Ania G pisze:Dziewczyny otrzymałam od Fundacji numer telefonu do Pana który odebrał Kubę ze schroniska.
Dzwoniłam do niego i powiedział,że żonie zrobiło sie żal Kuby i zabrali go do domu.
Na pytanie czy planują Kubę zostawić juz na zawsze,usłyszłam,że są dwojgiem starych ludzi i poki siły im pozwolą będą się nim opiekować.
Poprosiłam tego Pana żeby zapisał sobie moje imię i nazwisko oraz numer telefonu i jeśli z jakiegos powodu nie będa mogli dłużej się Kubą zajmować ma się ze mną skontaktować.
Powiedział,że Kuba czuje się bardzo dobrze
Proszę sprawdzaj ich co jakiś czas, np. zadzwoń ot tak, że chciałaś się dowiedzieć czy zdrówko dopisuje.
