witam wszystkich zainteresowanych aklimatyzacją kociaka:D
kocurki najwyrażniej uznały, że najlepsza pora na zakumplowanie to oczywiście środek nocy, gonitwa była taka, że tylko co chwila słyszałam jak fruwają chodniczki i dywaniki w przedpokoju

nie musze chyba wspominac, że niewiele tej nocy spałam..ale to nic, dobrze, że kotek powoli się oswaja, chociaż najbardziej aktywny jest po południu i wieczorem, bo tak to siedzi większość czasu w jakims kącie..
niedługo pojawią się może jakieś domowe fotki, ale jeszcze poczekam aż się trochę przyzwyczai
jutro jedziemy do Veta
acha, troche zmodyfikowałam imię z Leosia na Lesia..