SZCZESLIWE ZAKONCZENIE - WSZYSTKIE W DOMKACH :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro paź 01, 2008 17:55

Wiktorek, ten ktory przebywa u mojej sasiadki, ma sie dobrze, oczko niestety zaroslo, czekamy jeszcze tydzien, zeby zrobic zabieg. Sasiadka obiecala przetrzymac go do zabiegu i jakis czas po nim, zeby maly mial szanse wydobrzec przed adopcja, niestety potem sytuacja stanie sie naglaca i bede szukac na gwalt mu domu. Poki co ten jest na razie bezpieczny. Reszta towarzystwa z piwnicy, czyli trzy koty i jedna kotka jest juz gotowa do adopcji, kuracja antybiotykiem zakonczona, u jednego tylko zostaly male slady na oczku po przebytej chorobie, ale i to mozna zniwelowac lekami. Niestety mimo licznych moich ogloszen ze zdjeciami w adopcjach na miau, nie udalo mi sie oddac ani jednego :(( nie mam szczescia lub ludzie maja duzy wybor i te nikomu sie nie podobaja... bo sa zwyczajne ani nie trikolorki ani nie rude, czy wiec skazane na niepowodzenie?...
Kotka jest cala czarna, sliczna filigranowa, zupelnie juz zdrowa :), jeden kotek to calkowity burasek - grubasek, utuczona bura kulka :), zupelnie juz zdrowy; kolejny bardzo mily, przyjacielski, spokojny, prawie caly bialy z brazowymi latkami, calkowicie oswojony, zupelnie juz zdrowy :) ostatni tez zdrowy rowniez bialy z burymi latkami, majacy jeszcze drobny slad na oczku. Koty jednak narazone sa agresje ze strony moich sasiadow, w wiekszosci nieprzychylnym kotom i kolejne choroby...
postaram sie zrobic aktualne zdjecia, POMOZCIE....
bardzo sie o nie martwie... wyciagnelam je z powaznej choroby, codziennie od miesiaca podajac leki, jedzenie... szkoda, aby teraz sie zmarnowaly w tych warunkach...

moj telefon: 604277616
prosze o maila, na jaki adres mam te zdjecia wyslac.
dziekuje z gory za Wasza pomoc i duchowe wsparcie
Obrazek

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Śro paź 01, 2008 20:19

Wysłałam prw. gdyby ktoś jeszcze oferował się z pomocą w ogłoszeniach to proszę o wiadomość żeby się nie zdublować.
AnielkaG
 

Post » Czw paź 02, 2008 16:43

ObrazekWIKTOR
Obrazek BIALASEK
Obrazek CZARNULKA
Obrazek CZARNULKA RAZ JESZCZE...
Obrazek KOTKI PRZY JEDZENIU

brakuje jeszcze buraska, bo sie gleboko schowal...

CZEKAMY NA DOMKI....
Obrazek

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź


Post » Nie paź 05, 2008 19:34

dziekuje bardzo za ten wklad w szukanie domkow dla maluchow :)
Obrazek

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 9:31

bumbecki pisze:ObrazekWIKTOR
Obrazek BIALASEK
Obrazek CZARNULKA
Obrazek CZARNULKA RAZ JESZCZE...
Obrazek KOTKI PRZY JEDZENIU

brakuje jeszcze buraska, bo sie gleboko schowal...

CZEKAMY NA DOMKI....

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26912
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 07, 2008 9:45

zaczyna byc zle, maly Bialasek jest osowialy, nie chce jesc, male kotki zaczynaja chorowac, chyba nie doczekaja sie juz na domki...
Obrazek

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 9:51

zaczyna byc zle, maly Bialasek jest osowialy, nie chce jesc, male kotki zaczynaja chorowac, chyba nie doczekaja sie juz na domki...

PROSIMY O POMOC :( :( :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto paź 07, 2008 14:48

prosze, jezeli ktos moze choc na kilka dni wziac malucha - bialaska, zawioze, dam lekarstwa, kroplowki, jedzenie... ja w czwartek rano wyjezdzam, wracam w poniedzialek, maluch nie bedzie mial zadnych szans pozostawiony bez opieki, do czwartku bede go leczyc na ile bede mogla go lapac, bo maluch jest w piwnicy... moze jednak znajdzie sie domek dla Bialaska??
Obrazek

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 15:28

Pomoc potrzebna... kto moze :cry: ?

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto paź 07, 2008 15:34

dajcie mu szanse... moze jednak ktos sie podejmie tej walki o zycie razem ze mna??? ja tez blagam o pomoc...
Obrazek

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 15:40

bumbecki, strasznie mi przykro, ale jesli to pp np., to... to wiesz co... :(

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto paź 07, 2008 16:36

wlasnie, czy ktos wie jak teraz leczyc pp? czy ktos ma moze dostep do surowicy??
nie wiem czy to pp, czy nie, ale jak sie nie podejmie proby leczenia, to sprawa jest juz przesadzona, nawet jezeli to nie pp...
Obrazek

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 16:49

Trzeba zrobic badania krwi i ewnetualnie szukac ozdrowiencow, ale w warunkach piwnicznych mozna zapomniec o wyjsciu z takiej choroby.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto paź 07, 2008 16:49

wiem ze to ostatnia deska ratunku, ale może umieścić je w jakiejś lecznicy, zawsze to lepsza opieka i szanse na domki większe. jak złapałam 5 kociąt z kk umieściłam je w lecznicy na Bełskiej, potem było tam jeszcze kilka innych, bezdomnych kotów, liczą tylko leki dla bezdomnaików. Wiem że to od Ciebie daleko, ale może jakaś inna lecznica- bliżej? Co prawda mam tam nie zapłącony dług (spory)
Ja mam w tej chwili 5 kotów: 2 mają świerzb, jeden grzybice, 2 doleczany kocia katar, 3 z nich są nieszczepione, na dam rady :(Marzena, zmień tytuł na bardziej dramatyczny- czasem cuda się zdarzają, może ktoś pomoże
AnielkaG
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości