Mała ma sie bardzo dobrze...ostatnio była pewna dziewczyna zobaczyc jej braciszka. Olmeka zwiała do szfy i wyszła dopiero jak goście sobie poszli. Ale np kiedy przychodzi sąsiadka do pani, u której mała jest na tymczasie razem z Walkerem pierwsze sa przy drzwiach i muszą sprawdzić kto sie do mieszkania pakuje.
W czwartek byłam u tej pani od razu zobaczyłam jak maluchy... więc mała najpierw mi sie przyglądała ale w koncu stwierdziła, ze jednak przyjdzie na kolana. Braciszek troszke bardziej ostrożny siedział na stole i przygladał się.
Apetyt ogromny, mała rośnie jak nie wiem. Ale przy dorosłym kocie to jednak ciągle maleństwo
Jeszcze tylko kilka dni i mała będzie mogła już jechać. Mam nadzieję, że szybko sie jakiś transport znajdzie
I również dziękuje za bardzo miłe rozmowy, które miałyśmy przyjemność przeprowadzić
