Płock - Biały kocurek poszukiwany

Jurto z Gandalfikiem wybieramy się na badanie krwi, z jedzonkiem to jest tak że odmawia wszystkiego oprócz wołowinki, dzisiaj walczył ze mną, nie mogłam zdążyć z krojeniem bo mi wyrywał kawał z ręki, teraz śpi, wydaje mi się że wygląda trochę lepiej niż parę dni temu. :cat3:

Kciuki potrzymam tak na wszelki wypadek :ok:

Wyniki badania krwi Gandalfika w porządku, nie odbiegają od norm, więc w sumie nie wiadomo co mu jest, podtykamy dalej wołowinkę, bo odmawia jedzenia innych rzeczy, będziemy obserwować i trzymać kciuki za Gandalfa.

A poza tym normalnie się zachowuje??? Kurka Gandalfik jedz normalnie noooo
Kciuki obecne :ok:

Je ale tylko wołowinkę, ściemniacz jeden, terrorysta koci.

Dobrze,że mu trochę lepiej.Trzymam kciuki.

Wrzuciłam ogłoszenia.

Nawet kurczaka nie je???? Fakt terrorysta ....

No niestety dzisiaj z apetytem trochę gorzej, ale może wołowinka za tania, bo za 13.99zł. a nie za 17.99zł. Trzeba iść do sklepu kupić lepszej, spróbuję mu dać też trochę mięska z kurczaka.

Nasz ukochany Gandalf Biały - cudowny kociak odszedł od nas wczoraj, cały czas wydaje mi się, że za chwile wybiegnie z drugiego pokoju i będzie chciał się bawić, moje koty też szukają Gandalfa. chcemy zapełnić miejsce po tym cudownym kociaku, szukamy całego białego kocurka, najlepiej z brązowymi oczkami, mamy już cztery koty, ale jest jeszcze miejsce dla jednego kocurka.

Wszędzie widzę Gandalfa - nie mogę się pozbierać, każdy biały skrawek czegokolwiek kojarzy mi się z naszym kochanym Gandalfem Białym. Szukamy białego koteczka - jest miejsce na piątego, nasze kocury w domu też chyba czują się niekompletne - chodzą, zaglądają po wszystkich kątach, chyba Go szukają. Koszmar.

A w podwórku dwie koteczki buraski odstawiają koncerty co wieczór, a kawalerów nie brakuje, trzeba złapać, tylko jak, na klatkę łapkę mają alergię, chyba że zapomniały zeszłorocznej łapanki.

Te dwie mamuśki co pamiętam??? W sumie matka i córka???

witam, znajoma w Gdyni ma do oddania całego białego, niekastrowanego kocurka, odratowanego latem zeszłego roku. Niestety rodzeństwo nie przeżyło. Kotek ma około roku, ma pełno energii więc towarzystwo innych kotów na pewno mu dobrze zrobi i pozwoli na rozładowanie tych ogromnych pokładów energii. Kociak te kilka miesięcy jak dochodził do siebie był (i nadal jest) w mieszkaniu w bloku. Kuwetę ma na balkonie i grzecznie prosi jak chce się do niej dostać. Mieszka z małym psem i dobrze się dogaduje. Na dwór jako tako nie wychodzi, tylko ten balkon. Osobiście kota jeszcze nie widziałam ale w razie potrzeby podejdę i porobię mu fotki. Podobno miziak jakich mało i jest bardzo kochany. Problem tkwi w niedostosowanym mieszkaniu do tak energicznego kota i rzekomej alergii córki (i chyba wnuczki) tej miłej Pani u której kociak się znajduje. Nie wnikam w to. Kociak ma szansę dostać lepszy domek to czemu nie spróbować tutaj. Jeśli poszukiwania białego kociaka nadal nie zakończyły się sukcesem i jest Pani zainteresowana to proszę pytać a postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania.

Czekam na Fotki białego kociaka.

Płock - Biały kocurek poszukiwany

Kto przegląda forum