Przez życie o trzech łapkach- Pilnie DT dla małej koteczki!

» Wto lut 10, 2009 7:38

Colin nie ma tylnej łapki, co nie przeszkadza mu śmigać po mieszkaniu zarówno w poziomie jak i w pionie. Oczwiście pionowo trzeba mu trochę ułatwiać życie bo ma słabszą siłę wybicia, ale po schodach zasuwa bez problemu. Tak samo bawi się z innymi czterołapnymi kotami, tłucze się i dokazuje.. Biega tak samo szybko jak jego czworonożni koledzy.

» Wto lut 10, 2009 9:41

Hop po domek

» Wto lut 10, 2009 11:34

vega36 pisze:Czy trzyłapny kotek nadawałby się do mieszkania dwupoziomowego, w którym są schody oraz inne koty szalejące jak tajfun i tratujące wszystko po drodze?

Nadawałby się - w znaczeniu: czy by sobie poradził, czy byłoby mu dobrze.

Moja trzyłapka Amelka doskonale dogaduje się z innymi kotami, szaleje razem z nimi. Bawi się na drapaku, włazi na meble. Oczywiście nie wskoczy od razu na wysoki stół, bo ma słabszą siłę wybicia i trzeba takiemu kotkowi troszkę ułatwić życie w pionie - tak jak pisał Piotr568. Ale generalnie trzyłapki świetnie sobie radzą.

» Wto lut 10, 2009 20:26

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Zapytałam, bo myślę o adopcji kotuni/kotunia na trzech łapkach, a mój TŻ twierdzi, że unieszczęśliwię kota, bo mamy mieszkanie dwupoziomowe, ze stromymi schodami. Poza tym szalejąca banda demolek tratuje wszystko, co na drodze. Kiedy gania po mieszkaniu, czasami wydaje się, że to stado słoni zasuwa, a nie cichutkie koteczki. Zero delikatności - to jest tajfun, jakieś nieokiełznane siły natury. Mogłyby uszkodzić, zepchnąć ze schodów słabszego kotunia...

» Śro lut 11, 2009 8:33

vega36 pisze:Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Zapytałam, bo myślę o adopcji kotuni/kotunia na trzech łapkach, a mój TŻ twierdzi, że unieszczęśliwię kota, bo mamy mieszkanie dwupoziomowe, ze stromymi schodami. Poza tym szalejąca banda demolek tratuje wszystko, co na drodze. Kiedy gania po mieszkaniu, czasami wydaje się, że to stado słoni zasuwa, a nie cichutkie koteczki. Zero delikatności - to jest tajfun, jakieś nieokiełznane siły natury. Mogłyby uszkodzić, zepchnąć ze schodów słabszego kotunia...

Ja myślę, że to, czy kotek będzie dobrze się czuł wśród takiego szalonego stadka, zależy przede wszystkim od jego charakteru, usposobienia, a nie od ilości łapek.
Trzymam kciuki za dobrą decyzję

» Śro lut 11, 2009 14:45

Vega, juz po samej Twojej wypowiedzi i zawartym w niej podejsciu, widac, ze Twoje koteczki - jak i ten 3-nożny, ktorego chcesz zaadoptowac - maja u Ciebie super warunki

Powodzenia!!