OOO... super

Po przyniesieniu do mojego domku Szarotka była bardzo odważna, od razu zaczęła chodzić po mieszkaniu z podniesionym ogonkiem

Nie tak jak Łaciaty...
Tyle że do ludzi mniej lgnie... Ale przyzwyczai się ;D
Jak narazie śpi pod szafką...
Smutno mi troche żę Łaciaty pojechał

przyzwyczaiłam się do niego... I ciągle łapie się na tym że wołam "ci ci ci" a on przybiega do mnie... Buu...
Ale Szarusia też słodziutka

I ciesze się że namówiłam mojego faceta na nią...

To przez to, że po oddaniu kotka rozpłakałam się..

no cóż... Szybko się przyzwyczajam... Ale Łaciaty ma się dobrze i musi się zaaklimatyzować...

Będe pisać co u niego

U mojego Łaciatka...
Ostatnio edytowano Nie maja 13, 2007 20:50 przez mamuśka, łącznie edytowano 1 raz