Zresztą szukajac kota w innych miejscach w sieci trafiłam na wypowiedzi nt. tego forum... niepochlebne mówiące o agresji i fanatyzmie na forum...
DLA DOBRA KOTÓW: BĄDŹMY DLA SIEBIE WZAJEMNIE WYROZUMIALSI I MILSI:)
kotalizator pisze:Jakoś nieprzyjemnie się tu zrobiło![]()
Dominka, jestem trochę zaskoczona, ton Twojej wypowiedzi jest moim zdaniem wręcz lekko agresywny.
Shenn jest osobą zupełnie zieloną, masz żal, że dalej szukała pomocy?
Sama pisałaś o tym jak to ciężko z czasem, że obowiązki domowe, rodzinne, służbowe.
Może liczyła na to, że zgłosi się ktoś bardziej dyspozycyjny, z większą ilością czasu - powinnaś się cieszyć.
Wystarczyło napisać "zaoferowałam pomoc, czy chcesz z niej skorzystać, na kiedy się umawiamy, nie ma co zwlekać bo kotka niebawem urodzi?".
Zresztą możesz przecież pisać co chcesz, po prostu przykro mi, że zarówno ja, jak i inni ludzie namawialiśmy Shenn do stworzenia domu tymczasowego, zachęcaliśmy kogoś kto nigdy nic takiego nie robił do podjęcia działania i nawet jeśli Shenn nie potrafi sobie ze wszystkim poradzić jak należy to smutne jest, że ktoś znacznie bardziej doświadczony podcina skrzydła zamiast popychać do działania.
kotalizator pisze:Z pewnością nieodpowiadanie na maile jest nieeleganckie, ale też nie rozumiem stawiania sprawy na ostrzu noża.
Dominka pisze:kotalizator pisze:Z pewnością nieodpowiadanie na maile jest nieeleganckie, ale też nie rozumiem stawiania sprawy na ostrzu noża.
jak na ostrzu noża?? pisząc, ze teraz decyzja należy do niej??
jeżeli nie odpowiada na oferowaną pomoc to jak mam jej pomóc, nie znam jej telefonu, nie wiem jak wygląda, jak wygląda kotka
czy mam jej słać codziennie maile z informacją, że pomożemy i czekać, aż odpowie??
to wygląda na to, że shenn nie chce pomocy z naszej strony a ja durna się narzucam i jeszcze mam pretensje, że mi nie odpowiada
ok - nie jestem w przedszkolu, nie będę cytować naszych maili i udowadniać, że chcemy pomóc
nikomu nie zamierzałam podcinać skrzydeł, nie wiedziałam, że pisząc do kogoś i oferując mu swoją pomoc zniechęcę go do działania
dalej uważam, ze zrobiła kawał świetnej roboty i że chciałabym jej pomóc, ale ponieważ poprzez swoje postępowanie podcinam jej skrzydła z mojej strony EOT
zostawiam pole innym
kotalizator pisze:
Nikt tu Ciebie/Was nie oskarżał o to, że odmówiliście pomocy, a cytaty z maili i zapowiedż EOT pojawiły się juz w Twoim pierwszym poście w tym wątku.
orchidka pisze:Co do jedzenia... czytałam, że do 20 tygodnia życia koty mają dostawać tyle jedzenia ile są w stanie zjeść. Moje mają cały czas pełne miski i rosną zdrowo:)
Dominka pisze:Ty jednak nawet się nie próbowałaś ze mną umówić na jakikolwiek termin i ciągle piszesz kto Ci pomoże w łapaniu kotki
vadliszka pisze:oswiadczam, ze tadek niejadek znajdzie miejsce u mnie w domu i ze nigdy niczego mu nie zabraknie =) moge wziac go do siebie i kochac juz na zawsze!! =)
Dominka pisze:ja cały czas oferują swoją pomoc w złapaniu tej kotki a nawet zawiezienie jej do TOZ-u, chodzi tylko o zgranie terminów, ale z kim mam zgrać termin jeżeli ten ktoś nie odpowiada??
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości