iwona66 pisze:Asiu miło zobaczyć i Wasze ludzkie buzie

Znaczy się ludzkie oblicze kota.
Kachny nie ma na fotach.

Ten ogon co mi się wyślizguje i to kocię co jest obok na fotce to Lucynka.Nie widać jaka jest śliczna i puchata. Proszę popatrzcie na łatki na tylnych łapinkach u niej i u Lucka.
Lucynka mnie martwi.Wydaje się smutna bardzo.Nie wiem czy nie będzie chora.Nawet swych ulubionych chrupciów nie chciała jeść.Nasz ulubiony doktorek ma dyżur w weekend więc pewnie zaliczymy go z dzieciną.
Żuk dalej byle jak.To znaczy bez goownowo.Brzuniek wielki i twardy.Masowany nie poddaje się i nie popuszcza niczego na zewnątrz. Próby włożenia czopka skończyły się połowicznym sukcesem.Wyśliznął się (zanim dobiłam

) bo tak się facio darł,że odbyt mu trzeszczał.
Więc dziś kroplówka będzie i lewatywa.Zalecenie p.Aniu.
Trwają ranne poszukiwania oleju lnianego.Podobno może czynić cuda.W jednej budzie obiecali sprawdzić w hurtowni.Martwimy się o niego.Ale powalczymy dalej. On nardzo chce żyć.