Klub Kotów Kundelkowych. Już jest nas ponad 100...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt maja 05, 2006 21:12

Dziewczyny, ile tygodni mają te małe srebrne szkraby i ten rudy maleńki kawaler? Na ile są samodzielne?
I czy są zdrowe?

Dla srebrnej kotki mam dom :) Domek zakochał się po obejrzeniu fotek (wiedziałam, że tak będzie :wink: ).

Zastanawiam się nad domem tymczasowym dla rodzeństwa - jak to by wyglądało z Waszej strony? No i ten transport kociaków do Poznania :roll:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 05, 2006 21:24

Dzieciaczki jeszcze nie skończyly 3 tygodni (mają chyba 18 dni) , jeszcze przy matce. Czyli z samodzielnościa to bardzo kiepsko u nich...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt maja 05, 2006 21:32

GuniaP pisze:Dzieciaczki jeszcze nie skończyly 3 tygodni (mają chyba 18 dni) , jeszcze przy matce. Czyli z samodzielnościa to bardzo kiepsko u nich...


Myslałam, że ktoś je podrzucił bez mamy, ale jak mają mamę to ok :D
W takim razie domek poczeka, aż się kotki usamodzielnią :)
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 06, 2006 0:06

mircea pisze:
GuniaP pisze:Dzieciaczki jeszcze nie skończyly 3 tygodni (mają chyba 18 dni) , jeszcze przy matce. Czyli z samodzielnościa to bardzo kiepsko u nich...


Myslałam, że ktoś je podrzucił bez mamy, ale jak mają mamę to ok :D
W takim razie domek poczeka, aż się kotki usamodzielnią :)


Omal się tak nie stało: najpierw odebraliśmy od weta dzieci, przyniesione przez "dokarmiaczkę" do uśpienia, a potem złowiliśmy matkę.

Ale te 5-tygodniowe- rodzeństwo Maja. Gucio i Klara- są sierotami.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 06, 2006 0:39

Miło mi donieść, że maleńki sierotka Okruszek właśnie zyskał wirtualną opiekunkę :D Został wirtusiem naszej forumowej koleżanki, ani c .
Aniu, dzięki :kotek: :flowerkitty:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 06, 2006 9:22

Najbardziej by mnie ucieszyło gdyby Okruszek niedługo potrzebował wirtualnej opieki z powodu znalezienia prawdziwego domku.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Sob maja 06, 2006 9:34

Wirtualne adopcje często przynoszą szczęście adoptusiom :-)
Za chwile jade do schroniska i wymiziam Okruszka od Ciebie.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 06, 2006 12:35

Jeśli po Okruszek pozwoli to bardzo prosze przekazać mu duzo mizianek z życzeniami szybkiego pojawienia się domku :)
A co z bidulką Biedronką? Bo ona też bardzo chwyciła mnie za serce. Znam osobiście pewną jednooką kotkę :evil: (powinna się nazywać Diabełek) i nawet siedzi mi na kolanach. Pozdrawiamy wszystkie "śliczne" inaczej kotki.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Sob maja 06, 2006 17:09

Niestety Biedroneczka jeszcze w schronisku, zainteresowana się nie odezwała. Miała jekieś problemy z chorobą kogoś w rodzinie- mam nadzieję że dlatego.
Na razie spokojnie czekamy, bo Biedroneczka musi i tak jeszcze trochę zostać ze względu na opiekę weta.
Jest łagodna, miziasta, ciekawska, zaczyna juz buszować i zwiedzać pomieszczenia, tylko ma kłopoty ze zlokalizowaniem przedmiotu, nawet jedzenia na miseczce, i z oceną odległości. Musi się biedaczka przystosować do nowego pola widzenia.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 06, 2006 17:15

W ostatnich dniach znów trafiło do schroniska kilkoro nowych mieszkańców.

To Marion- młodziutka, miziasta koteczka. Biegnie do ludzi, łasi się, śpiewa i koniecznie chce się przemknąć między nogami i wydostać z pokoju

Obrazek

http://upload.miau.pl/1/64836.jpg

A to Merlin - wygląda bardzo biednie, jest wychudzony i ma chore oczka. Wyciągnięto z niego ponad 30 kleszczy, a to pewnie jeszcze nie wszystko.
Musiał się dość długo błąkać i przeżyć ciężkie chwile. Na pewno miał kiedyś dom- umie korzystać z kuwetki, jest wprawdzie trochę nieufny, ale nie stroni od ludzi.

Obrazek

http://upload.miau.pl/1/64840.jpg

wypuszczony "na własne śmieci"
Ostatnio edytowano Pon lip 17, 2006 19:17 przez agnes_czy, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 06, 2006 17:16

Koci żłobek się rozrasta.
Ta koteczka wraz z z czwórką 2-3 dniowych maluszków została dzięki dokarmiaczowi "wygrzebana" z jakiejś zagraconej piwnicy.
Jest bardzo dzika, nie pozwala się nawet zbliżyć do maluchów, więc niewiele o nich wiemy.
Na pewno jest jedna śliczna tricolorka, jedno czarne, troszkę puchate i chyba dwie króweczki.
Na szczęście znalazło się dla nich jeszcze ciepłe i spokojne miejsce, miejmy nadzieję, że się zdrowo wychowają.

Obrazek

http://upload.miau.pl/1/64842.jpg
Ostatnio edytowano Sob maja 06, 2006 20:35 przez agnes_czy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 06, 2006 17:17

Niestety Biedroneczka jeszcze w schronisku, zainteresowana się nie odezwała. Miała jekieś problemy z chorobą kogoś w rodzinie- mam nadzieję że dlatego.
Na razie spokojnie czekamy, bo Biedroneczka musi i tak jeszcze trochę zostać ze względu na opiekę weta.
Jest łagodna, miziasta, ciekawska, zaczyna juz buszować i zwiedzać pomieszczenia, tylko ma kłopoty ze zlokalizowaniem przedmiotu, nawet jedzenia na miseczce, i z oceną odległości. Musi się biedaczka przystosować do nowego pola widzenia.

Chciałam dziś obfocić Okruszka dla Ciebie, ale został przeniesiony do dużej kociarni, bo w "saloniku" były generalne porządki. Był tak przerażony, że wbił się w najciaśniejszy kącik, a próby wyciągnięcia skońńczyły się dkla mnie dosyć boleśnie. :evil:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 06, 2006 17:19

:oops:
dubel :roll:
Ostatnio edytowano Nie maja 07, 2006 11:49 przez agnes_czy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 06, 2006 17:19

:oops:
Ostatnio edytowano Nie maja 07, 2006 11:50 przez agnes_czy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 06, 2006 17:21

:oops: :evil:
Ostatnio edytowano Nie maja 07, 2006 11:51 przez agnes_czy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości