Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 29, 2013 19:43 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Czytałam,działać trzeba szybko bo się towarzystwo rozmnoży :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Nie mar 31, 2013 14:32 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Jestem "zdechły Edzio", jak moja koleżanka określa.Ledwo przyjechałam, pognałam pod hutę.Po drodze zaczęło lać jak z cebra, nawet nie było zimno, ale bardzo nieprzyjemnie.Zjawiły się cztery czarne kotki, Strzałka, Jadzia, Loluś i Bambo, a więc wszystkie ciachnięte.Psów nie było, wołałam, gwizdałam, ale żaden się nie zjawił.Burasi nie było, jej dzieci również nie, była mokra karma nie zjedzona i sporo suchej, nie wiem, o co chodzi.Sama nie wiem, ile jest kotów do karmienia, czy wszystkie przeżyły, czy są gdzieś dalej i nie chce im się wychodzić w taką pogodę.Dzisiaj zostawiłam zapas mokrej, nie powinna zamarznąć, a może jakieś marudery się załapią.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56096
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 02, 2013 5:40 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Wczoraj przed południem znów poszłam do kotów.Tym razem nie padało, był tylko zimny wiatr, ale była Strzałka i Loluś, tylko te dwa.Burasi i potomstwa znowu nie było :evil: .Tym razem psy się pojawiły.Misiek/Max kumpluje z sunią.On jest przekochany, przybiega do mnie od razu.Sunia jest "szczekotliwa", bardzo szczeka na wszystkie psy spacerujące w pobliżu.Psy nie były głodne, ktoś musiał im dać jeść.Daję im najpierw coś do misek, bo inaczej biegną do kotów.
Loluś i Strzałka dostały sporo mokrej karmy, ale suchą też jadły.W budzie mają jej zapas, jest i woda.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56096
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 03, 2013 9:27 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Byłam w UM w sprawie sterylki Florci, między innymi.Usłyszałam, że ruda sunia będzie złapana.Potrzymam za słowo ! Poprosiłam tylko, aby nie była odwożona do schroniska, niech wróci na stare śmieci, będę ją karmić i spróbuję oswoić, a wtedy o domek byłoby łatwiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56096
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 03, 2013 11:06 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

:D Tylko trochę mnie nie było , a tu wszędzie same dobre wieści.
Bardzo to napawa optymizmem i teraz życzę tylko aby dobra passa trwała.
Oby jak najdłużej :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro kwi 03, 2013 14:57 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Monika, nie zapeszajmy.Uwierzę, kiedy sunia będzie już po zabiegu.Pisałam też o kotach z głębi huty, a na razie cisza....
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56096
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 05, 2013 10:22 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Pod drzwiami biura, gdzie pracuje moja siostra przybłąkał się mały, zbiedzony rudy piesek.Niewidomy :cry: Zjadł dwie puszki 400g karmy dla kotów, siostra bała się dać mu więcej, dopiero nakarmi go ok.15-ej.Ale jest weekend i w ogóle co dalej? Ja mam naprawdę dosyć :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56096
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 05, 2013 10:41 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Zima wydłużona wypędza wszystkie "niedobitki" na poszukiwania pokarmu.
Biedna psina Ewo, ale najbardziej żal jak człowiek jest bezradny wobec masy problemów.
:|
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt kwi 05, 2013 12:45 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

A żebyś wiedziała, że dobija mnie bezsilność :cry:
Piesek chyba jednak będzie zaopiekowany :lol: , dzwoniła do mnie p.Kasia z UM.Dopiero jednak będzie to możliwe w poniedziałek.Oby się udało i oby gdzieś się nie zawieruszył.Siostra go jeszcze dziś nakarmi, ma suchą karmę, zostawi mu, tyle można zrobić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56096
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 06, 2013 5:43 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Piesek jest czarny, nie rudy, coś mi się pomyliło :oops: Siostra mówiła, że ta bieda nie może trafić do miski, tak jakby nie miał węchu.Jedzenia dostał dużo, ale bardzo smakował mu ...chleb, możliwe, że to była podstawa jego diety :cry: Piesek podobny jest do Miśka/Maksa, ale trochę smuklejszy, wychudzony.Chyba pojedziemy z siostrą pod bramę jej wydziału i zawieziemy mu jedzenie.Trzeba jechać od strony lasu, to bardzo daleko, ale szkoda stworzenia, a śnieg zaczął padać :evil: Siostra przygotowane ma jakieś mięso, kości, ja mam puszki, oby tylko się nam udało tam dotrzeć i go znaleźć.
A Loluś zaczyna być kotem mojej siostry :lol: Codziennie rano czeka na nią w bramie, siostra go woła, daje mu trochę karmy, ale Loluś nie mówi "dziękuję " :mrgreen:
Przyszła paczka z zooplusa, koty mają zapas karmy :lol: , mam nadzieję, że będę potrzebowała jej dużo, tak bym chciała, żeby już wszystkie przychodziły jak dawniej, żeby pałętały mi się wokół nóg.Kiedy wreszcie będzie ciepło??????
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56096
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 06, 2013 13:35 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Popedałowałam pod hutę, oczywiście najpierw nakarmiłam psy.Była sunia i Max, ale zainteresowały się tylko kośćmi wędzonymi, zupełnie nie chciały jeść karmy z puszki.Loluś podszedł do tej miski, ale tak go wystraszyły, łobuzy jedne, że uciekł przerażony na drzewo.Dostał jeść, zszedł, nie będzie głodny.W domku burasi widziałam tylko jedno z jej dzieci, obsyczało mnie zza pomieszczenia z okienkami i już.Zostawiłam sporo karmy, nawet na kilka dni powinno im wystarczyć.Zdecydowałam się też posprzątać trawnik na terenie straży, były tam porozrzucane miski i to był dobry pomysł :lol: Okazało się, że jest Kleks , brudny jak nieszczęście,ale ogólnie dobrze wygląda, pojawił się też duży buras, nie Bogumił, bo nie miał zeza.Taki dość płochliwy, ogromny, dostał jeść koło śmietnika.Strażacy są super :1luvu: , kotów nie przeganiają, nawet widziałam miskę postawioną koło blaszanego budynku, gdzie koty się czasem chowają.Uff, ale ulga.Jest szansa, że i pozostałe gdzieś są, ale się nie pokazują na razie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56096
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 06, 2013 13:48 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Moje niestety nie wszystkie przeżyły-nie z zimna-rudy Zygmuś i Zenek zginęli pod kołami samochodu :( od ponad tygodnia przychodzi jakaś nowa burasia-muszę sterylizować sama bo w UM pieniądze się skończyły.Za blokiem Zibi i Lola są-doszedł bury i czarny kocur.Dobrze że trzem psom domki znalazłam :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Sob kwi 06, 2013 14:37 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Przetrzebi niestety ta przedłużająca się zima większość najsłabszych osobników.
U nas nawet rybitwy na balkon w centrum za jedzeniem zalatują- wszędzie głodno.
Pogoda jak to się mówi nomen omen "pod zdechłym Azorkiem".
Kiedyż ta wiosna nadejdzie. :evil:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Sob kwi 06, 2013 14:58 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

jaga1666 pisze: w UM pieniądze się skończyły

Budżet zatwierdzono w lutym, marcu(?), jest początek kwietnia 8O
Monika, ta pogoda mnie wykończy, psychicznie rzecz jasna :evil: Śnieg na szczęście szybko topnieje, ale z kolei straszą powodziami.Nie ma wyjścia, trzeba to przeżyć i mieć nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.Ja dzisiaj troszkę bardziej optymistycznie patrzę na świat, bo zobaczyłam dawno nie widziane koty.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56096
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 06, 2013 16:45 Re: Huciane koty, ale nie tylko.Częśc II.

Dzwoniłam do wetki i się dowiedziałam że UM wstrzymał sterylki-a że pieniędzy było mało.....
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości