
z tym jedzeniem to niestety chłopak ma pecha, bo jego układ trawienny przyjmuje tylko jednorodną dietę, od czasu do czasu dam mu się namówić i daję mu troszkę innych cudów na smak, ale nie mogę za często, bo chłopak odchorowuje to później w kuwecie :/
bać się nie boi, luzak z niego, stśd też imię

