
Wszystko jest w porządku...no nic innego nie mogę napisać

Adaptacja jest pełna, Aluś jest juz po prostu moim rezydentem.
Jakby tu mieszkał od zawsze.
Bez problemów sie nie obyło, ale to raczej kwestie zdrowotne.
Nie czyszczony od lat kamień nazębny spowodował zapalenie dziąseł.
Zapalenie już wyleczone, ząbki wyczyszczone...Aleczek ma uzębienie jak filmowy gwiazdor

Przy okazji zrobiliśmy też badania krwi przed i po zabiegu, pod tym względem nic nie było mi wiadome i nie chciałam czegoś zaniedbać.
I mogę z czystym sumieniem napisać, że Aluś jest kotem ZUPEŁNIE ZDROWYM

Żyjemy razem i jest dobrze...
Kilka zdjęć dla wielbicielek dużego Alusia

Śpię sobie....

Aluś z kolegą i koleżanką w oczekiwaniu na śniadanko.

I jedno z moich ulubionych- Aluś i Zosia

