MT gwiazdeczki dzis jadą!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 28, 2006 10:24

Mysza pisze:... Atecortinu zespół garncarza przecież wogóle nie poleca
musi być antybiotyk
no i Lincospectin by się przydało wprowadzić. Akurat ten antybiotyk ładnie podlecza też oczy. Tylko trzeba by pilnować by go codziennie dostawała...


Ja jej przywoże (bo mam jeden zestaw) kropelki do zakraplania, Braunol dostałam jeden specjalnie dla niej - to zostawiłam...
Mamy Floxal i Nacolf. Mogę jej zostawić erytromycynę, ale dr Garncarz nie polecał... A na lincospectin mam nadzieję przejdziemy, dziś będę koło 19 (D. jest do 21)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro cze 28, 2006 10:50

Niech jej dadzą ten Lincospectin - (nie chce mocno narzucać, ale może im powiedzieć, że to rada Garncarzowa albo co)......i to już dziś, jak się odrobinę podleczy to ja już wszystkiego dopilnuję. Wezmę małą w piątek do siebie i po krzyku - tylko niech zacznie jeść cokolwiek
Atecortin ma sens do nosa - ale dopiero po odetkaniu kropelkami do nosa dla dzieci - może wtedy zacznie jeść??
Obrazek
Obrazek

dorotek6

 
Posty: 1350
Od: Pon maja 24, 2004 10:57
Lokalizacja: Praha

Post » Śro cze 28, 2006 13:45

Właśnie wpadłam do domu, u małej nie byłam, bo wyszłam, zanim napisałyście, że mogę. Moge do niej pójść za chwilę, myslę, że dam rade ja nakarmić, Tofika też karmiłam tak powolutku i ostroznie. Z kroplami tez nie ma problemu. Może zadzwonić, że przyjdę? Bo może ona własnie cos jadła?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro cze 28, 2006 13:48

Kid pisze:Właśnie wpadłam do domu, u małej nie byłam, bo wyszłam, zanim napisałyście, że mogę. Moge do niej pójść za chwilę, myslę, że dam rade ja nakarmić, Tofika też karmiłam tak powolutku i ostroznie. Z kroplami tez nie ma problemu. Może zadzwonić, że przyjdę? Bo może ona własnie cos jadła?


Za minut kilka przychodzi D., pewnie zakropli, da kroplówkę... Ja będę koło 19 to ją wyściskam.... Chyba, że masz ochotę ją odwiedzić... zawsze wszelkie głaski pomagają takim małym robaczkom...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro cze 28, 2006 13:54

I tak pewnie będę w leczxicy ok. 19, po ten podbierak.
Może się jakoś umówię z p. Beatą, że wpadnę ze 2 razy dziennie podkarmić małą i ja wymiziać. Nie chciałabym im tam przeszkadzać, więc wolę mieć to uzgodnione. Zreszta tak myslałam, że jak nie mogę wziąć do siebie żadnych chorych maluchów to może mogłabym zajmować się nimi w lecznicy - jedzenie, kropelki, oswajanie itp.
Może to jest śmieszne, ale jak był u mnie Tofik, to sporo czytałam o odchowywaniu maluchów. I podobno dla kociaków dotyk jest bardzo ważny, kotka wylizując malucha powoduje, że mały ma lepsze krążenie i wytwarza więcej serotoniny. Dlatego cudowałam z różnymi ciepłymi wacikami i ruchami nasladującymi wylizywanie, spałam z małym na klatce itp :oops: .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro cze 28, 2006 14:00

Jak to wszystko czytam, to ciepło mi się na sercu robi!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 28, 2006 14:39

Kid pisze:.... I podobno dla kociaków dotyk jest bardzo ważny, kotka wylizując malucha powoduje, że mały ma lepsze krążenie i wytwarza więcej serotoniny. Dlatego cudowałam z różnymi ciepłymi wacikami i ruchami nasladującymi wylizywanie, spałam z małym na klatce itp :oops: .


Gwiazdeczki u mnie są "myte" przeze mnie po jedzonku
Nadstawiaja się aż miło :)
Ankaa nawet próbuje mruczeć, choć glutki w nosku zapychają buziaczka :(

Tak, one to uwielbiają i na prawdę widzę, że takie zabiegi pomagają na ich samopoczucie :)

Kid, a zdrowe maluchy pod opiekę byś wzięła? :roll:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro cze 28, 2006 15:13

tajdzi pisze:
Kid pisze:.... I podobno dla kociaków dotyk jest bardzo ważny, kotka wylizując malucha powoduje, że mały ma lepsze krążenie i wytwarza więcej serotoniny. Dlatego cudowałam z różnymi ciepłymi wacikami i ruchami nasladującymi wylizywanie, spałam z małym na klatce itp :oops: .


Gwiazdeczki u mnie są "myte" przeze mnie po jedzonku
Nadstawiaja się aż miło :)
Ankaa nawet próbuje mruczeć, choć glutki w nosku zapychają buziaczka :(

Tak, one to uwielbiają i na prawdę widzę, że takie zabiegi pomagają na ich samopoczucie :)

Kid, a zdrowe maluchy pod opiekę byś wzięła? :roll:

U mnie problem polega na tym, że po pierwsze rodzina się nie zgadza. Po drugie, Inka choruje na przewlekłe zapalenie jelit, które może pod wpływem stresu się zaostrzać - dr D. odradziła mi branie do domu zarówno kociąt, jak i dorosłych kotów. Po trzecie - ja naprawdę nie jestem w stanie zagwarantować, że Inka nie skrzywdzi żadnego malca. Jest zaborcza, nie toleruje innych zwierzaków poza Salemem i krolikiem. Nawet w poczekalni lecznicy wścieka sie na obwąchujące ja psy, czy zaglądające przez kratke koty. Na kolorki syczała i warczała, nie były wypuszczane, gdy biegała po pokoju.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw cze 29, 2006 9:24

Zuzia - na lincospectinie od dwóch dni, wczoraj zaczęla jeść. Oczka nieładne, nadal fluka, ale JE!!!!

Ankaa - oczka paskudne, fluka i kicha, wczoraj zmieniliśmy antybiotyk na lincospectin. Dziś rano nie chciała jeść :crying:

Plejadka - oczka coraz ładniejsze, zaczyna brykać i bawić się. Pieszczoch mały :D

Wczoraj Ankaa zasnęła u TZ na kolankach, wtulona, szczęśliwa, słabiutka. MRUCZAŁA, jak rasowy traktor. Będzie z niej najpieszczotiwszy kotek świata! Niech tylko przeżyje :crying:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw cze 29, 2006 9:31

Tajdzi, kciuki są wielkie trzymane. Nawet wielkie palce u nóg.

W piątek po południu można się przydać? Chwilowo przestałam byc centrum prasowym...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw cze 29, 2006 10:02

Chyba się odważę...

Maluszki w piątek wieczór, jak je znalazłam (kolejka w lecznicy, maluchy na kolanach) Zdjęcia z komórki, więc niewyraźne..

Obrazek
Plejadka - prawie nie otwierała oczek, kiwała się, ledwo główkę trzymała prosto...

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Ankaa - dzielnie walczyła o sioste, choć sama padała z sił. Oczu prawie brak, sił na stanie - brak, ledwo żywa...

Obrazek

...........
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw cze 29, 2006 10:22

matyldo, ależ one biedniutkie były... :( . no to teraz jest bez porównania :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw cze 29, 2006 10:59

i zdjęcia z wczoraj, niestety równie kiepściutkie...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ankaa, biedne moje małe maszkarątko najsłodsze... Mam wrażenie, że jest gorzej :(
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i Plejada, mój okruszek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw cze 29, 2006 11:40

Czy to napewno te same kocięta :?: :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 29, 2006 13:38

Cudne, biedniutkie maleństwa, jeszcze mocniej zacisnęłam kciuki!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości