PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 12, 2011 16:59 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Uzi też chyba przez cały dzień sie nie wypróżnił.. jego kupal to była prawie woda... no i na ogół u maluszków to własnie takie mocno płynne, a nawet jak bardziej związane, to raczej typowe klocki to nie sa ;]
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro paź 12, 2011 19:21 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Myślę, że aby być sprawiedliwym i aby pisać prawdę to musimy to wyjaśnić, bo każdy może czytać forum, ludzie wyrabiają sobie opinię o weterynarzach również poprzez czytanie wypowiedzi na forum.
maryjane82 pisze:A tak w ogóle to niezła historia jest z kicią, bo Gosia podejrzewała, że jest w ciąży. Pojechałam do weta (bo jechałam tam z Paciorkiem/Guzikiem na prośbę Gosi) i przy okazji poprosiłam go żeby ocenił, czy faktycznie jest ciąża u kotki i powiedział, że TAK. Pojechałam zatem do drugiego weta poprosić o sterylkę, a on na to, że kotka ma jelita zagazowane ;)
Heh, i jak tu wierzyć weterynarzom! ;)

Nie powiedział, że TAK, tylko, że jest to możliwe i po macaniu brzucha prawdopodobieństwo ocenił na 70%.

mpacz78 pisze: Wet zbytnio się nie przyłożył do ocenienia stanu cieżarności bądź nie tej kotki, założył, że skoro kotka do sterylki to nie ma to większego znaczenia.

To co ja napisałam to jest duży skrót myślowy, którego nie użyłam w złej wierze, ale może on współpracującemu z nami weterynarzowi robić złą opinię, prawda była taka, że wet powiedział, że aby ocenić w 100% czy kotka jest w ciąży trzeba by zrobić usg, i to ja powiedziałam, że nie warto robić usg (w sensie robić dodatkowych kosztów) bo kotka i tak jest do sterylizacji, więc nie ma to większego znaczenia czy jest w ciąży czy nie.

Myślę, że teraz z tego wynika jak było naprawdę, byłam przy tym, więc poczułam sie w obowiązku sprostować to co napisała Marta i to co sama napisałam.
Bo przypadkowy czytelnik forum, który nie był przy tej sytuacji, mógłby wysnuć z tamtych postów błędne wnioski.

A tak poza tym czy wiemy na 100% czy była w ciaży? Miała już zabieg? Lub usg?
Ciekawa jestem w sumie.
Ostatnio edytowano Czw paź 20, 2011 19:16 przez mpacz78, łącznie edytowano 1 raz
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 12, 2011 19:39 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Monika, nie chciałam tą wypowiedzią absolutnie obrazić weta. Potraktowałam tę sytuację jako anegdotkę.
Faktycznie, mówił, że na 70% procent w ciąży, a Kasprzyk z kolei powiedział, że na 100% zagazowane jelita.
Ale chodzi o sam fakt, że dwóch wetów po obmacaniu tej samej kotki 2 różne diagnozy postawiło! ;D to mnie rozbawiło.

Gina jeszcze nie była sterylizowana, czekam aż ją ktoś adoptuje... ale jeśli nie znajdzie się nikt w ciągu 1 m-ca, to oczywiście pójdzie pod nóż.
Będą jaja jak się za miesiąc okaże, że jednak była w ciąży ;-)

No i to ją podejrzewam o zorganizowanie sobie kuwety na mojej białej kanapie... Maluch dziś zrobił rzadką kupę i na pewno nie wyglądała jak ta niespodzianka poranna.
Poza tym wydziera dziś japę przez pół wieczoru i już mnie uszy bolą...

P.S. Moi rodzice chyba go wezmą ;D Mają słabość do takich maluszków. Ich poprzednia kotka również była ledwo chodzącym maleństwem wyciągniętym ze śmietnika.
Widać historia lubi się powtarzać...
Ostatnio edytowano Czw paź 20, 2011 17:44 przez maryjane82, łącznie edytowano 1 raz

maryjane82

 
Posty: 216
Od: Nie paź 03, 2010 16:09
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 12, 2011 20:04 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

maryjane82 pisze:Gina jeszcze nie była sterylizowana, czekam aż ją ktoś adoptuje... ale jeśli nie znajdzie się nikt w ciągu 1 m-ca, to oczywiście pójdzie pod nóż.
Będą jaja jak się za miesiąc okaże, że jednak była w ciąży ;-)

Dlatego za długo nie czekać, lepiej wysterylizować przed adopcją, wiesz co pewność to pewność.
Myślałam, że i tak planujesz ją niebawem umówić na zabieg, dlatego nie byłam za robieniem usg - bo szkoda pieniędzy.
Ja dążę do tego aby wszystkie kocice wydawać po sterylkach o ile tylko wiek i stan zdrowia pozwala na zabieg.
Kotki jej wielkości można sterylizować bez problemu.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 13, 2011 7:44 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Co u Ediego grzybulinka?!

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Czw paź 13, 2011 10:40 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Jak już pisałam wyżej Edzik jest dwa razy większy niż poprzednio. Ponoć je tyle co dwa dorosłe koty. I faktycznie, zawsze jak przychodzę do niego w odwiedziny, to się rzuca na przyniesione ode mnie jedzenie.
On chyba nie miał 5 tygodni jak go znaleziono. Musiał być trochę starszy, ale zabiedzony i wychudzony strasznie.
Poza tym pretenduje do tytułu najbrzydszego kota na świecie ;D jest wyłysiały strasznie i pomarszczony.
Jak go widzę to mam skojarzenia takie HA HA ;)
Obrazek

p.s. Maluch bez imienia dziś w nocy zapsakudził cały kojec, ręcznik, siebie... obudził mnie potworny smród kupska ;/
Tak więc noc miałam ciekawą... mycie kota, wstawianie prania, organizowanie nowego posłania...
Jak sobie radzicie z załatwianiem się takich maluchów?
W domu obok kojca stawiam zaraz kuwetę i kilka razy go tam wsadzam... no ale w nocy kuwety do łóżka nie wsadzę...

P.S. 2. Gina kuleje na przednią łapkę ;/ Dziś znów muszę jechać do weta.

maryjane82

 
Posty: 216
Od: Nie paź 03, 2010 16:09
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 13, 2011 11:06 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Marta ty z nim śpisz? W łóżku? Nie żebym ja nie spała z moimi, Nawet Pan kot wielki Kajtek śpi ze mna i nie moge nogami w nocy ruszyc bo jest taki ciężki, ale z maluszkami nie spałam i nie śpie nigdy, boje się ze je zgniote..
Obrazek

lalka999

 
Posty: 425
Od: Pon paź 25, 2010 1:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 13, 2011 12:00 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Marta, daj już spokój z tą parafiną to raz, a dwa kładź go spać na termoforek czy ciepłe butelki w transporterku, koszu czy kartonie na jakiś polarowych posłankach, maluszek powinien mieć twardą kupkę, może nie aż takie twarde bobki ale twardą i kształtną :roll: podaj mu coś na jelitka, jakiś probiotyk od weta, mleko możesz mieszać z żółtkiem jajka, będzie treściwsze, hodowcy tak robią jak karmią kociaki
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 13, 2011 15:12 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

nie śpię z nim tak luzem, po prostu kojec stawiam obok siebie w łóżku, żebym w razie czego obudziła się jak będzie piszczał.
On z kojca prawie nie wychodzi, jeśli już to wciska się między niego a poduchę, więc jest cool ;)
No i ma oba: zarówno termofor, jak i butelkę, więc zimno tez mu na pewno nie jest.

parafinę dawałam tylko 2 pierwsze dni.
Obecnie daję mu Kitty milk i trochę Royala Babycat, ale tego royala to on jeszcze nie umie jeść... zapodaję mu strzykawą.
Biegunę miał niefajną dziś w nocy ;/ Zobaczymy co będzie dziś.

maryjane82

 
Posty: 216
Od: Nie paź 03, 2010 16:09
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 13, 2011 15:21 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

może Gosia ma jeszcze mleko Royala i butle które jej dałam swojego czasu, podobno Royalowskie mleko jest lepiej tolerowane :roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 13, 2011 21:56 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Marea pisze:może Gosia ma jeszcze mleko Royala i butle które jej dałam swojego czasu, podobno Royalowskie mleko jest lepiej tolerowane :roll:


Mam i mleko i butlę. Z butli małe pic nie chciały.
Miałam 3 butle, 2 "wypasione": Royal i taką z zooplusa:
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyp ... oni/214743
a Felek i tak jadł tylko z takiej:
http://www.krakvet.pl/trixie-butelka-ka ... -3076.html

A my właśnie śpimy z maluchami :) Tylko przy czwórce się poddaliśmy.
Przy Felku miałam codzienne pranie, ale grzeczny był, obsikana byłam tylko ja i prześcieradło :)
Przy dwóch kociakach się dzielimy: jednego pod pachę biorę ja, drugiego Jasiek. Jakoś mam szczęście. Poza Felkiem, który był zupełnie malutki, małe korzystały od początku z kuwety. W nocy idą do kuwety, potem się pracowicie wdrapują na łóżko i wracają do nas spać - fajne to jest :)

A wracając do mleka: Marta, zostało mi całkiem sporo, ponad pół paczki. Jak chcesz, mogę Ci oddać. Butlę też, ale jej nie polecam: duża, nieporęczna, a smoczek kociakom nie pasował. Ale mleko faktycznie jest ok.
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 14, 2011 13:13 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Ja rok temu w lipcu miałam ledwo żywą koteńkę ok 4 tyg Fibi z mojego wątku.Spała ze mną w łóżku (ciałem ją ogrzewałam najczęściej kładła mi się na szyi lup na klacie) była karmiona niemowlęcym mlekiem Bebiko1.Na łóżku obok w płytkim małym kartoniku na wszelki wypadek był żwirek.Ja miałam o tyle dobrze że moja sunia Dosia wylizywała małej dupke.Mała po czasie tak się nauczyła że jak w nocy była głodna to ssała mi nos i ja już wiedziałam że butle chce.Wyrosła z niej piękna zdrowa kocica.
Powodzenia trzymam kciuki za kiciolka :ok:
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 14, 2011 14:16 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

Maryjane! ;) zrób Ediemu - ET vel Joda fotkę... plis.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt paź 14, 2011 15:32 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

mój aparat jest strasznie kiepski, ale jutro znów będę u Edka, więc trzasnę jakieś foto. Może wet mi pomoże :)
Poza tym poprosiłam Monikę K. Ona ma lepszy sprzęt, też obiecała, że zrobi foto przy okazji.

maryjane82

 
Posty: 216
Od: Nie paź 03, 2010 16:09
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 14, 2011 18:07 Re: PKDT - DT u maryjane82 - moje i nie moje sierściuchy ;)

jestem wściekła! Gina zasikała mi znowu kanapę. kanapę, która wczoraj była prana! ;/
żeby nie było, nasikała w inne miejsce niż poprzednio, więc to nie kwestia zapachu...
co za mała gnida, robi to tylko jak mnie w domu nie ma. normalnie chodzi zawsze do kuwety...

Maluch nie daje mi dziś żyć. Strasznie wydziera japę...

Kilka fotek:
Piękna Gina:
Obrazek
Słodki maluch:
Obrazek
Bliskie spotkania... (Beksa cały czas na niego warczy).
Obrazek
A tu z Giną, która jako jedyna go akceptuje. Maluch pcha się do misek z "dorosłym" jedzeniem.
Obrazek

maryjane82

 
Posty: 216
Od: Nie paź 03, 2010 16:09
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości