OTW4-Żuczku,Żuczku ...:( Nowe foty od 96

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sie 21, 2011 18:02 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

żyjemy.Ale Ignasiowi mocne kciuki potrzebne!
Leży jak kukiełka.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sie 21, 2011 19:48 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

:(

:ok: :ok: :ok:
http://www.otwock.toz.pl
Oficjalna strona internetowa Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Otwocku. Serdecznie zapraszamy!

AnnaM

 
Posty: 301
Od: Nie wrz 05, 2010 21:32
Lokalizacja: Otwock/Warszawa

Post » Nie sie 21, 2011 22:18 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

Ignasiu, nie wygłupiaj się, zdrowiej szybciutko!!! Asiu, wiem co przeżywacie, nasze kolejowe kociaki też tak miały, było nawet podejrzenie pp. :strach: Kciuków mnóstwo!!!!!!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za wszystkie chorowitki!
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 22, 2011 8:11 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

:ok: :ok: :ok:

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 22, 2011 8:29 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

Kasiu, u nas też padło to słowo. Nie musiał wet mówić,sama pomyślałam.Ale mając świadomość,że dom pełen kotów ,w tym maleńtasów, to zmroziło mnie. Dosłownie zasłabłam.
Ignaś cały dzionek spędził w wersalce (przykryłam go kocykiem) lub w miedzy półkami pod telewizorem.Musiało być mu tam dobrze i ciepło.I spokojnie. Dzis wyszedł z resztą stada do kuchni.Nie jadł nic.Nawet miesnego gerberka. Spał ze mną.TZ na nocce wiec ja i koty miały duużo miejsca. Choć moje to tylko symboliczne było.
Nie cieszę się za bardzo.Ostrożnie z radością.Leki cały czas działają. TZ wybiera sie z nim do weta.
Maksiu ma odparzony tyłeczek po tej strażackiej kupinie. Płacze przy myciu i smarowaniu. Wręcz wrzeszczy.Jednak potem utulony w ramionach mruczy z rozkoszą.Nie je prawie wcale.Skubie tylko.Dużo śpi. Wstrętne robale. Dzieciaka by mi zadusiły.Gdyby nie wymioty po syropku to cholera wie co by było.
Czarny klatkowy zostanie Rafikiem. Welina jest ciocią chrzestną maleńtasa. Rafik rozpaskudził się i zakopuje już jedzenie. Odżył bo do klatki trafił Maksio. Dzieciak biega zadowolony, je i kuwetkuje.Oczki nadal paprzą się.Ma takie śmieszne białe pędzelki w uszyskach. Płacze za rękami, za towarzystwem. Mruczuś z niego bedzie wieki. Burego rodzeństwa nie widać. :cry: Zostawiam codziennie jedzenie.

Z tego wszystkiego nie podziękowałam iwonie66 za karmę dla paskud (szczególnie dla amluszków) i wpłatę. Strasznie dużo tego bo aż 200zł. Bardzo, bardzo dziekuję. :1luvu:
A Agnesce za dostarczenie tego wszystkiego. :1luvu:

Dziekuję w ogóle wszystkim za Wasze wsparcie duchowe,rzeczowe a przede wszystkim za Waszą obecnosć w tym cyrku zwanym Domem Tymczasowym.
Jak tak dalej pójdzie z adopcjami to chyba literkę T na S będę musiała zmienić :roll: . Mam takie zaległości ze wszystkim,ze juz mi ręce opadają. Samo podawanie leków i czyszczenie kuwet to poranny wyścig z czasem.

Z wieści Koteryjnych co do burej koci i jej zdrówka. Dzwoniła Halinka,że jest odrobinę lepiej i można lekko odetchnąć. Zaczęła sama jeść ale nadal bardzo słaba.Zaniosła jej lepszą puszeczkę. Bardzo jej dziękuję za zawiezienie małej do Koterii i opiekę nad nią.P.Izie także,ze tak troskliwie małą się zajęła.
Nie kryję,ze kamień mi z serca spadł. Kolejny kot chory u nas to już tylko upiec sernik, smażyć racuchy i wyskoczyć z niby balkonu.
Jednak problem jest.Co dalej?Wróci pod moje drzwi.Może jej tam budkę postawić? :roll: DT potrzebny nadal.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 22, 2011 8:51 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

Miałam cudny telefon o kocia. Początek tradycyjny :roll:
Ja w sprawie kota.Którego? Tego co pani ogłasza.Którego?Chłopca.Ale którego, bo kilku chłopców ogłaszam...Pani powie jaki to adres.Zaraz bedziemy i dziecko sobie wybierze :mrgreen:
Jakos nie spodobało sie,ze jestem w pracy, gadać nie mogę (wszak oni maja czas i wolne) i od ręki kota nie wydam.Oczywiście zaprosiłam.Na przesłuchanie :mrgreen: Podziękował.
Wiecie,zaczynam sie zastanawiać czy ja mam jakieś idiotyczne podejście?Czy moje wymagania nie są wygórowane.Czy mam zakusy na zbieraczkę?(na to pyt.prosze nie odpowiadac :mrgreen: ).O tym,że brak mi całkowitej toerancji na osoby nie umiejące precyzyjne określenie o jakiego mojego przymilaka chodzi to wiem. Skoro masz ileś tam typów to sobie napisz imię kota przy telefonie kochany dzwoniący.W sbote miałam kilkanaście takich telefonów.Oczy rodziny wędrowały w sufit słysząc kolejny raz słowo "który'.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 22, 2011 9:43 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

Za Ignasia nieustająco :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

co do telefonów - a mnie to strasznie wkurza, ja dostawałam smsy - proszę podać adres, będziemy o 20. Ci sami ludzie dzwonili do mnie z 6 razy i nie kumali, że nie wypełnili ankiety (był mail również) i w ogóle takie cyrki...i fochy bo ja do 22 w pracy - przecież oni będą na 20 8O dramat jakiś :roll:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sie 22, 2011 9:48 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

Sin pisze:Za Ignasia nieustająco :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

co do telefonów - a mnie to strasznie wkurza, ja dostawałam smsy - proszę podać adres, będziemy o 20. Ci sami ludzie dzwonili do mnie z 6 razy i nie kumali, że nie wypełnili ankiety (był mail również) i w ogóle takie cyrki...i fochy bo ja do 22 w pracy - przecież oni będą na 20 8O dramat jakiś :roll:

Dramatem dla dzwoniących jest to,że my nie pozbywamy się kotów na siłę :mrgreen: Większość dzwoni z myślą,że z kłopotu nas wybawią.W sobotę jedna pani chciała 3 miesięcznego Fuksika dla 80 letniej mamy.Moja odpowiedź ją zaskoczyła.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 22, 2011 9:50 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

dobrze że ja wystawiam tylko jednego Obrazek nie muszę pytać "który?" :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28739
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sie 22, 2011 10:05 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

Kochani,mam foty.
Jestem bystra ale inaczej i tego nie potrafię tj. wstawiania. Nawet nie próbuje nauczyć się. :oops:
Komu mogę podrzucić?
Nooo, chyba że nie chcecie skarbów moich oglądać :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 22, 2011 10:11 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

mnie zawsze możesz :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28739
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sie 22, 2011 10:18 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

Patmol pisze:mnie zawsze możesz :mrgreen:

dzięki.W domku prześlę.
Mam dziś dzień do doopy.Rano wypuszczaliśmy z TZ na ich teren dzikunki sztuk 3 .Zawsze mi ciężko jak muszę to robić.Co z tego,że dzikunki. :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 22, 2011 10:22 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

pewnie
dzikunek, którego młoda przyniosła dwa miesiące temu ma już 4 miesiące i jest domowym kotem
nawet panów remontujących wcale się nie boi 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28739
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sie 22, 2011 12:43 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

Za Ignasia :ok:

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 22, 2011 20:47 Re: OTW4-Kocia podrzucona pod drzwi!Pomocy!PILNE DT!!! str.39

Asiu jestem i ja,kciuki za Ignasia nieustające ,mnie to w ogóle paraliż ogarnia jak słyszę hasło choroba.Tym bardziej trzymam :ok: :ok: :ok: Musi byc dobrze.Tak czemu ludzie nie rozumieją ,ze my kotów sie nie pozbywamy tylko chcemy by były szczęśliwe w nowych domach i bezpieczne. :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 9 gości