
od przyjazdu do mnie ukrywaja sie, nie moglam ich zlapac, ale jak zobaczylam te robale, jak naocznie sie przekonalam co w nich siedzi, to tak sie wkurzylam, ze 40 minutowa lapanka zostala zakonczona sukcesem
bawilismy sie w kotka i myszke latajac w kolo tapczanu, normalnie beda mnie jutro miesnie bolaly

nawet nie wiem jakiej sa plci, takie byly przerazone, ze szybko podawalam im srodek na odrobaczenie, pierwszego zamnkelam w transporterku, a za drugim latalam
oba sa czarne jak wegielki, nie rozroznilabym ich
ja nie wiem jakie takie dzikusy domy znajda
