Widzę przez mgłę, ale widzę - Wanilka już w swoim domu!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 31, 2009 19:21

no wiem :P jutro tez jest dzien...
po prostu kiedy chodzi o pomoc bywam niecierpliwa i chcialabym moc cos zrobic juz, zamiast siedziec bezczynnie i czekac... tym bardziej, ze dzis na poliklinice zmarla kotka, co znow uswiadamia mi potrzebe dzialania...

Viosna

 
Posty: 63
Od: Pon mar 30, 2009 18:24
Lokalizacja: Bydgoszcz/Olsztyn

Post » Wto mar 31, 2009 19:28

A co do testów, to wiem, że w Radomiu nie robią, ale jutro jeszcze podzwonię, może ktoś zrobi.....koszmar...co za miasto.

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Wto mar 31, 2009 19:29

malinko czytalas mojego posta o DT?

Viosna

 
Posty: 63
Od: Pon mar 30, 2009 18:24
Lokalizacja: Bydgoszcz/Olsztyn

Post » Wto mar 31, 2009 19:29

malinka1 pisze:Przepraszam, nie zaglądałam, bo byłam poza miejscem pracy, wróciłam niedawno, różnie to bywa, nie zawsze możemy zajrzeć do komputera, choć zawsze tyle nowych wieści. Zależało mi na domku tymczasowym konkretnie w Warszawie ze względu na ewentualne leczenie u dr Garncarza. Na pewno muszę poczekać do poniedziałku, jakie będą dalsze zalecenia. Nawet jeśli będą jakieś leki, krople, to pewnie znów dr Garncarz zaleci kolejną wizytę i co wtedy? Z Bydgoszczy do Warszawy daleko, co o tym myślicie?


Chyba przeleciałaś moją wypowiedź.....

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Wto mar 31, 2009 19:35

faktycznie, "przelecialam", przepraszam :oops:

moj brat studiuje w Warszawie, poza tym mam tam rodzine, wiec nawet gdyby chodzilo o wakacje (chociaz mam nadzieje, ze leczenie nie potrwa tak dlugo), to mialabym sie gdzie zatrzymac

Niestety dzis nie mialam czasu poszukac okulisty u nas, bo wpadlam na poliklinike tylko na moment, ale jutro, najpozniej w czwartek sie zorientuje jak to u nas na wydziale wyglada. A moze dr Garncarz moglby polecic kogos w Olsztynie? W koncu mamy tu niezle zaopatrzony wydzial medycyny weterynaryjnej :)

Viosna

 
Posty: 63
Od: Pon mar 30, 2009 18:24
Lokalizacja: Bydgoszcz/Olsztyn

Post » Wto mar 31, 2009 19:51 okulista Olsztyn

Z tego co widze nawet na forum polecany jest dr Lew z naszego wydzialu, nie wiedzialam, ze specjalizowal sie w okulistyce, myslalam, ze jest chirurgiem ogolnym. Moze dlatego, ze nie trafilam do niego nigdy z przypadkiem okulistycznym. Widze, ze ogolnie poliklinika ma różne opinie na forum (mamy roznych lekarzy, niektorych mniej "zaangazowanych", ale to nie znaczy, ze nie ma dobrych specjalistow). Skoro dr Garncarz jest zaufanym czlowiekiem na forum, chyba najlepiej bedzie jak on sie wypowie w sprawie ewentualnego okulisty w Olsztynie. Wanilka moglaby byc pod stala opieka, bo na terenie Olszytna mialabym transport samochodem.

A jesli chodzi o rowniez polecana przychodnie Pulsar, to jest na moim osiedlu
Ostatnio edytowano Wto mar 31, 2009 20:01 przez Viosna, łącznie edytowano 1 raz

Viosna

 
Posty: 63
Od: Pon mar 30, 2009 18:24
Lokalizacja: Bydgoszcz/Olsztyn

Post » Wto mar 31, 2009 19:51

A czy ktoś z rodziny, może brat będzie jechał na święta do Bydgoszczy z Warszawy? W takim razie zorientuj się jak u was z okulistyką, ale i tak chciałabym, żeby dr Garncarz ją zdiagnozował, potem zobaczymy....dziękuję Ci, że zaoferowałaś jej pomoc, nie wiem jeszcze jak z tymi testami, jakie powinna mieć zrobione dokładnie? To zapytam jutro w lecznicach.

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Wto mar 31, 2009 19:54

Piszemy w tej samej minucie i nasze wypowiedzi się nie kleją... :lol: Ale już wszystko wiem, póki co czekamy na wizytę w Warszawie. Fajnie gdyby nie musiała wrócić do schroniska, może jeszcze znajdzie się ktoś z Warszawy?

malinka1

 
Posty: 1151
Od: Czw cze 28, 2007 8:27
Lokalizacja: Radom

Post » Wto mar 31, 2009 23:34

Na pewno bede w Warszawie 16 kwietnia na koncercie (prezent urodzinowy dla chlopaka), a 17 to piatek wiec nie musze sie spieszyc z powrotem.

W sumie ostatnio mam troche cienko z kasa, ale mysle, ze gdybym "pociagnela za sznurki" to moze dalabym rade przyjechac do Warszawy np. 6 czy 9 kwietnia. Nie obiecuje.

Ewentualnie, gdyby mi sie nie udalo przed swietami, a np. bylaby potrzebna wizyta kontrolna w polowie kwietnia, to moglabym ja wtedy odebrac. Moze do tego czasu udaloby sie zrobic m.in. test na FIV. Jak bede u nas na poli to tez popytam o badania na choroby zakaźne.

Viosna

 
Posty: 63
Od: Pon mar 30, 2009 18:24
Lokalizacja: Bydgoszcz/Olsztyn

Post » Śro kwi 01, 2009 8:45

Dzień dobry Wanilko - trzymam kciuki za Twoją wyprawę do dr Garncarza, to już niedługo :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 01, 2009 17:20

zamiast zwyklego "hop" moze malinko opowiesz cos o Wanilce?
Jak sobie radzi pomimo swojego slabego wzroku, jaka jest w stosunku do ludzi albo innych kotow...

Viosna

 
Posty: 63
Od: Pon mar 30, 2009 18:24
Lokalizacja: Bydgoszcz/Olsztyn

Post » Śro kwi 01, 2009 17:31

a, zapomnialabym

Testy na FIV sa b.drogie, dlatego malo która lecznica je robi. A problemy Wanilki moga faktycznie wynikac z kociego kataru, a nie z innego schorzenia. Teoretycznie nie ma jakis konkretnych badan na choroby zakazne, trzebaby bylo robic badania ukierunkowane, a nawet nie wiemy na co. Skoro Wanilka nie ma innych objawow, to moze nie ma potrzeby robic innych badan...?

Jak juz bedziecie w Warszawie... czytalam, ze dr Garncarz "chwalil się", ze umie czytac choroby z oka (postepy medycyny ludzkiej docieraja juz na pole weterynarii, dobry znak :) ), moze moglby przy okazji wyczytac cos ze spojrzenia Wanilki??

Niestety istnieje ryzyko, ze moj kot moglby sie zarazic kocim katarem, nawet jesli Wanilka jest juz zdrowa (nosicielstwo). On zawsze ma takiego pecha, ze miewa zapalenia spojowek 2-3 razy do roku (zazwyczaj po jakis bijatykach z kotka sasiadow), wiec byloby rowniez ryzyko powiklan zwiazanych z oczami. Chociaz nie musi, skoro jest regularnie szczepiony (zawsze komplexowe szczepienia skojarzone).

Viosna

 
Posty: 63
Od: Pon mar 30, 2009 18:24
Lokalizacja: Bydgoszcz/Olsztyn

Post » Śro kwi 01, 2009 19:04

Jak się ma śliczna delikatna Wanilka?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 01, 2009 21:20

:spin2:

Viosna

 
Posty: 63
Od: Pon mar 30, 2009 18:24
Lokalizacja: Bydgoszcz/Olsztyn

Post » Śro kwi 01, 2009 21:24

Viosna pisze:Testy na FIV sa b.drogie, dlatego malo która lecznica je robi.


w Łodzi test na FIV/FeLV to koszt ok. 80-ciu złotych.

Viosna pisze:A problemy Wanilki moga faktycznie wynikac z kociego kataru, a nie z innego schorzenia. Teoretycznie nie ma jakis konkretnych badan na choroby zakazne.


Objawy kociego kataru widać gołym okiem, nie trzeba na to robić żadnego testu. Wanilka moim zdaniem jest typowym przykładem kota z kk, z wszelkimi konsekwencjami działania herpeswirusa :(.


Pierwszymi objawami kociego kataru są kichanie i wyciek z nosa, który początkowo jest przejrzysty i wodnisty, z czasem jednak staje się mazisty i ropny. Czasem takim pierwszym objawem jest infekcja oczu i ich łzawnienie lub mrużenie. Chorobę podstawową wywołują wirusy, najczęściej kilka ich rodzajów występujących w różnych kombinacjach - w zależności od tego który wirus zaatakuje najsilniej i najpierw - objawy mogą troszkę się różnić u poszczególnych osobników.
Herpesvirus - to obok kaliciwirusa wirus składający się na chorobę zwaną katarem kocim. Dla odmiany - atakuje gałki oczne, powodując najpierw łzawienie, zapalenie spojówek, rozpulchnianie błony śluzowej. Bardzo szybko wdają się powikłania bakteryjne, z kocich oczu zaczyna płynąć mętna ropa która często skleja powieki. Spojówki robią się bardzo opuchnięte, czerwone, często przesłaniając całą gałkę oczną. W tym czasie wirus w najlepsze uszkadza rogówkę wnikając w głąb oka. Na poczatku na rogówce pojawiają się drobne rysy, owrzodzenia, zmętnienia. Bardzo szybko dochodzi do coraz poważniejszych uszkodzen - z całkowitym zniszczeniem oka włącznie.".



Viosna pisze:Niestety istnieje ryzyko, ze moj kot moglby sie zarazic kocim katarem, nawet jesli Wanilka jest juz zdrowa (nosicielstwo). Chociaz nie musi, skoro jest regularnie szczepiony (zawsze komplexowe szczepienia skojarzone).


Wzięcie tymczasa do domu to zawsze ryzyko. Ale jeśli rezydenci są szczepieni, ogólnie zdrowi, to nie ma większego niebezpieczeństwa. Chyba, że ma się kota chorowitego, podatnego na infekcje, jak Twój kicuś to może być różnie. Decyzję o wzięciu tymczasa trzeba zawsze dokładnie przemyśleć.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 9 gości