


Uszka i oczka smarujemy, chociaż łatwo nie jest, u weterynarza dostała drugą porcję zylexisu i antybiotyku. Jeszcze trochę jest onieśmielona, ale już pomrukuje czasem i nawet dziś mnie zbarankowała. Słodka jest, taki pyszczek umoczony w karmelu:)


Martwi mnie tylko, że mimo zylexisu i antybiotyku nadal pokichuje, dobrze chociaż, że z oczek już jej ropa nie cieknie;/
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości