BEŻOWA KOTKA-ŚLICZNA I SŁODKA (z założenia perska długowłosa

Zabiła mnie ta fota! :1luvu:

Pomponia w szpagacie- cóż za ciało, cóż za giętkość, cóż za urok osobisty :ryk:

OKI pisze:
Zabiła mnie ta fota!

Te obciagnięte paluszki jak u gimnastyczki albo baletnicy :1luvu:

Padłam, na listę wyględnych persów, mimo że plaskate, wpisuję Pomponię. No kobita z klasą :mrgreen:

Im lepsze zdjęcia tym wiecej będzie glupich chętnych - już się zaczynam bać.....

Ania kiedy wracacie? Ogloszenia jak rozumiem - kontakt na Ciebie?

Tak, może być na mnie. W przyszłym tygodniu, ale jeszcze nie wiem konkretnie, którego dnia. Myślę, że między poniedziałkiem a środą. Nie ma to znaczenia, jeśli chodzi o telefon, i tak komórkowy. Maila też mogę odbierać tutaj.

No, na razie wątek jest lokalny, więc mogę dawać ładne zdjęcia :wink:

Mogę zrobić jakieś zapyziałe, ale kotu - póki co i odpukać - chwilowo nawet oczy się nie faflunią (znaczy nawet to czarne w kącikach się nie zbiera). Kurczę, i uszy wyczyściłam... :cry:

PS. Bo kot naoglądał się chińskich gimnastyczek na olimpiadzie i też postanowił.
A w granacie kotu jest nieźle - nie? Nawet lepiej niż w czerwieni.
A kot nie jest rudy, raczej typowy biszkopt, taki bardziej przypieczony od góry, a mniej od dołu. I w ogóle ma lekki balejaż. Ogon, póki co przyjamniej, ma trochę jasniejszy niż grzbiet, a przednie łapy, brzuch i pędzelki z uszu kremowe. Kolorystycznie bardzo mi się podoba. I te łapy - no normalnie numer mniejsze od kajaka, jak się mówiło w moich czasach. Powalające. Ze dwa razy większe niż Kawy, a Kawa jest dwa razy większa. Gdyby była szczeniakiem, powiedziałabym, że wyrośnie z niej skrzyżowanie bernardyna z labradorem...

PS. drugie. Wcale nie jest plaskata, mordkę ma raczej brytkową.

A co do zniechęcania - flejtuch z niej - ma wiecznie brodę upapraną w miniresztkach suchej karmy chyba (takie ciemne odrobinki). Pytałam się kiedyś o to u weta w związku z małą, ale w końcu mi nie powiedział, co to jest. Tylko że mała ma mało i mogę spokojnie wydrapać paznokciem w ramach pieszczotek, a duża dużo. Czy to się jakoś myje?

Pompon ma nowe przeżycia w związku z rudymi srajtkami. Nieco zazdrosna o uwagę jest, pcha się pierwsza do głaskania i na pierwszy plan w kadrze. Ale maluchy wywołują raczej zdziwienie niż jakiekolwiek inne reakcje.

No, ostatecznie pisałam w pierwszym poście, że mogę się postarać o malucha do pary, gdyby ktoś chciał dwójkę... :mrgreen:

Prawdę prawiłaś.....ogłoszeń partię nową czas zaczac

Wygibasów ciąg dalszy:

no i ekspozycja pompona:

buźka też niczego sobie

że o reszcie ciała nie wspomnę

nudy, nudy…

tylko, że łysy gnom nawet pospać nie da:

i w dodatku się podszywa

królik jeden!

A pompon jest mój, mój, mój!!!

Nie żebym tylko samą urodą mogła się pochwalić…

No!

Jak mogłaś! Tyle świetnych zdjęć ślicznej koteczki, że nie wiadomo, którym się najbardziej zachwycać. Ona jest śliczna i świetna i słodka...

Ale uczta zdjęciowa! Coraz ładniej porasta i nabiera ciałka- jest śliczna i myje Ci Łysego, jak widzę

No, fajna jest. Naprawdę szkoda by mi ją było oddawać.
Ale z drugiej strony wiem, że przy tym charakterze w każdym człowieku jest się w stanie zakochać - byle poświęcał jej dużo uwagi (i jedzenia)...

Świeżynki:

grono się trochę powiększyło...

A ogon na tym traci...

I nowe pozycje:

BEŻOWA KOTKA-ŚLICZNA I SŁODKA (z założenia perska długowłosa

Kto przegląda forum