Marcjan - czekał 4 lata na DT - ile na DS ??? [ Poznań ]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw paź 02, 2008 16:40

mysza_87 pisze:Przystojniaku, do góry, żeby domek mógł Cię znaleźć :)

Właśnie! :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 04, 2008 8:12

Do góry po domek :)
Obrazek Obrazek

mysza_87

 
Posty: 85
Od: Sob sie 09, 2008 8:26
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Nie paź 05, 2008 10:35

więcej fooootek prosimy kochanego Marcysia
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie paź 05, 2008 11:15

w gore

alodona

 
Posty: 923
Od: Sob mar 15, 2008 17:52
Lokalizacja: okolice nowego sacza

Post » Pon paź 06, 2008 19:52

co u Marcysia?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto paź 07, 2008 16:33

co u przystojniaka?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw paź 09, 2008 18:20

do góry
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt paź 10, 2008 20:40

Na pewno znajdzie się ktoś, kto dałby Marcjanowi ciepły i kochający STAŁY domek :ok:
Obrazek Obrazek

mysza_87

 
Posty: 85
Od: Sob sie 09, 2008 8:26
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Sob paź 11, 2008 15:44

pewnie, musi tak byc
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto paź 14, 2008 18:22

co u Marcjanka?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto paź 14, 2008 22:51

Przesyłam mizianki wieczorową porą dla kotucha :D Co u niego słychać?

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 15, 2008 16:41

Joako pisze: Co u niego słychać?

Też dopytuję? :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro paź 15, 2008 18:22

Witamy wszystkich po długiej przerwie.

Wieści są dobre-złe.

Dobre to takie, że Marcjan ma się wyśmienicie, w zasadzie bez zmian u niego (poza zmianami w okolicach brzuszka – nie da się ukryć, że rośnie :)).

Złe to to, że do mojego domu zawitał wirus panleukopenii :(.
Zaczęło się od kilkumiesięcznego kociaka, przekochanego Groszka, który zamieszkał w pokoju – izolatce jakiś miesiąc temu. U kociaka nie było żadnych niepokojących objawów, aż po tygodniu jego stan nagle się pogorszył – choroba zadziałała szybko – kociak po kilku dniach odszedł :(. Nie wiadomo było, jakie były przyczyny, w klinice w której kociak był na wizycie i kroplówkach nie podejrzewano panleukopenii.
Minął ponad tydzień i te same objawy zauważyłam u narzeczonej Marcjana – Pinky. W czasie kiedy czekaliśmy na dostarczenie testów na parvo Pinia dostała antybiotyki, zastrzyki wzmacniające i na odporność + była cały czas obserwowana przeze mnie, mierzenie temperatury, wmuszanie jedzenia i picia. Po około dobie czasu jej stan zaczął się poprawiać, po kilku dniach była zdrowiutka i wesolutka jak zawsze. Niestety test zrobiony pomimo jej dobrego stanu wyszedł pozytywnie. Najwyraźniej Pinky zanim uciekła (czy cokolwiek spowodowało opuszczenie jej poprzedniego domu) została zaszczepiona, dlatego przebieg choroby był bardzo łagodny.

W tej chwili mam u siebie 5 kotów (2 swoje) – u żadnego nie ma żadnych objawów ani niepokojących zachowań całe szczęście, Marcjan nie był jeszcze szczepiony – ale z racji tego, że minął jakiś miesiąc od kiedy Groszek się pojawił, a wszystko jest ok najprawdopodobniej Marcyś ma odporność – przez 4 lata w schronisku pewnie przeszedł już chorobę.

Każdego dnia obserwuję kociaki, czekają nas dalsze testy, badania krwi, ewentualne adopcje będą musiały poczekać aż sytuacja się wyklaruje – ta kwestia jest do dokładnego obgadania z wetką, do której się wybieram z Pinką jutro.

Niestety wyklucza mnie to jako dom tymczasowy na najbliższe pół roku, jeśli nie dłużej :(.

Jest mi przykro i trochę głupio – jakby nie było naraziłam kociaki na niebezpieczeństwo, ale usprawiedliwiając się – nie jesteśmy w stanie przewidzieć takich sytuacji, bierzemy koty w potrzebie i nigdy tak naprawdę nie wiadomo, co w nich siedzi.

Całe szczęście wszyscy są zdrowi, myślę, że gdyby miało się coś dziać to przez miesiąc już by się działo. Najbardziej cieszę się, że z Pinky jest ok, bo naprawdę bałam się o nią.

Do tego wszystkiego moja sytuacja życiowa jest dosyć ciężka w tej chwili, więc ogólnie miałam trudny miesiąc pod wszystkimi względami.

Wszystkich wielbicieli Marcjana uspokajam – kotuch ma się naprawdę dobrze, co najwyżej niepokojący jest jego wzrastający nawyk sępienia – otwieranie lodówki wybudza go z najcięższego snu, w najdalszej części mieszkania. Poza tym dalej jest kochany, grzeczny, przyjazny, śpi ze mną w łóżku, prawie nie bije się z Dropsem ;)

Będę informować o tym co się dzieje na bieżąco, pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie i prosimy o kciuki, żeby nic już się nie działo niedobrego.

A to fotki z dzisiaj:

Obrazek

Obrazek

a tu Marcyś na posterunku
Obrazek
ObrazekObrazek

NinaD.

 
Posty: 157
Od: Pt lis 09, 2007 16:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 15, 2008 18:36

Oj, to Ci się narobiło. :(
Dobrze że już jesteś na prostej, a te pół roku szybko minie i będziesz mogła pomagać dalej koteczkom.
Kciuki żeby było już wszystko dobrze! :ok: :ok:

Marcyś jak zwykle piękny i przystojny. :1luvu:

Ja mam w domy Moli z Białaczką.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro paź 15, 2008 20:10

Trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze ułożyło.

A co do tego zdjęcia gdzie Marcyś siedzi przy lodówce - to powinnaś się cieszyć, że on jest na nią taki czuły, bo jakby ktoś miał ci coś podjadać z lodówki, to on pierwszy by o tym zaalarmował :D
Obrazek Obrazek

mysza_87

 
Posty: 85
Od: Sob sie 09, 2008 8:26
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości