Miło, że pytasz, Szalony Kocie

Milka nadal u mnie... Fakt, miała ostatnio szansę na adopcję, ale jej kosztem znalazła domek kitunia, która nie miała gdzie wracać. Milusi bardzo mi szkoda, jest zdominowana przez moją rezydentkę (jak zresztą większość kotów) i jeszcze jedną dość dominującą tymczaskę, zaczęła się nerwowo drapać, aż ma rankę na szyi. Bardzo chciałabym, żeby to wdzięczne kocię jak najszybciej znalazło swoje miejsce na ziemi...