Dzisiaj sporo wrażeń, kupiłam jakąś pastę odkłaczającą, nowe puszeczki itp. Niestety chyba źle wczoraj Hrabinę zważyłam, bo mi wychodzi, że waży mniej - ale to zobaczymy po kilku dniach ważenia co się dzieje, bo mogłam się pomylić.
Hrabina zaczęła więcej siusiać (ale to chyba też po sterydzie) no i były dwa kupsztale eleganckie (od niedzieli do dziś, zrobiła tylko raz), więc coś się ruszyło. Kupiłam jakąś puszeczkę, która aromatem powala i Hrabina zdaje się być tego samego zdania, bo widać, że smakuje

Lulu rozrabia i gania moją psicę po chałupie

Mamy odruchy kuwetkowe - więc zapowiada się, że niedługo będziemy szukać domu - ale toto małe jeszcze butle ciągnie, z karmą sobie nie radzi (rozgniecione na mus, mokre, namaczana w mleczku kocim sucha itp).
Właśnie daje znać, że umiera z głodu więc idę mleko szykować
