dostałam wczoraj maila w sprawie Kaktusa, po którym... ręce mi opadły.
Cytuję w całości i bez poprawek:
Witaj Ingo

Piszę w sprawie tego koteczka. Jeszcze nie jestem na 100 % pewna czy go wezmę , muszę to uzgodnić z domownikami. Chciałam spytać czy bardzo psoci ten kotek ? I jeśli bym go przygarnęła to co mam kupić dla Niego , bo może już masz kuwetę czy coś...
Pozdrawiam Klaudia

może zaoferować jako dodatek do kota miski, kuwetę, żwirek i żarcie na rok?
ale dziś przyszedł drugi mail. Zrobiłam sobie gotowca z pism magdaradek i gosiaa

sorry, dziewczyny, ale już się odzwyczaiłam od korespondencji z potencjalnymi domami, a przypomniało mi się, że na wątku Klementynki i Amelki była dyskusja o rozmowach z domami, więc wlazłam, przekopiowałam, posklejałam wg własnego widzimisię i wysłałam. Co dalej - zobaczymy.
A bohater wątku znów jest brudny

no może nie aż tak, jak w chwili znalezienia, ale wystarczy... Niestety kot w większości biały w domu, gdzie pali się w piecu węglem, musi być lekko szarawy i już

już go nawet nie próbuję domyć...