Prawie zapomniałam, że Puchatek ma swój wątek... Na badania nie dojechaliśmy jak dotąd, z kilku przyczyn, a on jest raz pełen energii i chęci do zabawy, a raz taki jakiś sflaczały... Tak ogólnie martwię się o niego, bo nie bardzo wiem, czy on taki jest, czy coś mu dolega... Apetyt ma doskonały. Kupki robi ładne. Może ja znowu przesadzam, nie wiem.
Puchatek nie czuje się najlepiej, mimo, że miał robione superdokładne badania, które wyszły idealne. Z jego ruchami też jest gorzej, może dlatego, że dojrzewa? Niedługo kastracja, bardzo się jej boję w jego wypadku, w ogóle boję się o niego...