Antoś Kukiełka ['] z białaczką,przekochany,odszedł :(

Antoś jest po kolejnej serii kombinacji antybiotyków, dobranych pod kątem wyniku wymazu. I jest lepiej. Jeszcze posmarkuje, ale wyraźnie się poprawiło.
Humor ma wyborny.
Podaje (czytaj: szarpie) ręcznik w łazience po kąpieli, a także potrafi włączać odkurzacz. O.

Miałam o niego kilka maili, niestety, osoby piszące nie doczytały, że jest chory. Ciekawostka. A tekst ogłoszeń wcale nie jest długo, da się przebrnąć.

anita5 pisze:......... A tekst ogłoszeń wcale nie jest długo, da się przebrnąć.

No wiesz.... może użyłaś zdań złożonych? :twisted:

Najprawdopodobniej. Muszę się zastanowić nad sobą.

Ledwo się pochwaliłam,że Antoś lepiej, to zaraz zachorował. Znowu kk, znowu smarki, znowu leki... Strasznie biedny i dzielny. Dziś na szczęście już szarpał i wieszał się na mojej koszuli nocnej, co jest znakiem, że jest poprawa.

Zdrowiej Antosiu i nie martw dużych... :ok:

Co u Antosia?

W wątku białaczkowym pojawiła się wiadomość

jopop pisze:zgłosiła się do nas pani mająca kota z pozytywnym testem białaczki, szukająca dla niego towarzystwa (max 1,5 roku). dom niewychodzący, okna podobno zabezpieczone, reszta do dopytania. jak znacie kandydatów to podajcie proszę (na PW)

.
Mogę podać telefon do Pani na pw.

Antoś gluci znowu na potęgę, ale czemu nie spróbować? Poproszę nr telefonu.

Jakoś zaniedbałam wątek Antosia...
Miał robione pełne badania krwi jakiś czas temu, wyszły świetne, smarka cały czas, choć była pewna poprawa po podawaniu soku z miąższu aloesu. Teraz jakoś jelitka się zbuntowały i nie podajemy.

Antoś potrzebuje czułości, tulenia i kogoś dla siebie...

Żal mi go strasznie.

Może na jesień ktoś zechce przygarnąć glucącego białaczkowca... Zobaczymy.