Domka - w domu, ja - choroba sieroca ;)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 31, 2007 18:29

Trzymamy, trzymamy. :)
Łapki dziewczyn mocno zaciśnięte.


A ponieważ dzisiaj żegnamy Stary Rok - chciałabym życzyć Domce, aby Nowy przyniósł jej w prezencie najwspanialszy domek. :)

Obrazek

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon gru 31, 2007 20:47

Domeczko-rzymam kciuki za Ciebie! :ok:
I skaladam życzenia :D

Obrazek

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Wto sty 01, 2008 19:13

Co słychać u Domki?

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Wto sty 01, 2008 20:11

A ja trzymam kciuki bardziej za Boo77 :oops: :oops: :oops: Bo chyba ma załamkę .
Kochamy Cię Boo!!

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro sty 02, 2008 9:48

Bardzo dziękuję za kciuki, faktycznie, przydadzą się :)
Jestem podłamana, bo pierwszy raz spotykam się z takim kotem. Kilka schroniskowców miało depresję. Oddane do domu, od razu odzyskiwały chęć życia, mimo, że na początku musiały być izolowane, leczone itp. Umierająca Agatka z totalnie skrzywioną psychiką, mimo zamknięcia w mojej łazience, mimo szalejącej Matyldy wyciągnęła się z takiej choroby a w nowym domu doszła do siebie. A przechodziła u mnie gehennę by tylko uratować jej życie. Żaden kot nie reagował tak jak Domka :(

Kołnierz okazał się najlepszym z dotychczasowych rozwiązań. Po kilku dniach Hydroksyzyny chyba trochę się uspokoiła. Łyse placki na których już zrobił się stan zapalny smarujemy maścią z antybiotykiem. Oprócz tych dwóch zabiegów nie ruszam Domki w żaden inny sposób.
Niestety z kołnierzem, mimo, ze lepiej niż w kaftanikach czy bandażu, Domka sobie nie radzi. Ma możliwie najmniejszy tak, by tylko nie dała rady się lizać. A i tak głównie leży.
Na szczęście przy dłuższym pomizianiu potrafi się rozmruczeć. Ładnie je i kuwetkuje.
Drzwi od łazienki ma uchylone. Matylda do niej nie wchodzi. Domka jak chce to leży sobie w łazience, jak chce to troszkę wychodzi. Dziś buszowała w nocy. Nawet udało się jej rozpiąć kołnierz 8O
Niestety dziewczyny nadal się nie tolerują :(

Jak Domka przestanie się wylizywać i dojdzie troszkę do siebie, bardzo dobrze by było by jak najszybciej trafiła do nowego domu. Mój nie kojarzy się jej dobrze :( Marzyłabym dla niej o domu forumowym, do kociarza który będzie wiedział jak zająć się takim kotem...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 02, 2008 11:10

Patrycjo i ja i moje wszystkie kociaste trzyamy kciuki za ciebie i Domkę :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro sty 02, 2008 17:41

Mogę pomóc tylko ciepłymi słowami otuchy. :(

Wiem, że to niewiele, ale przy moich dwóch urwiskach, wzięcie Domki jest niemożliwe.
Kicia zafukałaby ją, co dodatkowo zestresowałoby Domkę, a Tyśka "zamęczyłaby" chęcią zabawy.
A Domka potrzebuje teraz dużo spokoju.

I coś mi się wydaje, ale Domkę musimy potraktować w kategorii "Jedynaczek". :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Czw sty 03, 2008 8:56

No właśnie nie wiem jak Domka na kocie towarzystwo. Może stan jej nerwów to raczej cała sytuacja w jakiej się znalazła a niekoniecznie sama Matylda.

Obie dziewczyny spędziły noc w naszej sypialni 8O Najpierw Domka przesmyknęła się do sypialni i ułożyła się pod kaloryferem przy łóżku a później zazdrosna Matylda wlazła do łóżka.
A musicie wiedzieć, że moja Matylda wchodzi na łóżko najpierw kładąc na nim przednie łapy i wbijając w nie pazury a później podciąga pupę. Dziś w nocy zarzuciła łapki z pazurami na moją nogę :?

W środku nocy Domka postanowiła zrobić sioo ale stwierdziła po jakiego grzyba iść do łazienki do swojej kuwety, jak tu w sypialni jest dużo większa kuweta Matyldy :? Bardzo się bałam, że teraz Matylda nie będzie chciała wchodzić do swojej kuwety więc wstałam na równe nogi szybko usunąć ślady zbrodni. Na szczęście rano Tylda spokojnie ułożyła się w kuwecie i załatwiła swoje sprawy 8)

Na szczęście Domka wciąż pamięta jak mruczeć, na nieszczęście jest tak załamana kołnierzem, że wciąż przemieszcza się przy podłodze :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sty 03, 2008 13:17

Boo77, właśnie przeczytałam wątek.Twoja Matylda podobna do mojego Kiarusia, najlepiej domek tylko dla nich :) trzymam mocno kciuki, żeby dziewczyny się dogadały.a jeszcze mocniej za znalezienie stałego domku.

ewcia99

 
Posty: 125
Od: Wto mar 13, 2007 14:27
Lokalizacja: namysłów

Post » Czw sty 03, 2008 13:44

Matyldę zabrałam z przytuliska w którym mieszkała z kilkudziesięcioma kotami. Wtedy prawie w ogóle nie chodziła, nie zdążała do miski, małe koty ssały ją z braku mam, a ona, sama kilkumiesięczna, nie mogła uciec. Miała przekichane życie od początku. Dlatego teraz należy się jej już zawsze to, co najlepsze. Dlatego jest jedynaczką i tak już zostanie.

Mam nadzieję, że Domka szybko dojdzie do siebie i że, szybko znajdzie się odpowiedni dom dla niej :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sty 03, 2008 20:30

Boo77 pisze:...
Mam nadzieję, że Domka szybko dojdzie do siebie i że, szybko znajdzie się odpowiedni dom dla niej :)

Za co trzymam mocno kciuki.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pt sty 04, 2008 9:08

Domki powinny czekać z utęsknieniem na koty a nie odwrotnie :(

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt sty 04, 2008 18:25

Może domki nie wiedzą, że czeka na nie taka śliczna kocina?

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pt sty 04, 2008 19:01

Domka jest śliczną, mruczącą pieszczochą. Bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, uwielbia być głaskana i gdy się do niej czule mówi. Ale to musi być człowiek tylko dla niej... myślę, że jako jedynaczka Domka szybko by doszła do siebie i byłaby cudowną towarzyszką.
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pt sty 04, 2008 20:38

Hop,do góry!

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 53 gości