Marcyś- znalazł dom w Bydgoszczy.

[mirka_t]

Szkoda, że ta dyskusja toczy się w wątku a nie na PW. Puss i bardzo dobrze, że wystawiasz aukcje prywatne. Są to jednak aukcje a nie ogłoszenia i jak do tej pory nie mogłam się przemóc. Większość związków hodowlanych nie zezwala na sprzedaż kotów na aukcjach internetowych. Sprzedaż nierasowych kotów na aukcjach internetowych jest na forum popierana, choć jest potępiana sprzedaż rasowych. Wychodzi na to, że cel uświęca środki i to mi jakoś nie odpowiada.

[puss]

dyskusja toczy się w wątku, bo Marcyś jest kotem ze schroniska w Sopocie i Ty dałaś mu DT, co nie znaczy, że kot ma szukać domu miesiącami tylko ze względu na Twoje przekonania. jestem związana z kotami z Sopotu już prawie rok i Marcyś był jednym z pierwszych jakie ogłaszałam. nie zamierzam kontynuować tej dyskusji, bo to nie ma sensu, ale ciężko jest patrzeć jak kot nie może znaleźć domu bo opiekun ma wąskie spektrum patrzenia na świat.

Marcysiu, powodzenia

[mirka_t]

Puss do Twojej wiadomości. Adoptowałam Marcysia i za niego zapłaciłam. Jestem jego prawną opiekunką. Oczywiście pracownik schroniska może mi kota odebrać jeśli stwierdzi, że przebywa w złych warunkach.

[Fraszka]

...ciężko jest patrzeć jak kot nie może znaleźć domu bo opiekun ma wąskie spektrum patrzenia na świat.

Nie chcę wchodzić w dyskusję, ale uważam puss, posuwasz się ciut za daleko...

[zuzola]

Mirko_t, a może mogłabyś wystawiać aukcję ze sprzedażą zdjęć kota, przesyłanych drogą mailową. W opcji "kup teraz" np. 100 przedmiotowej;) Przy okazji mogłabyś umieścić w aukcji informacje o kocie i kontakt do Ciebie osób zainteresowanych zaopiekowaniem się nim?
Wystawiłam aukcję dla Twoich podopiecznych, niestety, obawiam się, ze za mało sie udzielam i nie wzbudzam zaufania... Zresztą, po historiach o jakich czytałam nie mam żalu i się nie dziwię. Jeśli uznasz, że tak lepiej, to prześlę bazarki na Twój adres.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67186
Pozdrawiam ciepło:)
Kasia

[mirka_t]

Mirko_t, a może mogłabyś wystawiać aukcję ze sprzedażą zdjęć kota, przesyłanych drogą mailową. W opcji "kup teraz" np. 100 przedmiotowej;)

Według zasad dotyczących wystawiania i opisu nie mogę tego zrobić.

Bardzo dziękuję za aukcję. Myślę, że nia ma sensu przesyłać fantów do mnie. Jeśli ktoś zalicytuje to wyślesz fanty po moim potwierdzeniu wpłaty. Jeśli licytujący nie otrzyma fantów to zwrócę mu pieniądze. Musisz tylko podać cenę wyjściową.

[anna57]

...ciężko jest patrzeć jak kot nie może znaleźć domu bo opiekun ma wąskie spektrum patrzenia na świat.

Nie chcę wchodzić w dyskusję, ale uważam puss, posuwasz się ciut za daleko...

Ja tylko chciałabym nieśmiało wtrącić, bo przecież nikt nie musi się zgadzać z moim zdaniem, przez prywatne aukcje Kasi(puss) znlazłam wspaniałe trzy domki dla moich tymczasów
Mam z nimi cały czas kontakt..

[mirka_t]

Marcysia przywiozłam 25 marca tego roku. Od tego czasu bez pomocy puss wydałam 9 kotów do domów, z którymi mam kontakt. Z tego 5 kotów do domów w Bydgoszczy a 2 do domów pod Bydgoszczą tak, więc mogę bez problemu je odwiedzić. Tylko 1 kot pojechał do domu ze swoją nową opiekunką. 8 kotów oddałam do domów osobiście.

[anna57]

Marcysia przywiozłam 25 marca tego roku. Od tego czasu bez pomocy puss wydałam 9 kotów do domów, z którymi mam kontakt. Z tego 5 kotów do domów w Bydgoszczy a 2 do domów pod Bydgoszczą tak, więc mogę bez problemu je odwiedzić. Tylko 1 kot pojechał do domu ze swoją nową opiekunką. 8 kotów oddałam do domów osobiście.

Wiem o tym, że doskonale radzisz sobie sama, tylko każda możliwość domu dla kota jest dobra..
Nawet na allegro można poszukać dobrych domków.... Tylko o tym chciałam wspomnieć..

[catawba]

to ja może podrzucę Marcysia....

[mirka_t]

[mokkunia]

A ja nie przestaję się zachwycać tymi fotkami

[Edyta i Sebastian]

A ja nie przestaję się zachwycać tymi fotkami

Podobnie jak ja...

[Belastian]

A ja przypomnę Marcysia miziastego przytulaka w Nowym Roku!

Może rok 2008 okaże się dla Marcysia szczęśliwy i znajdzie swój stały domek.

To taki piękny kot i taki kochany. a czeka na swój domek juz tak długo...

[mirka_t]

Marcyś wyczekuje momentu, gdy usiądę, aby wpakować się na kolana, co jest mało wykonalne gdyż jest za dla mnie za duży. Na ogół wciska się obok mnie na fotelu i tylko przednią część ciała kładzie na moje kolana.
Niezmiennie uroczy i przymilny Marcyś.