LT(Lublin):Feliks,2Kajusie,Franio,Oskar, Michasia,3sierotki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lut 15, 2009 18:26

Anda, mam podobny problem - Snejki wyraznie molestuje Gagatke :(

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Nie lut 15, 2009 19:06

mama007 pisze:Anda, mam podobny problem - Snejki wyraznie molestuje Gagatke :(

Mama u Ciebie kotki sa w tym samym wieku, więc może to taka zabawa dorastających kociaków,a u mnie wielki kocur (7kg) i mała kotka :(
Oj tam, jakoś to będzie.

Mała jest u mnie tydzień i proces oddziczania wygląda dziwnie:
w jej apartamencie jest słodką, miziata, włażącą na kolana kotką.
WIta mnie przy wejściu i od razu włącza motor.
Na dole jest zupełnie inna :(
Nie chce byc na rękach, a kiedy ją posadzę na podłodze i wypuszczę - niema szansy żeby sama podeszła, a ucieka w kąty kiedy ktoś próbuje do niej wyciągnąć rękę.
Chodiz wokół kotów, a jak ich nie ma tez jest podobnie.
Nie bardzo wyobrażam sobie kogoś, kto zechce takiego kota.
Zastanawiam się, jak zrobić, żeby to się zmieniło.
Ostatnio jak brałam Jasia na ręce, przychodziła zainteresowana i uwalała isę koło Jaisa. Dzisiaj niby przyszła ale natychmiast sobie poszła i siedziała sama na fotelu.
Złapanie jej polega na przydybaniu w kącie lub zaczajeniu się, kiedy migdali się z Jasiem.
Wiem, ze pwoinnam coś zrobić, żeby oswajanie posunęło się dalej, ale niemam pomysłu.
Klatki nie mam, w transporterze nie będe już jej trzymać. Więc co?
Czekać aż to się mzieni?
A może właśnie to czekanie jest złe, bo wchodiz jej to w nawyk, że w duzym pomieszczeniu ucieka ise od człowieka??/
Miałas dziki, więc może masz pomysł?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 15, 2009 20:24

U mnie również oswajanie przebiega powoli, ale Bartek jest mną mocno zainteresowany i siadywa sobie koło mnie, w odległości np. pół metra. Jak go dzisiaj łapałam, to już tak panicznie nie wiał, bardziej dla zachowania twarzy. Mruczy na kolanach. Oswajanie idzie baaardzo powoli, ale myślę że obydwa koty się dadzą udomowić, to kwestia czasu jest. One już nie są maluszkami, niestety...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 15, 2009 21:58

Anda, mi sie wydaje ze ona juz oswojona, tylko wypuszczona na duza przestrzen i do innych kotow sie zachlystuje ta wolnoscia ;) i dlatego tak goopieje.

i tak macie duze postepy... mi idzie duzo wolniej :( nie mam czasu, a pzoa tym pakiet trojcy przewyzsza moje mozliwosci oswajaczo-pielegnacyjne ostatnio stwierdzilam :roll: :(

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Pon lut 16, 2009 9:44

Chciałam poinformować wszystkie lubelskie Ciocie, że Soksik - Rysio przeszedł wczoraj zabieg kastracji oraz kosmetykę oczka :)
wczoraj się o niego bałam, pierwszy raz miałam do czynienia ze zwierzątkiem po narkozie, poza tym Cypisek, który też wczoraj był wykastrowany szybciej się wybudził i doszedł do siebie, za to Risiard się zataczał, plątały mu się łapki, trzeba było go pilnować żeby nigdzie nie wskakiwał, bo zaraz spadał. Ale najgorsze było jego wyziębienie ciałka, on cały czas szukał źródła ciepła. Leżał i spał przy piecu, a na noc mu zrobiłam posłanie z ciepłym termoforem. Chętnie tam leżał. W nocy przyszedł i spał pod kołdrą. Wyraźnie było mu zimno.
Rano już ok. Tzn koty są ociężałe jeszcze, ale się nie zataczają, ufff, pojadły troszkę mokrego.
Rysia oczko jest teraz biedne, podkrwawia, zakraplam. Oczko ma zmrużone, ale mam nadzieję, że poprawi mu się pole widzenia jeszcze.
Strasznie kocham tego urwiska :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 16, 2009 11:13

mama007 pisze:Anda, mi sie wydaje ze ona juz oswojona, tylko wypuszczona na duza przestrzen i do innych kotow sie zachlystuje ta wolnoscia ;) i dlatego tak goopieje.

i tak macie duze postepy... mi idzie duzo wolniej :( nie mam czasu, a pzoa tym pakiet trojcy przewyzsza moje mozliwosci oswajaczo-pielegnacyjne ostatnio stwierdzilam :roll: :(


Mam nadzieje, że jest tak jak mówisz.
Jeżeli tak, to jak najwiecej powinna byc na dole, żeby przeszedł jej ten zachłyst.



