dla Was wszystkich, którzy wspierali Leksia/Tygryska wklejam wiadomosci z domku i fotki
dziękując za wszelkie wsparcie !
Cytuje: "....Wysyłałam kilka zdjęć Leksia, futerko pięknie odrasta, praktycznie nic nie widać.
Koty całkowicie się zaakceptowały, razem śpią, jedzą, nie ma żadnego problemu. Nawet myją się wzajemnie, bardzo fajny widok

Teraz Leksiu to moja chluba rodzinna

Piękny z niego kotek i cierpliwy model do zdjęć

Pozuje jak fachowiec

A do tego sam się nauczył paru umiejętności, wskakuje na kolana na głaskanie, wita się z nami dotykając główką naszych głów

podtyka łapki do całowania, albo brzuszek. No i żaden owad się nie uchowa przy trzech kotach, polują dniami i nocami

.........."
"....Na niektórych widać jak koty się bawią razem, świetnie się integrują

Sierść pięknie odrosła, jest błyszcząca i zdrowa, mam nadzieję, że Leksiu na zimę troszkę przytyje bo na razie mimo apetytu jest chudziutki.
Mąż jest nim zauroczony, ja zresztą też, to najgrzeczniejszy kot z całej trójki, nie odstępuje nas na krok, śpi z nami, sam wyszukuje sobie przedmioty do zabawy. Często znajduję jego skarby, które dla mnie upolował, np. uduszone muchy, komary, ćmy

zazwyczaj przynosi
mi je na poduszkę

A jak ma ochotę na zabawę to nosi swoje pluszowe myszki, kładzie obok nóg i wtedy to znak, że mam je rzucać a on wraca z nimi i tak kilkanaście razy dziennie

Jestem zdziwiona, że nie ciągnie go na dwór, patrzy tylko z okna co się dzieje na ulicy czy ogrodzie, domator z niego się zrobił. Dla mnie to lepiej, zdecydowanie wolę, żeby koty były cały czas w domu. Nazywamy go też Lordem

Ma arystokratyczne maniery

, nie lubi jak
nosi się go na rękach, korzysta tylko ze swojej kuwetki, je tylko ze swoich miseczek

Jest baaaaardzo pocieszny, prawdziwy przyjaciel, rano liże nas po oczach, ugniata włosy, i ciągle się przytula

:):)
pozdrawiam serdecznie......"


















