Barnaba Komandos Wieluński już we wrocławskim domku! :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 04, 2008 9:33

oj a już się ucieszyłam, ze wszystko bedzie dobrze, biedaczek :(

Wisienki

 
Posty: 344
Od: Pon sty 21, 2008 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 04, 2008 11:48

Ja też myślałam , że już wszystko ok, a tu takie rzeczy...

Trzymajmy kciuki, żeby MałGośka trafiła do jak najlepszych specjalistów i żeby pomogli Barnabie :ok: :ok: :ok:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Śro sie 06, 2008 11:52

Co u pięknego Barnaby?
Co?
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 15, 2008 12:59

Jakies wiesci?? :?:

adamiakpl

 
Posty: 208
Od: Wto lip 08, 2008 14:32
Lokalizacja: Warszawa - Francja

Post » Nie sie 31, 2008 9:01

Witajcie :D

Obrazek

Minęło sporo czasu odkąd coś Wam opowiadałem... ale też dużo się działo w moim życiu.
Jak wiecie - chorowałem troszkę, i przez tę chorobę stałem się innym kotem. Kotem Komandosem. Tak powiedział Blink.

Na początku było trudno, bo nagle moje nogi robiły coś innego niż chciałem - ja w jedną stronę, one w drugą. Próbowałem z nimi gadać, tłumaczyłem po dobroci, w końcu spuściłem im niezłe manto - ale jakieś takie niekumate mam te odnóża :roll: Tylne głównie. Musiałem nauczyć się więc radzić sobie jakoś, przecież babą nie jestem - beczeć nie będę. No chyba, że nad rozlanym mlekiem ;)
I jakoś nawet mi wychodzi, trochę się zataczam, znosi mnie na boki, ale jak usztywnię nogi potrafię przejść caaaały pokój bez wywrotki :)
Jak włączę tryb polowania, to stosuję "krok specjalny, podstępnie-zwiadowczy", który MałGośka nazywa - bez sensu zupełnie - skokami zajączka. Ja i zajączek :?:

I wiecie? Polubiłem jakoś te moje psy. Innych nie! ale moje nawet takie złe nie są... Z Kacprem bawię się w podchody, tylko muszę uważać, bo jak nie przemyślę odpowiednio strategii to mi bezlitośnie łomot spuszcza :>

Z Supłem po męsku się niuchamy, czasami śpimy ogon w ramię:

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... _kom_6.jpg

A Mira... Ach. Ta to jest fajowa. Mogę ją bez ograniczeń żuć, miętolić, spać na niej, skakać sobie do woli - a ona nic. NIC. A przyznam, że czasami mnie nieco ponosi...
No jak tej dziewczyny nie lubić, nie? ;)

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_63.jpg

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_64.jpg

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_65.jpg

Obrazek

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_67.jpg

Weź tę nogę! Yyyyyyyych!

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_68.jpg


Pospać też przy niej można przyjemnie :D Nie Ruda?

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_74.jpg

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_72.jpg

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_73.jpg


Spać zresztą to ja bardzo lubię :oops: Nie mogę już sam nigdzie wskoczyć, więc sypiam w którymś z psich posłań (a jakie wtedy te moje psie głupole robią zdziwione miny :D), często wspinam się na małgośkowe kolana i patrzę taaaaakim wzrokiem, że mnie bierze i mogę spać w jej objęciach jak mi się tylko chce...

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... _kom_7.jpg

... albo wdrapuję się po prostu do łóżka...

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_71.jpg

... bądź wygrzewam na podłodze, w słoneczku:

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_61.jpg

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_62.jpg


Kiedyś mogłem jeszcze wylegiwać się na posłanku gdzieś wysoko, ale teraz MałGocha boi się, jak to baba, że zlecę :>

Obrazek

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_70.jpg

(Te dwie fotki są sprzed kilku tygodni, więc teraz jestem nieco bardziej okrągły, straciłem linię ehh... )
Jak tak robię jak na zdjęciach to MałGośka mówi, że sprężynkuję ;) Zazwyczaj tak pokazuję moim ludziom, że cieszę się gdy wracają - leżąc nie przewracam się, więc postanowiłem opatentować radosne turlanie się i przeciąganie :)Gratisowo dołączam popisowe mruczando :D


No to lecę. Muszę grzywkę przyczesać, leki spakować i poćwiczyć Defiladowy Krok Komandosa. Dla gościa spe-cjal-ne-go.

A potem podobno nadawać będę z Innego Frontu.
Over. 8)


*************************************************************
oleska222 pisze:Trzymajmy kciuki, żeby MałGośka trafiła do jak najlepszych specjalistów i żeby pomogli Barnabie :ok: :ok: :ok:

Wieści dotyczące zaburzeń neurologicznych i leczenia Barnaby znajdziecie TUTAJ.

MałGośka-Wieluń

 
Posty: 21
Od: Wto cze 24, 2008 12:30
Lokalizacja: Wieluń-łódzkie

Post » Nie sie 31, 2008 10:19

Fajnie, ze Barnaba jakos sobie poradzi :)

I co, w koncu zostanie u Ciebie? Jakas dziewczyna nie miala go wziasc?

adamiakpl

 
Posty: 208
Od: Wto lip 08, 2008 14:32
Lokalizacja: Warszawa - Francja

Post » Nie sie 31, 2008 21:40

MałGośka pisze:No to lecę. Muszę grzywkę przyczesać, leki spakować i poćwiczyć Defiladowy Krok Komandosa. Dla gościa spe-cjal-ne-go.

Gość specjalny przybył 8) i jak pewnie się domyślacie - była to, czekająca już na Komandosa od półtora miesiąca, Magda vel Maggie z Wrocławia.

Przełamania pierwszych lodów praktycznie nie było, Barnabosz w objęciach Maggie momentalnie poczuł się jak u siebie ;)

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_82.jpg

Rozpoczął konsumpcję swych odnóży...

Obrazek

... ogonka...

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_76.jpg

... a także zażądał mizianka ;)

Obrazek

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_83.jpg

Nowy koci człowiek testowany był przez Komandosa na wszystkie sposoby - na szczęście NAWET test czesania grzywki Maggie przeszła pozytywnie :D

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_84.jpg


Następnie rozpoczęła się wielka prezentacja.

Pokazaliśmy miseczkę określającą ile do kociego brzuszka zmieści się jedzonka, żeby ta w nowym domku nie była przypadkiem mniejsza!

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_85.jpg

Jedzonko! Najważniejszy punkt programu!

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_78.jpg

No i leki, bo chłopak wie, jak są ważne:

Obrazek

"Blink, myślisz, że nic nie pomieszały? Wiesz jakie te kobiety bywają zakręcone... :roll: "

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_80.jpg

Z dziesięć razy sprawdzał, czy wszystko ma spakowane...

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_79.jpg


Na koniec Barnaba, przy mojej niewielkiej pomocy, udzielił Maggie skrupulatnych wskazówek co do ulubionych pierdzioszków brzuszkowych:

Obrazek

"Magda - zapamiętałaś? Czy powtórzyć?"

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_81.jpg


Maggie przyjechała ze wsparciem w postaci Ewy, więc jeszcze chwilę sobie wszyscy poplotkowaliśmy na kocio-psie tematy ;) co Barnabę nieco znudziło i się kotu kimnęło :D Co - nie będę ukrywać - było dla mnie upragnionym z nim pożegnaniem :oops:

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... aba_87.jpg

Obrazek


I pojechali.

Pierwsze wieści z wrocławskich stron są budujące - ale co się dziwić, nowy dom wieluńskiego kociaka jest dostosowany do kocich potrzeb 8)
Maggie jest zaposiądnięta (bo jak to lepiej określić? ;) ) przez dwuletnią Fifkę i jej równolatka Maurycego.

Maggie pisze:Fifcia jest ze schroniska w Warszawie, jej matkę ktoś zabił łopatą, trafiła do mnie jak miała zaledwie 6 tygodni. Musiałam szybko reagować, bo groziło jej uśpienie. Aby nie była sama po 6 m-cach zdecydowałam się przyprowadzić dla niej towarzysza wszelkich psot. I tak trafił do mnie Maurycy. On jest również z Warszawy - coś ta Warszawka do mnie lgnie :-). Dziewczyny z fundacji zaopiekowały się bidulem, znalazły go na ulicy, ledwo żyjącego, zjadanego prawie w całości przez świerzba. Nie namyślałam się długo. Po miesiącu intensywnej opieki i wizyt u weterynarza, nabrał ciałka i pozbyliśmy się świerzba.



Obrazek

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... _dom_2.jpg

http://www.schronisko.wielun.pl/koty/Ba ... _dom_3.jpg

Barnaba ponoć już łazi za Fifi jak przylepiony. Wszystkie kąty zwiedził, kuwetę "zatwierdził", kolację wciągnął razem z lekami.


Idę beczeć.

MałGośka-Wieluń

 
Posty: 21
Od: Wto cze 24, 2008 12:30
Lokalizacja: Wieluń-łódzkie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości