w zeszły czwartek miała przyjść potencjalna mama, ale miała awarię instalacji (gazowej albo elektrycznej, nie pamiętam) no i nie przyszła. Umówiłyśmy się na telefon w sobotę, zadzwoniła, ale powiedziała że zaczyna remont i niewiadomo ile potrwa. Umówiłyśmy się więc tak, że przyjdzie, pogadamy, jak ona będzie zdecydowana Tadzika wziąć a ja go jej oddać to Tadzik zaczeka na koniec remontu i pójdzie do nowego domku.
Wczoraj miałam rozładowany telefon cały dzień, w dodatku zostawiłam go w pracy więc wysłałam jej smska dzisiaj i czekam na odzew. Zobaczymy

Tymczasem Tadzik ma się dobrze. Jego przezwiska to: cyborg, rakieta, tornado itp. Jest tak prędki, że nie można za nim nadążyć, ma niespożytą energię. Kocha Mefisia
