2 maluteńkie kotki - znalazly domki :)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie wrz 10, 2006 23:49

Moje dopiero beda odrobaczone, bo dostaly na wszelki wypadek leki i weterynarz powiedzial: najpierw wyleczymy pozniej bedziemy odrobaczac :)

No to pierwsze koty za płoty :lol: Teraz już pójdzie z górki, będą sikać elegancko. Koty są niesamowite pod tym względem, jak pomyślę ile wysiłku trzeba włożyć, żeby nauczyć czystości psa.


To fakt, wiem cos o tym przyzwyczajaniu psa :)

czy ten zwirek w tych miejscach gdzie nasiusialy usuwa sie na bierzaco?


Uch, ale byk :oops: , juz poprawilam :)

A co do kupki, Malizna od zawsze robi tylko raz dziennie.


No to moze rzeczywiscie odrobaczenie pomoze.

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Pon wrz 11, 2006 0:06

jagodaa pisze:Moje dopiero beda odrobaczone, bo dostaly na wszelki wypadek leki i weterynarz powiedzial: najpierw wyleczymy pozniej bedziemy odrobaczac :)

Moja nie była zdrowa, a jednak wet od razu odrobaczył, razem z podaniem innych leków. Widać, każdy ma swoje zwyczaje. 8)
No to moze rzeczywiscie odrobaczenie pomoze.

Jeden dzień bez kupki to jeszcze nie powód do paniki ;) Nowe jedzenie, nowe otoczenie, wszystko ma jakiś wpływ na kupkowe sprawy...
ObrazekObrazek

coztego

 
Posty: 642
Od: Czw cze 29, 2006 19:22

Post » Pon wrz 11, 2006 1:27

Jagodaa jesteś wspaniałą kocią mamą!

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon wrz 11, 2006 11:32

Patsi, dziekuje :oops: Nigdy nie myslalam, ze tyle serca w to wloze :)

A z ta kuweta to chyba jednak nie przypadek, dzis rano oprocz siusiu byly tez kupki ;). Naprawde nie wiedzialam, ze kotki potrafia byc takie madre :)

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Pon wrz 11, 2006 11:51

Madre maluszki!
Maja szczescie,ze znalazly sie pod Twoim drzewem.

A co do pazurkow, powiedz dzisiaj wetowi,aby im je obcial i pokazal Tobie jak to robic. Dobrze,zeby sie juz do tego przyzwyczajaly..

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Pon wrz 11, 2006 11:59

:) A to kolejna nowosc, nie wiedzialam, ze kotkom obcina sie pazurki :) Ok powiem weterynarzowi.

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Pon wrz 11, 2006 22:33

Pazurki obciete :), tabletke na odrobaczenie mam, kotki odpchlone, brzuszki obejrzane :), kuwetka byla strzalem w dziesiatke :).
Teraz szukamy jakiegos przyjaznego domku :).
Pozdrawiam.

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Pon wrz 11, 2006 22:39

Bardzo dobrych domkow!!!

A czy mozna byloby powiedziec,ze sa zdrowe?
Co powiedzial weterynarz?

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Pon wrz 11, 2006 23:56

jagodaa pisze:Pazurki obciete :), tabletke na odrobaczenie mam, kotki odpchlone, brzuszki obejrzane :), kuwetka byla strzalem w dziesiatke :).
Teraz szukamy jakiegos przyjaznego domku :).
Pozdrawiam.


no jagodaa, Ty się spisujesz na 6 z plusem :) powinnas wychowywać kociaki w ilościach hurtowych :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 12, 2006 0:15

Atiwoj weterynarz kazal podac ostatnia dawke lekow jutro, a pojutrze odrobaczyc. Powiedzial, ze wszystko ok i, ze kotki sa zdrowe. Brzuszki maja normalnej wielkosci, po odrobaczeniu powinny sie nieco zmniejszyc. Oczka juz absolutnie nie sa zaropiale, ale i tak rano przemywam swietlikiem.

Tweety dzieki :), ale obawiam sie, ze ciezko przezyje rozstanie z kociakami, no kurcze instynkty jakies sie we mnie obudzily. Ja bym tak nie mogla non stop, bo moj maz juz na mnie dziwnie patrzy :D .

Jeszcze pytanie odnosnie tego mycia: one sa troszke upackane jedzeniem np. na szyi pod broda, bo wlaza jedna na druga :), staram sie wycierac, ale troche zostaje. Czy ja to moge jakos umyc czy wyczesac?

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Wto wrz 12, 2006 0:21

maluszki myje się watka namoczoną w ciepłej wodzie
tak jakby je mama wylizywała
znoszą to cierpliwie ;)

ta tabletka na odrobaczenie mnie martwi :(
moim maluchom(wszystkim) była zawsze podawana pasta o nazwie na v...(brak lecytyny się kłania :oops: ), one są za małe na normalną tabletkę :? , to jest zbyt silny środek :!: na takie maluchy
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Wto wrz 12, 2006 10:20

Hmm.. weterynarz kazal dac 1/16 tabletki. To lekarstwo, ktore teraz dostawaly to tez byla 1 tabletka podzielona na b. malutkie porcje. Hm... Czy ktos dawal malym kotkom malutkie porcje z tabletki na odrobaczenie?

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Wto wrz 12, 2006 16:25

na tym polega kocia magia... :twisted:
znajdują człowieka kociooprnego (takiego, który do dnia ich spotkania myślał, że lubi tylko psy, a koty są "fałszywe, przywiązują się do miejsc nie do ludzi i duszą niemowlęta w kołyskach", na przykład... :wink: ) wywalają mu brzucha do głaskania, wtulają się w okolicy obojczyka i zapuszczają motorek... i delikwent dla świata stracony! :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Wto wrz 12, 2006 18:50

Nie wiem jak jest z tabletkami,moja najmlodsza kicia jak byla mala dostala paste.Moze 1/16 tabl. bedzie ok.

A jakiego masz psa?

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Wto wrz 12, 2006 19:10

Mój maluszek też był odrobaczany pastą, podobnie zresztą jak szczeniaki. Nazywa się to Vetminth. Pierwsze słyszę, żeby maluchy odrobaczać tabletkami :roll:
na tym polega kocia magia...

Nie da się ukryć, ja też jeszcze dwa miesiące temu uważałam, że kocham tylko psy :twisted:

jagodaa, jak się psisko sprawuje? Podoba mu się nowa rodzinka? 8)
ObrazekObrazek

coztego

 
Posty: 642
Od: Czw cze 29, 2006 19:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości