Burasia pozdrawia Was z garderoby. Daje się już miziać, choć krótko i nie zawsze. Będzie bardzo ciepłą, łagodną kotką, jest w niej duży potencjał na kota przytulaska. Ale na razie często zwycięża strach. Lubi inne zwierzęta, to widać. Koty już się z nią witały, włamały się do garderoby, żeby obejrzeć to cudo

Postanowiłam nazwać ją Jaruga. Na cześć - wiadomo. Bo jest niezależna, ma swoje zdanie, jest drobna i piękna. A za chwilę będzie wysterylizowana. Czyli wiadomo: feministka!



I mam nadzieję, że magia imienia zadziała i do 10 kwietnia znajdzie dom

Sąsiadka dopytuje się o moje tymczaski, trzymajcie kciuki. To byłby superdom