Kciuki magdaradku z kociaki Twoje.
Jutro mój Jasio idzie na czyszczenie paszczy.
Mam stresa jakby to miało byc nie wiem co.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 16, 2009 13:32

które kotki zostały jeszcze do adopcji?

Pajakinom

 
Posty: 28
Od: Pt lut 13, 2009 13:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 16, 2009 13:50

Pajakinom, na pierwszej stronie sa kotki do adopcji i w drugim poście, kotki które znalazły dom.

Jest tygryska szylkretka - Ziulka, jest tygryska - Gagatka, jest Bartek Obama - czarny królewicz, jest Kotuś - szuka juz długo. Sa bracia Tymon i Tytus - dokładnie opisani i obfoceni w wątku bloo.

Kociaki maja od 4 do 5 miesięcy.
Kotuś pewnie koło pół roku
Jest tez Lusia u kwiatkowje śliczna kocia, ale ma skrzywiona główkę.

Brac wybierać........:)
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 16, 2009 17:14

Ciociu Amiko, doszła superpaczka od Ciebie. Dziękuję w swoim i kocim imieniu.
:1luvu: :1luvu:

W skład paczki weszła kociamiętka, dwie zabaweczki i pusty pojemnik na kocimiętkę.
Kwiatkowo, to pewnie dla Twojego dzikulca jest ;)

Jutro umówiłam się w Chironie o 17. 30. jakbys mogła podjechać, to przywiozę pół superpaczki dla Ciebie.
Napisz mi co napisac o Obamie, bo wystawiłam już Ziulę.
Dopisze tekst o Obamie i dam kilka zdjęć, zawsze to jakas oszczędność ;)


Moje koty nie reaguja na kocimiętkę.
8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O
może chore, albo pogniewane.
pamiętam jak kiedys moja bratowa przyjechała a w plecaczku miała paczkę z walerianą. Wacław wlazł jej do plecaczka i pogryzł całę paczkę.\
\Popryskałam zabaweczkę i.....lezy sobie samotna
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 16, 2009 18:13

Obrazek

Balbinka już w swoim domku :D :balony:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lut 16, 2009 18:26

pixie65 pisze:Obrazek

Balbinka już w swoim domku :D :balony:


:dance: :dance2:
śliczna Balbinka :)
A to nie chcieli dwóch slicznotek???
:roll: :wink:
Ogłoszenie było świetne też
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 16, 2009 18:32

Anda pisze:A to nie chcieli dwóch slicznotek???

No nie chcieli...mają już pieska, królika i...papugaja... :?

Podesłałam dwom pytającym Paniom linka do Twojego ogłoszenia Ziulki i napisałam, że mamy jeszcze Lusię i inne Kouty do wydania.

Ale ponieważ mail był ogólnikowy to teraz czekam na ewentualną odpowiedź na moje zapytania albo na telefony.

Aha.
Mamusia i Córcie Trzy (w tym Krówka, która zapodobała się Kwiatkowej) wróciły już na swoje "śmieci".
Podobno są bardzo zadowolone z zaistniałego stanu rzeczy a Krówka, która prawie się oswoiła podobno odzyskała swoja dzikość i w piwnicy znów jest Panna Niedotykalska... :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lut 16, 2009 19:07

A może ukradnę ci ten tekst po prostu i wstawię do swojego ogłoszenia?
8) :twisted:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 16, 2009 19:30

pixie65 pisze:Obrazek

Balbinka już w swoim domku :D :balony:


Balbisiu wszystkiego najlepszego w Twoim Domku :lol: .
Psoć ile wlezie ku uciesze Dużych, tylko papugaja nie zaczepiaj, bo jak duży to może ci zrobić kuku :wink:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon lut 16, 2009 19:52

Anda pisze:Moje koty nie reaguja na kocimiętkę.
8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O
może chore, albo pogniewane.
pamiętam jak kiedys moja bratowa przyjechała a w plecaczku miała paczkę z walerianą. Wacław wlazł jej do plecaczka i pogryzł całę paczkę.\
\Popryskałam zabaweczkę i.....lezy sobie samotna

Cieszę się, że paczuszka tak szybko dotarła :D

Ciociu Ando moje Kocianki na początku też nie za bardzo były zainteresowane.
A teraz, co jakiś czas zostawiam im rano pachnące zabawki i wtedy nie muszę patrzeć na ich smutne pysie jak wychodzę do pracy :D .

***
Mama007 dla Ciebie kocimiętkę mam w pracy, ale pojemniczka z rozpylaczem nie mam (nie daje sie domyć, czuć poprzedni zapach)
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości