FFA smutne dzieciństwo- Lolek rozgląda się za domem

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt lut 16, 2007 0:04

Czy bojaźliwa koteczka przeszła pozytywnie próby oswojenia w tymczasowym domu? Wspólnymi siłami jakoś pójdzie :roll:

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt lut 16, 2007 9:35

Samantha pisze:Czy bojaźliwa koteczka przeszła pozytywnie próby oswojenia w tymczasowym domu? Wspólnymi siłami jakoś pójdzie :roll:


Samanta bierzesz na oswajanie tą kicie do siebie?
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt lut 16, 2007 10:12

Samanta bierzesz na oswajanie tą kicie do siebie?

Może tak byłoby najlepiej, skoro Samanta bardzo martwi się o małą? Może w spokoju, bez licznego towarzystwa szybciej przyzwyczaiłaby się do ludzi. Później Samanta powinna przecież szybko znaleźć dom dla oswojonej koteczki. Postaram się też pomóc Samancie w poszukiwaniach domku dla obłaskawionej już kici.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 16, 2007 17:17

chłopaki śmigają po domu, kicia wciąż siedzi w klatce :? Ona zrobiła sobie jakieś postanowienie w Nowym Roku, czy co? :roll:
No cóż mała, nic na siłe, kiedyś w końcu zrezygnujesz ze swego uporu a ja będę tuż obok :twisted: nie łudź się, że będzie inaczej!
Maluchom dopisuje apetyt, choć nie rzucają się na jedzenie jak na początku, a nawet zaczynają się małe kaprysy. Bolek uwielbia kurczaka do tego stopnia, że przynosząc zakupy muszę od razu chować kuraka do lodówki, bo mały w mig radzi sobie z foliówką i zanim się zorientuję, to kurczak ma obgryzione nogi :D Wołowinka natomiast jest dobra ale do zabawy, a jeszcze w ub. tygodniu wcinał aż miło było patrzeć. Lolek preferuje wołowinkę, gdy poczuje jej zapach to flegmatyczny kot zmienia się błyskawicznie w sprintera. Kurczaka je jak już musi. Łapką wyciąga pojedyncze kawałki z miseczki i mamle każdy kilka minut. Wyraźnie kurczak mu nie leży. Tola też nie lubi surowego kurczaka, natomiast bardzo sobie chwali rosołek z drobiem. Wołowinka przed chwilą zniknęła z talerzyka w oka mgnieniu.
Kocurki ogólnie coraz lepiej. Brzuszki pełne to i humory dopisują.
Nawet na dużego psa nie chce im się już syczeć :wink:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob lut 17, 2007 0:44

Dzięki Samanthcie i jej mężowi koteczka opuściła dziś klatkę. Mała dzikunka pojechała niedawno do Częstochowy. Mam wielką nadzieję, że zmiana otoczenia i ciągła obecność ludzi w domu przyspieszy proces oswajania. Mocno trzymam kciuki za malucha :ok:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob lut 17, 2007 14:33

Samantha napisz co u koteczki?

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob lut 17, 2007 23:17

Koteczka zamieszkała sama (ze mną) w zamykanym pokoju i praktycznie w jego nielicznych zakamarkach. Ale jest wielki postęp. Bawi się prawie bez lęku na środku pokoju poruszanymi sznurkami i myszkami . 5 godzin takiej wspólnej zabawy tzn mojego wymachiwania ręką a jej biegania, łapania, skakania, przewracania sie na plecy . To ona jest niezmordowana do zabaw, wąsy w dole i w przodzie ale wciąż czujna , nieufna. Nie śpi tj moje rozleniwiałe koty, a pozostaje jakby w stałym czuwaniu. Moje koty ją wczoraj obsyczały, więc na razie nie próbuję ich zapoznawać. Jest poza tym bardzo spokojna i oczywiście nie rozrabia, nie miauczy i nie narzeka. :wink:

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob lut 17, 2007 23:21

:ok: za oswojenie dzikuska :D

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie lut 18, 2007 1:21

Samantha pisze:5 godzin takiej wspólnej zabawy tzn mojego wymachiwania ręką a jej biegania, łapania, skakania, przewracania sie na plecy

o rany 8O ale się zawzięłaś :twisted:
Bardzo się cieszę, że dzikunek chce się bawić :ok:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie lut 18, 2007 22:23 Postępy w oswajaniu

Mała bawi się już nawet z mężem, choć musiał nauczyć się metody wywabiania jej z zacisznego kąta. Je sporo saszetkowego-swojskiego, nie lubi wody a suche tylko o świcie. Używa kuwety już używanej, a nową z czystym żwirkiem potraktowała podobnie jak Samba-do siedzenia. Myła się przy moich nogach (calutka) prawie godzinę i niezmordowana kontynuowała zabawy z córką. Wykazuje też pozytywne zainteresowanie moimi kotami, które widzi przez drzwi. :P Jest spokojna ale wciąż czujna, ona nie chce żeby patrzeć jej w oczy za długo, wtedy wycofuje się . Powraca jednak, gdy kontynuuję wleczenie na sznurku przyczepionego...czegoś. :? :spin2:

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon lut 19, 2007 11:33

W koty nie można wpatrywać się zbyt dlugo - trzeba mrugać oczami :wink:
To je podobno uspakaja
Gratuluję szybkich postępów w oswajaniu - jeden kto na jednego człowieka, to jest właściwa proporcja, plus trochę wolnego czasu, oczywiście :D

Samantha, cieszę się że ją wziąłaś, masz dar do oswajania, może potem będą następne :?:
W Częstochowie Was tak mało - każdy dodatkowy domek tymczasowy się liczy :D
Ostatnio edytowano Wto lut 20, 2007 11:16 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 20, 2007 2:20

Samantha, co u koteczki?

Bolek rozrabiaka jak zwykle wpatrzony w Miśka, łazi za nim jak cień :wink: Nawet gdy Misiek korzysta z kuwety, to mały siedzi obok :twisted:
Lolek to filozof. Potrafi siedzieć długi czas i przyglądać się kotom, psu czy czemukolwiek. Dziś zafrasowany siedział długo nad gumką recepturką. Podnosił co jakiś czas łapkę jakby się zastanawiał, czy warto tracić energię na takie coś :wink: Zrównoważony, spokojny kot dla spokojnego człowieka.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Wto lut 20, 2007 23:15

Mała kotka wyraźnie rośnie i żyje sobie po swojemu; tyle zabawy ile nam sił starcza, w nocy wymiata resztki z misek, ale na kolana sama się nie garnie. Córka codziennie ją przyucza do kolan, sprężone kocię łagodnieje i nawet mruczy przy głaskach ale potem zmyka. Za to przymila się do mojego burego Apacza, śmiesznie kładąc bokiem głowę na ziemi. Niby niewinna, tylko chodzi po podłodze, a z okna spadła cała skrzynka z 3-ma donicami, gdy nikogo w pokoju nie było. Ogólnie okey.

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro lut 21, 2007 9:16

:D :D
Czyli postępy w oswajaniu widać :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 21, 2007 10:00

Hej buraski widzę, że wam super u Justynki a jakieś domki dla Bolka i Lolka się szykują może :?:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości