Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
tillibulek pisze:mi tez szkoda, bo Blusia i Burasia pieknie razem wygladaja... no i jak to siostry dobrze sie razem czują... co do socjalizacji, to Blusia najlatwiej oswoilaby sie bedac z kotem miziastym do ludzi, lubiącym inne koty, łagodnym - uczylaby sie obserwujac jego zachowania
mowie to z doswiadczenia, bo ja tez wzielam moja burą księżniczkę od ludzi, ktorzy zaadoptowali ją razem z jej siostrą (obie kicie z lapanki sterylizacyjnej), nie dali sobie rady z oswajaniem, bo obie dziczyly, wiec kotki szukaly nowego domu.... zostaly rozdzielone i stopniowo sie oswajaly, u mnie wlasnie bardzo dobrze podzialalo na kicie to, ze obserwowala jak moje koty ufaja czlowiekowi, poza tym wszystkie sa rozrywkowe, wiec towarzystwo sie integrowalo przy wspolnych zabawach
Iskra_ pisze:U mnie miziasty Pixel zaspokajał potrzeby tymczasów.
Usunięcie z ich zasięgu Pixela zazwyczaj powodowało zwrot do ludzi.
Bo brakowało towarzystwa.
tillibulek pisze:a jednak mialysmy dobre przeczucia co do tego domu... pewnie "Norweg" tez podrabiany![]()
![]()
koteczki znajda porzadny dom - jestem tego pewna - trzymam mocno kciuki![]()
ewung pisze:tillibulek pisze:a jednak mialysmy dobre przeczucia co do tego domu... pewnie "Norweg" tez podrabiany![]()
![]()
koteczki znajda porzadny dom - jestem tego pewna - trzymam mocno kciuki![]()
Jestem przekonana że to kotek z pseudohodowli. Mój TŻ od początku nie był przekonany do tego pana. I wyszło że miał rację. Po co sobie zawracać głowę siatkami. Poszedł i kupił kotka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 6 gości