BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 22, 2011 22:22 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

podrzucimy złotego chłopaka
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 24, 2011 14:41 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

nie ma chętnych 8O
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 24, 2011 14:55 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

podczytuję watek i dziwie się, że nie znalazł jeszcze domku .... jest taki słodki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
też mam takiego rudzielca na tymczasie i też cisza o niego :(
A kiedy pada deszcz Bezdomne koty mokną - Co zrobić masz, sam wiesz: W piwnicy otwórz okno. A kiedy szron się szkli, spod nóg i kół śnieg pryska Zamknięte uchyl drzwi, Zmarznięte wpuść kociska. Bo może być i tak: W twych grzechach zaczną grzebać, A kot - da łapką znak, Uchyli furtkę Nieba..

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 29, 2011 16:27 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

szukamy domku :idea:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 30, 2011 9:56 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

za domek :ok:
A kiedy pada deszcz Bezdomne koty mokną - Co zrobić masz, sam wiesz: W piwnicy otwórz okno. A kiedy szron się szkli, spod nóg i kół śnieg pryska Zamknięte uchyl drzwi, Zmarznięte wpuść kociska. Bo może być i tak: W twych grzechach zaczną grzebać, A kot - da łapką znak, Uchyli furtkę Nieba..

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 03, 2011 11:34 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

Za domek :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2315
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob gru 03, 2011 15:41 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

Mam już potencjalne 2 domki w Warszawie, jeden poza. I jeszcze dwa do sprawdzenia - czyli wizyty przedadopcyjne. Jedna jutro na Bemowie.
Na razie Kubuś jest leczony p/lambliom - od wczoraj wieczór dostaje Metronidazol dwa razy dziennie. To leczenie potrwa niestety aż około 2 tygodni. Kupy Kubusia bardzo śmierdzą: najpierw był etap kup bardzo cuchnących i rzadkich (tak, że aż żwirek trzeba było cały wymieniać), po zmianie diety na gotowaną pierś z kurczaka - żadnej poprawy, Intestinal to mogłam jeść sobie sama, potem wobec takiej sytuacji Kubuś dostał 7-dniowe leczenie Biotylem. Kupy zrobiły się twarde, ale nadal cuchną nieprawdopodobnie. Za każdym razem żwirek do wymiany... Już zaczyna boleć finansowo.
Kubunio umie już wskakiwać na parapet - do wczoraj jeszcze Lizak "dekował się" się tam uciekając przed Małym, który siedząc pod parapetem zadzierał pysio patrząc na Lizaka smutnym wzrokiem:"dlaczego przede mną uciekasz?, no chodź się bawić, cio?". Bo Kubuś cały czas chciałby uprawiać kocie zapasy z Lizakiem. I wciąż i wciąż... :twisted:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt gru 23, 2011 22:31 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

Trzymam kciuki za zdrowko Kubusia,a Bursztynek ma juz domek czy dalej szuka?
bogusika1

bogusika1

 
Posty: 34
Od: Sob lis 29, 2008 20:49

Post » Sob gru 24, 2011 9:54 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

Kubuś ma zaklepany Domek, który ciągle czeka Tyle, że Kubuś jest bardzo chory. Już drugi tydzień walczymy z kaliciwirozą i kto wie z jakim jeszcze świństwem. Była niespadająca gorączka 40,5 st. C., gardło malinowe i ból ogromny, cały czas karmię go na siłę. Po tygodniu udało nam się zaleczyć gardło i gorączkę, ale teraz mamy coraz więcej nadżerek. Kubuś schudł, dziś rano wstał z gilem do pasa, aż mu spływał do pysia. Nie mogę mu czyścić nawet watką zwilżoną w wodzie, bo ma nadżerki przy nosku, na wargach, na języku i Kubunio dosłownie krzyczy z bólu, a nieoczyszczony nosek i pysio to raj dla bakterii w nadżerce. Był taki ból gardła, że zwykłe p/bólowe nie działały (Tolfedyna, Metacam, Biowetalgin - a Kubuś płakał z bólu gardła i nie mógł jeść nawet Conva płynnego). W międzyczasie zwymiotował mi robakami - więc mimo potwornego bólu gardła, nadżerek, osłabienia musiałam go przeleczyć 3 dni Aniprazolem, bo wymioty powodowały ból gardła i nadżerek, a glisty jeszcze bardziej go osłabiały. Dziś jest po 3-cim dniu odrobaczacza. Karmię go Convem z proszku i innymi zmiksowanymi, dostaje Zylexix, osłonowo kolejny antybiotyk, codziennie kroplówki z Catosalem, Gentamycyna do oczu, gdy bardzo boli - p/bólowe. Sam nie je.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob gru 24, 2011 11:07 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

:cry:

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Sob sty 21, 2012 22:47 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

Po ciężkim przechorowaniu kalici dziś Kubuś pojechał do DS. Chyba można temat zamknąć.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie sty 22, 2012 11:11 Re: BURSZTYNEK CUDO NAD CUDAMI SZUKA DS.

dziękuję Moniko za wspaniałą opiekę która zapewniłaś Kubusiowi :1luvu:
wątek do zamknięcia. :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości