Lawinka się przypomina !!!
Bardzo wiele trudu kosztowało nas doprowadzenie Lawiny do stanu nadającego sie do adopcji.
Dwa mies w klatce, sterylka, profilaktyka, szczpienia...
Potem kilka mies u Gema, oswoajanie jej, przystosowanie do życia w mieszkaniu...i po co to wszystko skoro teraz kicia nie może znaleźć domu...
Kiedy łapalismy ją z małymi dziczkami, mieliśmy ją wysterylizować i wypuścić w to samo miejsce.
Poniewaz kotka zrobiła w krótkim czasie dośc duże postępy, zdecydowalismy, ze nie wypuscimy jej...
Teraz nie ma mowy o wypuszczeniu ale wyadoptowanie tej kotki graniczy z cudem.
U Gema nie może zostać na stałe i jeśli nie znajdzie się domek w najblizszym czasie Lawina bedzie musiała wrócic do klatki.
Jeśli ktos ma możliwość bardzo prosze o pomoc w ogłaszaniu Lawiny.