Szczytno. Tymczasy u horacy 7. Szukamy kotom domów.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 27, 2012 10:58 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

:(
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sty 27, 2012 11:22 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Basiu on może mieć gorączke i bolesność. Okładaj mu riwanolem jak masz dodatkowo moze. Jeśli to ropień. On dawno mógł się pogryźć z innym tylko teraz mu wychodzi zapalenie. A może będzie chory?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sty 27, 2012 12:03 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

ASK@ pisze:Basiu on może mieć gorączke i bolesność. Okładaj mu riwanolem jak masz dodatkowo moze. Jeśli to ropień. On dawno mógł się pogryźć z innym tylko teraz mu wychodzi zapalenie. A może będzie chory?

Właśnie tak jakoś nieciekawie wygląda przedtem żywy teraz spokojny,smutny tylko leży.Najgorzej ,że nie mam termometru dla zwierząt i nie mam jak zmierzyć gorączki.Dobrze ,ze chociaż je.Rivanol i Altacet mam w domu może rzeczywiście coś mu przyłożę .Spróbuję jeszcze dobrze tą łapkę obejrzeć jak sie uda. :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 27, 2012 20:47 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Witam ;-)
Mam pytanko dotyczące jednego z kotków w DT.
Mianowicie chodzi mi o Lorda... czy już znalazł Stały domek?

Solveig

 
Posty: 27
Od: Pt sty 27, 2012 8:16

Post » Pt sty 27, 2012 20:49 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Solveig pisze:Witam ;-)
Mam pytanko dotyczące jednego z kotków w DT.
Mianowicie chodzi mi o Lorda... czy już znalazł Stały domek?


Lord cały czas szuka domu :)
po_prostu_kaska
 

Post » Pt sty 27, 2012 21:28 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Misza został wykapany bo tak strasznie pachniał ,ze nie dało rady przebywać w mieszkaniu i leży sobie na kanapie.Dajemy antybiotyk i jutro postaram sie go zabrać do weta.Brylant nie je surowego mięska,chyba ten straszny stan zębów powoduje ,ze je tylko puszki teraz ale za to ogromne ilości.Wypada mu wszystko z pysia i robi wokół siebie bałagan ale radzi sobie doskonale.Matwiej i Kuro wyglądają jak piłeczki bo tez im apetyty dopisują.Kuro mniej kaszle,Matwiej lepsze oczy ale jeszcze wymagają leczenia.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 27, 2012 21:47 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Bardzo ładniusi jest Lord, a jestem ciekawa czy on w ogóle daje się czesać?

To zabawne ale jak patrzę na zdjęcia to widzę kota który jest łudząco podobny do kota mojej babci - JAK KLON PRAWIE!! :D tyle, że kot mojej babci to strasznie wredny typ jest ;-)

Jak Lord po kastracji się zachowuje? Nadawałby się do domu z dzieckiem i psem czy nie bardzo???

Solveig

 
Posty: 27
Od: Pt sty 27, 2012 8:16

Post » Pt sty 27, 2012 21:47 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Ja Fiodorka też podkarmiam. Nawet jak leży to mu podtykam pod pysio i głaszczę, bo wtedy lepiej je. Brzuszek znacznie mu się zaokrąglił i troszkę kości miednicy mniej już wystają.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt sty 27, 2012 22:21 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Solveig pisze:Bardzo ładniusi jest Lord, a jestem ciekawa czy on w ogóle daje się czesać?

To zabawne ale jak patrzę na zdjęcia to widzę kota który jest łudząco podobny do kota mojej babci - JAK KLON PRAWIE!! :D tyle, że kot mojej babci to strasznie wredny typ jest ;-)

Jak Lord po kastracji się zachowuje? Nadawałby się do domu z dzieckiem i psem czy nie bardzo???

Lord to kot z charakterem ,czesanie idzie opornie niestety.Jak duże jest dziecko ?Z psem może zamieszkać bez problemu ,z dziećmi nie miał kontaktu i raczej nie według mnie nie nadaje się do dzieci.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 27, 2012 22:23 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

horacy 7 pisze:Misza został wykapany bo tak strasznie pachniał ,ze nie dało rady przebywać w mieszkaniu i leży sobie na kanapie.Dajemy antybiotyk i jutro postaram sie go zabrać do weta.Brylant nie je surowego mięska,chyba ten straszny stan zębów powoduje ,ze je tylko puszki teraz ale za to ogromne ilości.Wypada mu wszystko z pysia i robi wokół siebie bałagan ale radzi sobie doskonale.Matwiej i Kuro wyglądają jak piłeczki bo tez im apetyty dopisują.Kuro mniej kaszle,Matwiej lepsze oczy ale jeszcze wymagają leczenia.


jak będziesz mogła to zrób jakieś zdjęcia chłopakom :-)
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pt sty 27, 2012 22:24 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

marta-po pisze:Ja Fiodorka też podkarmiam. Nawet jak leży to mu podtykam pod pysio i głaszczę, bo wtedy lepiej je. Brzuszek znacznie mu się zaokrąglił i troszkę kości miednicy mniej już wystają.

Marto to fajnie ,bardzo się cieszę niech tyje.Dziękuję Ci jeszcze raz.Jak widzisz ja oszalałam do końca i wzięłam chorego Miszę ,chłopak wiedział co zrobic bym nie mogła odmówić. :wink:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 27, 2012 22:26 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Czyli charakter ma podobny jak kot mojej babci (aż kiedyś wkleję zdjęcia Mikado)

Syn ma niecałe 3 latka, kotów się trochę boi (głównie z powodu właśnie kota babci, który potrafi go zaatakować z tylko sobie znanych powodów)...

Szkoda..jest piękny, ale skoro są luzie, którym podoba się kot mojej babci to może po prostu zaproponuję im adopcję Lorda ;-) Zostajemy w kontakcie?

Solveig

 
Posty: 27
Od: Pt sty 27, 2012 8:16

Post » Pt sty 27, 2012 22:28 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Z tymi fotkami w piwnicy to problem ,bo chłopcy wychodzą sobie zwiedzać korytarz lub jedzą.Spróbuję dla Ciebie coś zrobić bys mogła oczy nacieszyć.Jutro znów ciężki dzień i wyjazd do Olsztyna z Miszą .
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 27, 2012 22:30 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

Solveig pisze:Czyli charakter ma podobny jak kot mojej babci (aż kiedyś wkleję zdjęcia Mikado)

Syn ma niecałe 3 latka, kotów się trochę boi (głównie z powodu właśnie kota babci, który potrafi go zaatakować z tylko sobie znanych powodów)...

Szkoda..jest piękny, ale skoro są luzie, którym podoba się kot mojej babci to może po prostu zaproponuję im adopcję Lorda ;-) Zostajemy w kontakcie?

Bardzo bym chciała by ludzie przy wyborze kota kierowali się cechami charakteru a nie wyglądem.To najważniejsze,wtedy bedzie mniej porzuconych zwierząt.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sty 27, 2012 22:40 Re: Tymczasy u horacy 7. Fiodor i Brygidka w DT. Dziękujemy

horacy 7 pisze:
Solveig pisze:Czyli charakter ma podobny jak kot mojej babci (aż kiedyś wkleję zdjęcia Mikado)

Syn ma niecałe 3 latka, kotów się trochę boi (głównie z powodu właśnie kota babci, który potrafi go zaatakować z tylko sobie znanych powodów)...

Szkoda..jest piękny, ale skoro są luzie, którym podoba się kot mojej babci to może po prostu zaproponuję im adopcję Lorda ;-) Zostajemy w kontakcie?

Bardzo bym chciała by ludzie przy wyborze kota kierowali się cechami charakteru a nie wyglądem.To najważniejsze,wtedy bedzie mniej porzuconych zwierząt.



piszę o ludziach, którym się kot podoba bo go znają - czyli znają jego charakter.

Jeśli mnie źle zrozumiałaś to przepraszam. Ja się też kieruję cechami charakteru u kota, ale widzisz nie chciałabym głównie z tego powodu rozstrzygać wciąż kwestię pomiędzy synem a kotem kto kogo pierwszy i za co... Dlatego zawsze ostrzegam, że mam małe dziecko.

Wiadomo, że zakochujemy się w kocie tak jak w człowieku - za jego charakter, ale chyba zgodzisz się ze mną, że tak samo jak z tłumu ludzi wypatrzymy tgego jednego jedynego człowieka, który nam się podoba już w tłumie, tak samo jest z kotami... najpierw zauważasz go w tłumie i... chcesz poznać. Ja tak miałam z Lordem. Mój mąż patrzy na to jak typowy samiec - szuka czegoś co byłoby ozdobą, a potem pokochuje do szaleństwa choć nie spełnia jego oczekiwań, ani nie odpowiada ideałowi ;) ech... sporo by pisać... ;-) w każdym razie musi być to "coś" i to "coś" obowiązuje w każdej milości ;)

Solveig

 
Posty: 27
Od: Pt sty 27, 2012 8:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości