Na jakiej podstawie wet. stwierdził FiP? Ja powiem z własnego doświadczenia (miesiąc temu nasz kotek odszedł na FiPa) Jeśli to FiP to próba leczenia przedłuży tylko cierpienie kotka.Nie ma takiego leku który wyleczy to paskudztwo. Nasz pierwszy wet. zaproponował nam uśpienie kotka ale ja wierzyłam że z tego wyjdzie. Jeździliśmy na badania do Wrocławia i nic to nie dało. Teraz z perspektywy czasu wiem, że gdybym posłuchała pierwszego weta zaoszczędziłabym naszemu Timusiowi cierpień. Oczywiście nie namawiam Cię do niczego. Tylko Ty możesz podjąć decyzję i wiem że nie jest to łatwa decyzja.Wiem jak teraz jest Ci ciężko ja do dzisiaj płacze patrząc na zdjęcia Trzymaj się cieplutko.
Edu przytulam mocno, wiem jak to boli. Pamietaj jednak, ze gdyby nie Ty umarlby samiutki w ciemnej piwnicy a tak to poznal chociaż jak mozna byc szczesliwym u boku czlowieka szkoda ze tak krotko widac vyl potrzevny za TM (*) spij malenki
tyle z nim wspomnień od takiego nieboraczka z jednym oczkiem lezacego w piwnicy na swoim martywm braciszku az do zycia pelnego radosci i harców u Edu. chociaż tyle miał z życia...