Amelka Elemelka - bo wróbelek taki, wielkookie kociątko

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 10, 2009 7:45

Sis pisze:Pyszczek jest pół wyłysiały, pół brudny. Na zdjęciach nie widać spodu pysia :( Ona się drapie, więc nie wiem, czy sierść wychodzi od drapania czy coś tam się dzieje. Na kontroli zapytamy.
Szukać domy będziemy po zaszczepieniu, a to jeszcze trochę.


To jest w końcu Pimpka czy Pimpek? Wygląda na babeczkę....

Dama Ya

Avatar użytkownika
 
Posty: 6656
Od: Pt sty 30, 2009 21:44
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post » Sob lip 11, 2009 12:04

zdecydowanie ona - Amelka :)

Postępy z zaprzyjaźnianiu kotów są - Mgiełka i Amelka już razem się bawią :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie lip 12, 2009 23:24

A ja czekam z utęsknieniem na kolejne śliczne fotki ślicznej Amelki :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 12, 2009 23:57

człekotek wg TŻta

Obrazek

mijają trzy tygodnie jak jest u mnie, a wciąz nie wyglada jak zdrowy kociak. Urosła, tak. Bawi się, tak.
Brzuszek duży, a na żebrach można grać. Wyłysiałe pysio, domyte i co z tego, jak wygląda kompletnie nieadopcyjnie. Na dodatek zaczęła kichać, oczy łzawią na brązowo. No i kupy biegunkowe. Generalnie dół.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon lip 13, 2009 9:02

Asiu, bo te maluchy schroniskowe to takie bidy są :(.
Kacperka leczę odkąd jest u mnie, to już czwarty tydzień, dziewczynki od ponad dwóch ... Co te dzieciaki dostają w wyprawce - matkę, o którą pewnie nikt nie dbał, pewnie zabiedzoną, potem schronisko ... skąd mają mieć odporność, siły.
Będzie dobrze, musi być.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 13, 2009 20:36

dziś była paskudna kupa biegunkowa, zielono-śluzowata z krwią. :( i jakaś ospała jest i marudna i to brzusio duże, no nie wiem, z przejedzenia czy co.
Dzis musiałam być w pracy, jutro jedziemy do lecznicy.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon lip 13, 2009 20:42

Kciuki za maleństwo trzymam...
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon lip 13, 2009 22:01

Asiu jakieś robale na bank,
te biedaki schroniskowe to nie mają szans
żeby nie być wylęgarnią wszelkiego badziewia

a odrobaczać też trzeba łagodnie
jak kotek chory
i tak w kocie siedzi i go zjada
i osłabia i się nie chce leczyć i takie błędne koło
ale powolutku będzie dobrze
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 13, 2009 22:16

mam nadzieję, ze to tylko robale.
Odrobaczona była raz i to wethmintem.

aaa.. zobaczyłam kolejną łysą plamę, tym razem na łapce. skóra czysta, więc chyba raczej nie grzyb?
ot, kociątko-zagadka.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon lip 13, 2009 22:43

Asiu trzymamy kciuki za Wróbelka, w końcu zaskoczy i będzie już tylko lepiej :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 14, 2009 17:35

kciuki za malego pimpka.

zdrowiej malenka!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 14, 2009 19:28

no to mamy: grzybicę i lamblie. jak ja nie cierpię tych dziadostw :evil:
Pobrana krew na morfologię.
Dostała felisvaca, za tydzień ew. powtórka. I metronidazol do łykania.
Brzusio bolesne, napięte, biegunka paskudna, niewiele je.
Nadal nieodrobaczona solidnie, a termin szczepienia się przesuwa.
Żeby tylko to były lamblie i nic więcej.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto lip 14, 2009 20:55

kurcze, żeby było
coś na te lamblie prostszego i łagodnego
:evil: :evil:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 16, 2009 10:19

jak nasz Wróbelek się miewa?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 17, 2009 19:48

cóż... kupale trochę lepsze, za to w kuwecie pojawiła się wielka glista. Do tego trzecia powieka znów na pół oka wlazła. oto, co warte odrobaczenie pastą... W poniedziałek kontrola, i może będzie można solidnie odrobaczyć.
Wyniki krwi ok i to pociecha.
Amelcia siedzi nadal w klatce. Arusia wymiotuje od dwóch dni, Mgiełka kaszle, jak nie urok, to....
Amelcia jest kochana. Ale tak opornie leczącego się kociaka to jeszcze nie miałam.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aseret i 18 gości