6mies.maluchy czekają na dom,nowe zdj.str15

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 19, 2012 13:26 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

śliczne są ale tak jak pisała ASK- oswajanie ich w momencie gdy nie mają zapewnionego chociaż dt to chyba nie najlepsze rozwiązanie. Jak nabiorą zaufania do człowieka to gołębiarze nie będą im straszni :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon lis 19, 2012 13:33 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Skuteczne oswajanie jest między 7 a 9 tygodniem życia...tak wyczytałam na stronie behawiorystki. Później jest już trudniej i wtedy nie ma pewności, że się całkowicie oswoją. Tak jak tymczasik Czesiek - który ok 3-go miesiąca życia do nas trafił i ciągle ucieka. Poza tym, tak jak mówiłam, gołębiarze wystawiają trutki i strzelają do kotów, więc samo oswojenie niewiele tu zmieni.
Ja nie widzę innej opcji niż je stamtąd zabrać... a jeśli ktoś się nawet zainteresuje ich adopcją, to nie będzie chciał dzikusków.
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 19, 2012 18:15 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Katalina pisze:Skuteczne oswajanie jest między 7 a 9 tygodniem życia...tak wyczytałam na stronie behawiorystki. Później jest już trudniej i wtedy nie ma pewności, że się całkowicie oswoją. Tak jak tymczasik Czesiek - który ok 3-go miesiąca życia do nas trafił i ciągle ucieka. Poza tym, tak jak mówiłam, gołębiarze wystawiają trutki i strzelają do kotów, więc samo oswojenie niewiele tu zmieni.
Ja nie widzę innej opcji niż je stamtąd zabrać... a jeśli ktoś się nawet zainteresuje ich adopcją, to nie będzie chciał dzikusków.


Rozumiem Cie oczywiscie chodzi mi tylko o to,ze jak sama zauwazylas kociaki robia się bardziej ufne. Dokarmiaja je tez inne osoby. Nie sa wg mnie już bezpieczne na tej dzialce, a perspektyw DT nie ma :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto lis 20, 2012 12:15 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Dokarmia je zdecydowanie za dużo osób. Jedni już dziś weszli na moją działkę. To są ludzie, którzy uważają, że działkowych kotów się nie leczy i nie sterylizuje - tylko karmi. Dosyć wrogo do mnie zastawieni :/ Kiedy im powiedziałam, że zajmuję się kocią rodzinką, odpowiedzieli: "My też"

Kotki bardzo niechętnie wyszły na śniadanko, ale sąsiedzi już mnie uprzedzili że już dziś jadły. Mam nadzieję, że nie zostały przekarmione, albo nie dostały czegoś co im zaszkodziło. Włożyłam rękę do budki, a tam ciepło jak w termosie :) Cieszę się, że nie marzną. Mimo wszystko chyba jednak trzeba będzie je zabrać. Podobno u gołębiarza niedaleko leży pełno piór i kto wie, czy nie będzie zemsty :/
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 21, 2012 11:06 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Słuchy chodzą po mieście, że ktoś przygarnął całą tę słodką kocią rodzinkę do siebie na DT :D

wiewióra11

 
Posty: 617
Od: Nie mar 30, 2008 20:09
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 21, 2012 11:34 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Chodzą również słuchy, że ten ktoś ma już na stanie 10 kotów...tak więc szukanie domów nadal bardzo pilne :)

Właśnie tak - Wiewióra i jej dobrotliwy mąż przygarnęli rodzinkę :ok:
Tak jak wczoraj pisałam kotki nie wychodziły z domku...po południu również nie bawiły się tak jak zwykle i nie miały apetytu. Pojechałyśmy więc na działkę z transporterami, żeby całe towarzystwo złapać i zabrać do weterynarza. Z czterema poszło gładziutko, natomiast czarnulek nie jest jeszcze na tyle oswojony, żeby tak łatwo dał się schwytać. Po pierwszej próbie zwiał i naprawdę nie wierzyłam, że go znajdziemy. Było już ciemno, a kiciuś w kolorze mało widocznym ;) Na szczęście wrócił i Wiewióra złapała go na mięsko. Na końcu była mamusia, która jest chyba najufniejszą kotką na świecie...właściwie to może mieć jakąś domieszkę psa bo chodzi przy nodze i wybiega człowiekowi na spotkanie :1luvu:

U wetki każdy kociak wraz z mamą zostali poddani przeglądowi. Wszystkie zaświerzbione. Uszka zostały wyczyszczone, dostały odrobaczenie, pazurki poobcinane, na kark preparat na pchły, no i oczywiście testy na wirusy. Wszystkie negatywne :ok: :ok: :ok: Wyszło też na jaw dlaczego były takie nie w humorze. Prawie wszystkie mają nadżerki na języczkach, co może być początkiem jakiejść choroby (kociego kataru?)

Wetka zachwycała się nimi, że są wyjątkowo śliczne :) Z tym się zgadzam i lekko zazdroszczę Wiewiórze, że będzie miała tą cudną rodzinkę pod swoim dachem.
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 21, 2012 12:27 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

ja pierdzielę Wiewióra jesteś niesamowita :1luvu: :1luvu: nadżerki na języku to objaw kaliciwiriozy, całe szczęście że je zabrałyście, bo ostatnio jedna koteczka 3 miesięczna z 3ki rodzeństwa, której znalazłam DT umarła w nocy, po transporcie do weterynarza pozostałej 2ki okazało się, że to kalci :( okropny wirus ,który słabe maleństwa zabiera w kilka godzin. Kciuki za rodzinkę, napewno szybko znajdą domki , no i czekamy na fotki :twisted: :twisted:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lis 21, 2012 13:11 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Koty wraz z mamusią dostały własny pokój. Póki nie będzie jasna sprawa z ich zdrowiem, to nie będą się kontaktować z naszymi kotami, bo oprócz naszej stałej trójcy( Krystyna, Gabrysia i Lucek) jest u nas mała Agatka na tymczasie, jeszcze nie zaszczepiona.

Najbardziej rezolutny okazał się być o dziwo czarnulek. Biały też szybko wyszedł z transporterka. Najbardziej ospałe są oba buraski i szylkretka. Ale jak tylko niosę michę z mięsem, to wszystkie się ożywiają.
Wczoraj bura dziewczynka kulała na przednią łapkę, dzisiaj już biegała rano normalnie. Za to biały rano kulał, więc byłam przerażona, ale zaraz potem się rozruszał. Ręce pełne roboty przy tych maluchach.
Mamusia przesłodka dziewczyna. Taka łagodna i grzeczna. Wczoraj wskoczyła mi na kolana i mruczała.

A rano zastałam wszystkie leżące przy mamie i.... pijące mleczko :1luvu: :1luvu: :1luvu:

W domu mam problem z internetem, piszę właśnie z pracy. Dlatego póki co problem ze zdjęciami, ale ciocia Katalina coś czuję, że dziś nas odwiedzi i zda tutaj relację.

wiewióra11

 
Posty: 617
Od: Nie mar 30, 2008 20:09
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 21, 2012 13:17 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Czuję się zaproszona :) W takim razie tylko czekam na info jak będziecie w domu :) Naładuję aparat :)
Piją mleczko :ok: :ok: :ok: Cudownie!
Wierzę, że są silne i zwalczą cokolwiek im się przypałętało. Były wykarmione i oprócz wczorajszego stresu wiodły sobie spokojne życie na działce.

Super, że mamusia tak dobrze znosi pobyt w domu! Naprawdę najchętniej sama bym ją wzięła...ale w lecznicy czekają kolejne trzy koty, które też pewnie trzeba będzie tymczasować.
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 21, 2012 14:14 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Kulawizna to też objaw kaliciwiriozy więc to kolejne potwierdzenie, że to to cholerstwo

"Objawy kaliciwirozy mogą różnić się w zależności od szczepu wirusa FCV, który wywołał zakażenie oraz od wieku kota (najbardziej podatne na zarażenie są młode zwierzęta), a także występować w odmiennym nasileniu - od niemal całkowitego braku objawów do silnych dolegliwości ogólnoustrojowych, które nieleczone, mogą doprowadzić nawet do śmierci zwierzęcia. Najczęściej zakażenie kaliciwirusem objawia się znacznym wzrostem temperatury ciała (do około 40 stopni C) oraz wyciekiem z nosa i worków spojówkowych. Innym charakterystycznym objawem jest silny, nieprzyjemny zapach wydobywający się z jamy ustnej kota. Na języku, podniebieniu i dziąsłach powstają bolesne nadżerki, pęcherzyki i owrzodzenia, towarzyszy im wzmożone wydzielanie śliny. Zmiany te są bardzo bolesne i znacznie utrudniają jedzenie, dlatego pierwszą oznaką, że w jamie ustnej kota dzieje się coś niepokojącego jest utrata apetytu. Zdarza się również, że chrobie tej towarzyszą przewlekłe stany zapalne jamy ustnej i dziąseł, a także zapalenie stawów. Wtórnie mogą wystąpić infekcje bakteryjne, na przykład groźne dla życia zapalenie płuc, dlatego nie należy lekceważyć symptomów choroby."


czekam na foteczki :twisted:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lis 21, 2012 14:56 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Po powrocie do domu zastałam całą kocią rodzinkę zaspaną. Czarnuszek z buraskiem w klatce, szylkretka z buraską w transporterku, mamusia na parapecie, a mały biały tradycyjnie już rozwalony niczym panicz na krzesełku.
Dostały wątróbkę, którą na początku wzgardziły, ale zaraz potem wsuwały szybciutko. Mają wielkie apetyty :D

Teraz mamusia siedzi na moich kolanach i mruczy. Dwa maluchy śpią, a trzy siedzą obok krzesła i na mnie paczą 8O :D
Czarnuszek już mnie się mnie boi, w ogóle jest komiczny- jak się myje pod ogonkiem to tak dziwnie mlaska :lol:

wiewióra11

 
Posty: 617
Od: Nie mar 30, 2008 20:09
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 21, 2012 14:59 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

wiewióra11 pisze:Po powrocie do domu zastałam całą kocią rodzinkę zaspaną. Czarnuszek z buraskiem w klatce, szylkretka z buraską w transporterku, mamusia na parapecie, a mały biały tradycyjnie już rozwalony niczym panicz na krzesełku.
Dostały wątróbkę, którą na początku wzgardziły, ale zaraz potem wsuwały szybciutko. Mają wielkie apetyty :D

Teraz mamusia siedzi na moich kolanach i mruczy. Dwa maluchy śpią, a trzy siedzą obok krzesła i na mnie paczą 8O :D
Czarnuszek już mnie się mnie boi, w ogóle jest komiczny- jak się myje pod ogonkiem to tak dziwnie mlaska :lol:


słodziaki, jak się wyleczą i troszkę oswoją to można im szukać domków, tylko fotki solo lepsze potrzebne :lol:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lis 21, 2012 16:33 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Cieszę się bardzo.
Macie dziewczyny kalici jak nic.Trzeba uważać bardzo .Szczególnie groźna jest dla maluszków.Dobrze,że zostały zabrane.
Jak temp. u nich?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55997
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lis 21, 2012 23:10 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Temperatury nie miały mierzonej, a ja mam taki termometr, że trzeba by było go minutę pod ogonkiem trzymać... Póki co maluchy się rozbiegały- była ostra zabawa ze sznureczkiem :D Bury chłopczyk bardziej ospały, ale ma apetyt jak reszta. Żaden kociak nie kuleje. Oczka ładne, nie kichają, oby tak dalej.

Mamusia słodka, wskakuje na kolana, mruczy, tuli się, ugniata, no ful wypas. Czasem pomiałkoli sobie nie wiadomo z jakiego powodu, ale jest spokojna.

Maluchy nie chciały wyjść z transporterka, więc zdjęłam górę

Obrazek

A tutaj cała kocia rodzinka przy śniadanku :)

Obrazek

I zdjęcie sprzed kilku chwil- ciekawa pozycja do spania mamusi kociąt

Obrazek

wiewióra11

 
Posty: 617
Od: Nie mar 30, 2008 20:09
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 21, 2012 23:14 Re: 5 maluszków na mojej działce - pilne DT/DS - St.Wola

Mój Tofik jak miał temperaturę to od razu dało się poznać. Czerwone uszy, cały rozgrzany i nie ruszał się nawet na posiłek. Żadnej z tych objawów nie występuje w przypadku tych kociaków. Chociaż wczoraj jak włożyłam rękę do ich domku na działce, to bylo tam wyjątkowo gorąco. Może już im przechodzi...
Obrazek

Katalina

 
Posty: 1148
Od: Śro cze 22, 2011 10:08
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości