Czarny romantyk o temperamencie pantery ma dom

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob gru 15, 2007 15:46

O Lalę nikt nie pyta :( w jej sprawie nie było żadnego zapytanie telefonu,
ale wiedziałam, że z nią łatwo nie będzie
Kaska niby domek ma , czeka na nią, ale najpierw muszę ją ciachnąć,
będzie to dopiero po świętach, bo tak, niestety, wyszło
jak domek poczeka będzie super, jak nie, trudno znaczy nie ten
dziewczyny są cudne :D
Lala bardzo kochana i Kaska niezwykła
tylko kochać :D
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pon gru 17, 2007 0:21

Dziewczyny czekają, ale na pewno znajdą kochajacy domek :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 20, 2007 9:54

Kaśka jest niemożliwa :twisted: musimy ja na noc z pokoju wywalać , bo spać nie daje :twisted: :twisted: tylko mruczy i mruczy i zimny nochal do nosa wkłada :wink:
Lala głośno dopomaga się uwagi i noszenia na rękach 8O
normalnie oszaleć idzie :twisted:
domki potrzebne :!: :!:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Czw gru 20, 2007 11:38

ogłoszenia idą, zobaczymy :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw gru 20, 2007 15:59

aga-lodge pisze:Kaśka jest niemożliwa :twisted: musimy ja na noc z pokoju wywalać , bo spać nie daje :twisted: :twisted: tylko mruczy i mruczy i zimny nochal do nosa wkłada :wink:
Lala głośno dopomaga się uwagi i noszenia na rękach 8O
normalnie oszaleć idzie :twisted:
domki potrzebne :!: :!:


Masz święta, wyśpisz się :twisted: :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 21, 2007 16:00

Aga może stoperki się przydadzą i jakiś poradnik kocich zajęć nocnych :D

Jan zostawił niedojedzoną rybę- kotów dzisiaj w nocy z nami nie było i rano także nie pojawiły się na śniadaniu 8O :D
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 21, 2007 18:48

wraca do mnie Zgred, podobno jest agresywny wobec dziecka,
bardzo agresywny od tygodnia,
wieści były wcześniej inne
to jest bardzo zła końcówka roku
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt gru 21, 2007 19:17

aga-lodge pisze:wraca do mnie Zgred, podobno jest agresywny wobec dziecka,
bardzo agresywny od tygodnia,
wieści były wcześniej inne
to jest bardzo zła końcówka roku


Aga tak mi przykro... :(
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 23, 2007 15:56

Smutno.....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 23, 2007 17:31

Hm...
a jakie to dziecko jest ? duże, małe, grzeczne, "obeznane" z kotami czy może jakiś maluch ciągnący kota za wąsy i ogon ? Nie wiem jak jest w tej sytuacji, może dzieciak jest ok. i super spokojny, ale boli mnie jak się najczęściej wszystko zwala na kota :( bez próby zrozumienia dlaczego reaguje tak czy inaczej...
Kilka miesięcy temu wyadotowałam do Wrocławia schroniskowca. Kocio był po przejściach, dwóch zmianach domu, w sumie miziak, ale miał w sobie jakieś traumy. Zanim doszedł do pełni formy psychicznej w nowym domu, poczuł się bezpiecznie, zaufał im w pełni i uspokoił się, miewał różne nieciekawe zachowania. W nowym domu zdarzało mu się ostro drapnąć czy nawet złapać zębami domowników, w tym raz ośmioletniego syna ugryzł w policzek. Pani w rozmowie ze mną, gdy opowiadła o tym fakcie tłumaczyła sama przed sobą kota, że to może syn go zdenerwował nadmierną czułością czy nieodpowiednim zachowaniem 8O że po raz kolejny mu tłumaczyła jak należy postępować z kotem itp. Byłam w szoku, pozytywnym. Miłość i mądre postępowanie wszystkich domowników (łącznie z najmłodszymi) dały taki efekt, że po kilku tygodniach kot był jak anioł, jego nerwowe zachowania minęły jak ręką odjął, więcej się nie powtórzyły. To tak na marginesie.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 23, 2007 18:47

pisiokot pisze:Hm...
a jakie to dziecko jest ? duże, małe, grzeczne, "obeznane" z kotami czy może jakiś maluch ciągnący kota za wąsy i ogon ? Nie wiem jak jest w tej sytuacji, może dzieciak jest ok. i super spokojny, ale boli mnie jak się najczęściej wszystko zwala na kota :( bez próby zrozumienia dlaczego reaguje tak czy inaczej...
Kilka miesięcy temu wyadotowałam do Wrocławia schroniskowca. Kocio był po przejściach, dwóch zmianach domu, w sumie miziak, ale miał w sobie jakieś traumy. Zanim doszedł do pełni formy psychicznej w nowym domu, poczuł się bezpiecznie, zaufał im w pełni i uspokoił się, miewał różne nieciekawe zachowania. W nowym domu zdarzało mu się ostro drapnąć czy nawet złapać zębami domowników, w tym raz ośmioletniego syna ugryzł w policzek. Pani w rozmowie ze mną, gdy opowiadła o tym fakcie tłumaczyła sama przed sobą kota, że to może syn go zdenerwował nadmierną czułością czy nieodpowiednim zachowaniem 8O że po raz kolejny mu tłumaczyła jak należy postępować z kotem itp. Byłam w szoku, pozytywnym. Miłość i mądre postępowanie wszystkich domowników (łącznie z najmłodszymi) dały taki efekt, że po kilku tygodniach kot był jak anioł, jego nerwowe zachowania minęły jak ręką odjął, więcej się nie powtórzyły. To tak na marginesie.



niestety myślę , że w tym przypadku zwyczajnie zabrakło dobrej woli :evil:
mam nadzieje,
że TŻ nie oszaleje...
że koty się polubią..
że Lala go pozna....
że będzie dobrze ...
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto gru 25, 2007 1:28

poprosze o dane Zgredka i zdjecia do ogloszen na maila :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto gru 25, 2007 20:35

hop w górę, panny i kawalerze

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt gru 28, 2007 9:56

dziś wielki dzień :!: sterylizacja :!:
dziewczyny słaniają się na nogach z głodu :wink:
i błagalnym głosem proszą daj jeść :wink:
proszę o kciuki :D dla mnie :wink: cobym nie oszalała z nimi
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt gru 28, 2007 9:58

Kciuki masz - rozumiem Cię
Wczoraj badałam krew - rano całe stadko umierało z głodu, resztą sił produkując błagalne jęki :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości