrobioną po pierwszej rujce. Ale zmierzam do tego, że ona mi poprostu znaczy moczem a raczej sika, albo olewa wszystko moczem. Kiedyś nawet mnie olała ciepłym moczem po plecach jak śmiałam głaskać innego kota.
Moja Kubisia nie popuszcza, ale leje!
Nowe łóżko, poduszki,flokati,kanapę, zasłonki, ostatnio szklaną witrynkę. To nie jest kapka czy kropelki, ale cała kałuża moczu.
Gdyby to było sikanie na łóżko czy inne rzeczy, ale ona to tak robi jak kocur znaczący swój teren. Też tak ogonkiem trzęsie. :lol:

Całe szczęście, że praktycznie jest to bezzapachowy mocz!
Weterynarze u których dowiadywałam się o tę przyczynę, odpowiedzieli, że tak czasami się zdarza i nic nie można na to poradzić, chyba że by była tylko na dworzu, ale moje koty są niewychodzące. Nie wydałabym jej za żadne skarby świata, bo to jest mój największy cycolek. :love:

Z Igraszką jest inna sprawa, ale mam nadzieję, że jej problem jest do przebrnięcia. :ok:

» Wto lut 17, 2009 14:11

Czekamy na wynik wizyty przedadopcyjnej, która odbedzie się dzisiaj w nowym domku u saharynek.
Jesli wszystko bedzie ok to jedziemy z kociakami zawieźć je do Wrocławia i od razu postaramy sia jakos zabrać Igraszkę na konsultacje do klinkiki.
Na razie mam upatrzona klinike Niedzielskich na ul Elektrycznej we Wrocławiu.
może tam sie poznają...