
Rano wchodze do łazienki, a on cichutko gadał. I tak całą moją kąpiel;

W ogóle właził na wannę, dawał buzi. Cały czas chce się przytulać

Jaki fajny kotek. Jest teraz taki czyściutki, ale futerko mocno mu wyłazi.
To linienie z nieszcześcia. Niedługo zrobi sie puchaty. Agn, on bedzie chodził za Tobą krok w krok. Nie chciał mnie wypuścić z łazienki
