STOWARZYSZENIE - POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 28, 2008 20:22

Uuf! Wetnę się jeszcze między sprawy organizacyjne. Czarnulka ma złamanie tylnej łapki, które już zaczyna się ładnie zrastać. Złamanie jest raczej stare tzn. ma około tygodnia lub 10 dni. Zrasta się prawidłowo więc wet stwierdził, że nie powinniśmy w ten proces ingerować. Zaaplikował zastrzyki przeciwzapalny i jakiś jeszcze(nie kojarzę już jaki) i zalecił przetrzymanie koty w domu, w cieple i kolejną wizytę w poniedziałek. Wydałyśmy z sąsiadką 20 zetów więc pomoc na razie nie jest potrzebna. Jednak kotę trzeba chyba będzie wystawić do adopcji bo sądzę, że jeśli trzynastoletni kocur sąsiadki jej do tej pory nie zje(bo kapryśny z niego starszy pan) to panna bedzie bardzo nakolankowa. Kiedy wyłuskiwałysmy ją z jej kryjówki nawet nie prychnęła, o wystawianiu zębów czy pazurów nie wspominając. Była tylko trochę przestraszona. U weta też nie wykazała agresji. Zobaczymy jak wyzdrowieje, ale raczej nada się na stronkę PKDT.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 28, 2008 20:27

Ewutek, fotki, fotki, fotki prosimy :)

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 28, 2008 20:42

Kobiety, ona jest na razie w szoku, że złapałam ją, że skłuto jej tyłek i zaniesiono w dziwnie pachnące kotami miejsce. Jednego z tych kotów juz zna bo sąsiadka z tą swoją Misią na spacery trzy razy dziennie chodzi, ale staruszek Buras wielki jak smok to dla niej coś nowego. Brana na kolanka niespecjalnie protestowała, a włożona do transporterka zapadła w sen. Na fotki przyjdzie czas jutro albo pojutrze. Wtedy też można będzie lepiej ocenić jej zachowanie. Na sucho mogę tylko powiedzieć, że kota jest spora jak na niespełna półroczne kocię (sąsiadka nosi papu naszym potforrom 4 razy dziennie plus kolacja ode mnie :D ) ,jest zielonooka, jest czarna jak noc z wąsami włącznie i tylko malutka krawatka jest biała. Bardzo się skarżyła w kontenerku, ale w sumie cichutko i w ogóle nie była agresywna. Powoli. Postaram się ją sfocić w najbliższych dniach.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 28, 2008 21:17

Ewutek, super że nie jest tak źle z kicią i że wet. nie skasował jak za zboże.
Uwielbiam czarne koty, gdybym nie miała Bleka, któremu sfajczył się ogon z wrażenia z powodu wizyty Yammayki (żart - ogon się troszkę sfajczył od palnika na kuchence) to bym chciała czarna kicię :wink:

Jutro nie mam samochodu, mam nadzieję że w niedzielę mogłabym zawieźć domek na Chylonię, chyba że ty masz trasport jakiś to domek jest na Redłowie.

Z ciekawości spytam gdzie chodzisz do weta tam na Chyloni?, interesuje mnie to bo ostatnio zaangażowałam się w pomoc kotom na Pustkach to może przydałoby się coś tam wiedzieć o wetach w Chyloni.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 28, 2008 21:57

Chodzę do lecznicy dr Vossa przy Chylońskiej 28 bo koło niej mieszkam. Z tym, że dr Voss na szczęście już nie przyjmuje, a w jego gabinecie na dwie zmiany pracuje dwoje weterynarzy, którzy dotychczas mieli lecznicę na Dąbrowie i byli tam raczej chwaleni. Dr Kalkowska to kociara i bardzo dokładna kobieta, a dr Michalski to raczej psiarz i kotami zajmuje się poprawnie. Są sympatyczni, ale wydaje mi się, że nie tani. Pytaliśmy dzisiaj ile kosztuje sterylizacja i suma 190 zł wbiła mnie w podłogę. Sterylka bezdomnej kotki jest u nich o jakąś 1/3 tańsza. Bliżej Pustek masz polecaną przez niektórych lecznicę Bandury(na Chełmińskiej),ale u nich też tanio nie jest. Nie wiem jak z bezdomniaczkami, ale za domowych pupilków płaci się tam niemało z tym, że to jest świetnie wyposażony gabinet. Lecznicy na Gniewskiej/Żukowskiej zdecydowanie nie polecam.
Co do transportu to jesteśmy oboje z mężem kompletnie niezmotoryzowani więc chyba najlepiej będzie jak zaczekamy aż Ci będzie po drodze. Pogoda na razie się poprawiła więc potffory nie są takie biedne.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 28, 2008 22:22

Dzięki za info o wetach: z Gniewskiej/Żukowskiej to już z innych źródeł miałam info że lepiej unikać, u Bandury znam - ale tam drogo i raczej niespecjalnie skłonni do ulgowego traktowania bezdomniaczków (no chyba ze się jest stałym klienetm - nie wiem - ale miałam kontakt z nimi sporadyczny i kasują sporo).
Najbliżej Pustek mam na Jaskółczej - i chyba przy tym pozostanę, lecznicę prowadzi małzeństwo, oboje są wg. mnie dobrymi wetami (i nie zdzierają jak chodzę z bezdomniaczkami, często licza tyle co za lekarstwa najwyżej i jeszcze kombinuja zeby jak najtaniej wyszło). chociaż za sterylkę liczą 250 :!: kotki domowj (zabieg z "opieką pozabiegową" tzn. kontrolą i zastrzykiem).
A tej lecznicy gdzie chodzisz nie znam, moze kiedyś mi sie przyda ta informacja. Dzięki.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 29, 2008 0:12

z roboty dopiero wlazłam i nie wiem na co mam najpierw odpowiedzieć. no to może postaram się od początku:

soso- mumka się odezwie do ciebie jak już będzie z panią marią w kontakcie w sprawie kotki trikolorki. i dziękuję za zakup karteczek :)

betbet- na politechnice pracuję, kot zaginiony bardzo charakterystyczny, ale nie widziałam go na oczy- biedny..................:( ogłoszenia niech ta pani porobi, skoro ma nogę w gipsie to ciężko mu się szybko przemieszczać, pewnie go już ktoś złapał.

mpacz78- dzięki za domek dla siostry, to rozumiem że wille od bogusia idą: do agi marczak i ewutka?

ewutek jeżeli trzeba to dołożymy do leczenia złamanej nóżki koteczki, póki co zapisz się do izabeli na sterylkę darmową i podeślij fotki- domku jej będziemy już szukać.

maja ja poproszę w takim razie 6 kubków- co by to zwiększyć nasz hurt!!!! dziewczyny to nie jest dobry pomysł zamawiać z końca polski. kubki mogą się stłuc podczas transoprtu. maja- jestem pod ogromnym wrażeniem twojej kreatywności- heheheh, ale ładny kubeczek zrobiłaś już na zaś ina zachętę :) kto może niech szuka najtańszej oferty w trójmieście!!!!!!!!!!!kasę niestety trzeba wpłacić yammayce na PKDT już przed zamówieniem, bo nie wyobrażam sobie żeby maja miała wykładać na np.40 kubasów. te za 21 zł można zrobić za 20% taniej- ale te 20% np. wliczone było by w koszt i szło na kotki, co wy na to? odbiór u yammaycki osobisty w redłowie- ludzie z gdańska ode mnie z pracy- z leczkowa.

hhhhhhmmmmmmmm....żeby mi nic nie umknęło- kota trzeciego nie weźmiemy i mimo, że niebieski nie wychodził mi dziś z głowy- na naszej klitce nie ma szans, rumek i tak smrodzi do kuwety za 5 chłopa :(

m&j co ty dziś miałaś za przygody z kotem w redłowie? boże kobieto- złą kocią passę ostatnio masz. szkoda, że kota nie udało się złapać- bo nie wiadomo co z nim naprawdę nie tak..........monia gratuluje męża- ale niech on nie świruje...calineczka to prawdziwy cud- miód- akurat nikt jej nie chciał :wink: ehhhhhheeeeeeeeeeeeeeeee..........kotka jest cudna!!!

spotkanie zebranie jak najbardziej- musimy omówić sens tworzenia stronki w tej chwili...istnieje ryzyko, że tel. będzie nam się urywał. póki co mało jeszcze możemy i kaska tez niewielka. boję się sytuacji, że będą dzwonić ludzie w sprawie pomocy różnym kotom i tym małym i tym dużym- chodzi o ludzi spoza forum naszego- jak wtedy będziemy odmawiać? nie chcemy przecież wzbudzać niewiarygodności......ani ja ani maja nie mamy nawet aut- gdyby ktoś dzwonił i prosił o interwencję- odpada. ponadto ja wracam do domu z pracy przeważnie 23.20. sadzę, że dopóki się nie rozwiniemy i nie opanujemy pewnych przeciwności- nie ma sensu wchodzić w internet. owszem strona musi być ale na nasz użytek i naszych przyjaciół- informacyjna. trzeba robić zestawienia ile kotków uratowano, ilu znaleziono DT, ile wykastrowano, ile domków postawiono, co zakupiono- trzeba pomyśleć nad tym jak to wszystko złożyć w jedną całość+nasze cele i zadania oraz jak nam pomagać.- bo muszą się pojawić takie informacje ale nie zaśmiecone komentarzami- ma być to prosty i czytelny rachunek!!!!!! cały czas myślę jak ugryźć taką stronkę??????? mi pasuje tez sobota 06.12 ale nie później niż do 16.00- bo na 19.00 jadę do opery do gdańska. więc może tak na 13.00??????? w jakiejś kawiarni czy cuś???????
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob lis 29, 2008 0:31

CYTUJĘ SOSO:"Teraz trochę pytań:

- czy pomoc tylko finansowa? czy również w innej postaci? wiem, ze kiedyś Ciapkowo przyjmowało niepotrzebne koce, ręczniki, generalnie ciepłe materiały. Czy rzeczy tego typu dalej są potrzebne?

I jeszcze jedno - znam, głównie z opowiadań, pewną Panią, która zajmuje się paroma bezdomnymi kotami, karmi je, w miarę mozliwości szczepi, wiem, że również sterylizuje/kastruje. Niestety, jest w tej grupie opiekowanych kotków jedna kotka, której nie udało się wysterylizować z prostej przyczyny - tej Pani nie udało sie jej zlapać. Kotka miała niedawno kocięta (trójkę, z czego 1 kocię zaginęło). I teraz nie wiem czy możemy jej jakoś pomóc w wysterylizowaniu tej kotki /przyznaję bez bicia, nie umiem łapać dzikich kotów/, a dwa, czy maluchom - nie wiem jak bardzo są małe - mozna znależć dom?[/quote]"

no to już odpowiadam- ja też nie umiem łapać dzikich kotków!!!!!!na moim podwórku doglądam małe mioty i ok 1,5 mies oddaje je do adopcji. wszystkie schodzą bez problemu, no chyba ze kotka gdzieś się skitra z młodymi to już 3 miesięczne bajtle są dzikie i żyją na wolności. zajzyj do pani- porób fotki- wyadoptujemy młode!!!!!!!!ze sterylkami darmowymi jest problem, ciężko się na nie załapać a po zabiegu kotka musiała by mieć z 10 dni dach nad głową i opiekę. u wet koszty są wielkie- póki co PKDT nie stać na taką fantazję...........mi się w życiu udało złapać jedną dzika kotkeę zuzię- ale ona się do mnie miziała i nie był to wielki wyczyn. wykastrowałam ja u izabeli- ale już oddać a ulice nie umiałam- 3 miechy u mnie zalegała aż oddałam ją do adopcji. można dzikusom podawać PROVERĘ ale to tez trudne...trzeba pilnować terminów. no i czarnego złapałam izie pod szpitalem dzika strasznego- drapał, gryzł, pluł- ale miał KK więc na leczenie i na odjajczenie się załapał- w karton od bananów go zdybałam....i to wszystkie moje osiągnięcia w tej kwestii- bo nawet klatka łapka trzymana u mnie na podwórku 3 tyg nie dała efektów....

odnośnie szpitala miejskiego- mam info, znowu jest tam full małych kociąt w opłakanym stanie :cry: ja sie boje tam nawet jechać....tam jest z 20 kotów potrzebujących pomocy. a tera gdy zimno- mewy rzucają się na małe koty i je żrą :( :cry: :cry: :cry:
Ostatnio edytowano Sob lis 29, 2008 0:56 przez sabina skaza, łącznie edytowano 1 raz
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob lis 29, 2008 0:56

yammayca pisze:Na zachętę dla niezdecydowanych szybki montaż ;)

Obrazek
Obrazek


ten szybki montaż to prawdziwy majster sztyk!!!!!!!!!!!!! :wink:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob lis 29, 2008 7:27

O jakie piękne kubeczki :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob lis 29, 2008 10:05

Telefon w sprawie kotów będzie Wam się urywał. Jako się urywa i nam...
ObrazekObrazek

Betbet

 
Posty: 801
Od: Pt maja 25, 2007 21:11
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob lis 29, 2008 10:17

Czarnulki już nie ma. Odeszła dzisiaj o 7 rano. Chyba jednak było to coś więcej niz złamanie. Spała z sąsiadką w łóżku przez całą noc popłakując. Nad ranem zeszła do miseczek, zjadła kilka kęsów mokrego, zaczęła głosno miauczeć i po paru chwilach już jej nie było. Może jednak sąsiadka miała rację i ktoś ją otruł? Nie wiem. Smutno mi. Pochowałyśmy ją w ogródku po jałowcem :cry:
Koty sąsiadki chyba wiedziały, że nie ma o co juz kopii kruszyć bo nawet jej nie robiły wstrętów a nad ranem wyprowadziły się do łazienki i nie wróciły póki sąsiadka nie zawinęła jej w ręcznik i nie wyniosła do ogródka.
Cholernie mi smutno. :cry:
Dzięki za wsparcie...

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 29, 2008 10:23

bardzo, bardzo mi przykro.koteńko[']...to mogły być nerki(niewydolnośc, postępuje bardzo szybko przy zatruciu), kicia już za TM, zdrowa i szczęśliwa na pewno....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob lis 29, 2008 10:46

Tak wczoraj Yammayca też wspominała o tym, że jak będzie strona i bedzie napisane czym się zajmujemy to telefon będzie się urywał... z drugiej strony jak chcemy pozyskiwać kaskę to musimy mieć na stronie co robimy i na co ta kaska...

No to chyba trzeba napisać jak jest czyli co robimy, ze robimy to na niewielką skalę, że jesteśmy tylko grupą kilku osób która kosztem swojego czasu prywatnego swoim głównie wysiłkiem , również finansowym robi co może, i niestety nie jesteśmy w stanie reagować na każde zgłoszenie - w szczególności osób które chciałyby tylko zadzwonic zgłosić problem i tyle. Takich interwencji nie damy rady robić.

Bardziej widziałabym to jako grupę wzajemnej pomocy - czyli że bardziej pomożemy komuś kto sam również zaangażuje się w daną sytuację problemową - tak jak to odbywa się teraz.
Czyli bardziej ze żeby otrzymać pomoc trzeba aktywnie włączyć się w to, tak jak teraz że ktos np. nie ma kaski ale sam jedzie do weta czy załatwia tymczas kotu, a nie ze dzwoni i mówi: "słuchajcie na ul. takiej i takiej jest chory kot - zróbcie coś z tym" - i tyle - bo takich zgłoszeń to zaraz będzie 10 w tygodniu i nie damy rady nic z tym zrobić.

Wszystkie z nas pracują, mają inne sprawy też na głowie oprócz kotów i nie oszukujmy się nie uratujemy wszystkich kotów w Trójmieście.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 29, 2008 10:49

:cry: Ewutek bardzo mi przykro :cry:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości