Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
magaaaa pisze:Biało-rudą Pan Roman sam osobiście odłowił i dostarczył do lecznicy... w worku.
Na szczęście się nie okociły.
esperanza pisze:Napiszę, bo sprawa nie daje mi spokoju.
Nie ma osób, które chciałyby w miarę regularnie jeździć do p.Romana. Niestety to jest dosyć daleko od W-wy, a w innych, okolicznych miastach chętnych do działania osób po prostu nie ma.
Nie ma środków na zabiegi- akcja na miau/dogo/fb nie przyniosła spodziewanych rezultatów.
Za kilka tygodni wyjeżdżam z Polski na dłuższy czas.
Przykro mi, że u pana Romana nadal będą się rodzić kolejne zwierzaki.
Nie mam do nikogo pretensji, po prostu źle mi z tym, że niewiele mogę zrobić
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, Google [Bot] i 12 gości