Możesz tak myśleć - jest wolność
Tylko niby czym przegiołem ? Tym, że wytknąłem komuś niewłaściwe zachowanie, oraz wspominając że iż takie zachowanie może być uznane za przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego? Oczywiście w pewnych okolicznościach - a o tych okolicznościach decyduje osoba której dobro zostało naruszone - a więc zdecydowanie nie ty, tylko mek1.
enigma pisze:Skorzystaj z opcji "zmien"
po pierwsze - zapytam czemu miałbym to uczynić ? Dlatego, że ty tak mówisz, czy dlatego że pokazanie komuś niewłaściwego zachowania i pokazanie czym może grozić takie zachowanie - uważasz za złe ?
enigma pisze: i usun wzmianke o sadzie
Droga enigmo - pokaż mi proszę gdzie wspominałem o sądzie ? Wspomniałem tylko o skutkach pomówienia.
W mojej opinii (rozmawiałem z mek1 na priv) słowa
"Przyznaj,że poprostu skorzystałaś z okazji i dokociłaś sie kotem nie, dlatego że chciałaś kota.Ale dlatego,że to bryt. i to rodowodowy"są nie tylko szalenie krzywdzące dla mek1, lecz także wypełniają znamiona zapisane w ustawie. Pozwól, że zacytuję:
Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.Tak więc droga enigmo - jeśli mek1 uzna, że przygarnęła tego brytka tylko i wyłącznie dlatego, że skorzystała z szybkiej okazji i nie przygarnęła kota, dlatego że chciała kota, lecz tylko dlatego, że to bryt i w dodatku z rodowodem - to sprawy nie ma i nigdy nie było. Jeśli jest inaczej, to mamy do czynienia ze zwykłym pomówieniem - a czy będzie ono scigane, zależy tylko i wyłącznie od mek1 (naprawdę szanuję ją za to, że ma własne zdanie, którego broni, za to że przygarnęła te 2 koty - i w zyciu bym jej nie zarzucił działania z jakichkolwiek niskich pobudek)
enigma pisze:A juz myslalam, ze nic mnie nie zdziwi
A ja myślałem, że jesteśmy w Polsce - i nie tylko powinniśmy stosować się do wymagań netykiety, ale też i szanować ogólnie obowiązujące prawo. Jeśli jesteśmy źli, że ktoś męczy zwierzaki i wymagamy reakcji odpowiednich służb - a sami łamiemy prawo (mając tego świadomość lub nie - tak czy inaczej brak świadomości nas nie usprawiedliwia), to nie miejmy do nikogo pretensji że nikt nie reaguje ...
enigma pisze:I w jednym watku dowiaduje sie, ze sterylizacja to OKALECZENIE,
z biologicznego punktu widzenia tak niewątpliwie jest - ja bym nawet napisał "ciężkie uszkodzenie ciała" - jednak chodzi tutaj o zwierzaki, a one nie są traktowane w prawie jak osoby.
enigma pisze:a jak ktos napisal swoje zdanie o mek, o tym, ze zle postepuje
Żeby nie napisać nic więcej ....
Czy uważasz, że zdanie:
"Przyznaj,że poprostu skorzystałaś z okazji i dokociłaś sie kotem nie, dlatego że chciałaś kota.Ale dlatego,że to bryt. i to rodowodowy"jest wytknięciem mek, że źle postępuje ? bo ja tutaj czegoś takiego nie zaobserwowałem
enigma pisze:, nie kastrujac najpierw kota / szczyt bezmyslnosci i braku odpowiedzialnosci/ to zostanie postraszony sadem

Moja droga - kastracja kota to wybór.
Pomawianie innej osoby o takie właściwości, które mogą ją zdyskredytować w opinii publicznej, przy użyciu środków masowego komunikowania (bo to forum dostępne w internecie niewątpliwie środkiem masowego komunikowania jest) - jest przestępstwem.
Czy nazwanie rzeczy po imieniu jest niewłaściwe i złe, i powodem do tego by okazywać swoją dezaprobatę ?
Pomijając to czy kastracja jest wyborem dobrym, czy złym, jest to zawsze wybór właściciela. Można się z nim zgadzać, mozna nie zgadzać. Na tym polega wolność. Mek1 ma swoje zdanie na ten temat (wg mnie przynajmniej w części uzasadnione) - i OK. A to, że ma swoje zdanie nie jest wystarczającym powodem do tego, by łamać prawo (jakiekolwiek by ono nie było).
Daga pisze:Proszę o powrót do normalnej dyskusji. Obrażanie, grożenie, różnego rodzaju epitety i wzajemne odgrażanie się z całą pewnością oznakami takiej dyskusji nie są.
to co napisałem, w żadnym wypadku grożeniem nie jest. Jedynie zachętą by na naszym forum przestrzegane było prawo - a jeśli nie jest, pokazanie jakie mogą być konsekwencje. Czy jest to złe ?